#GMoDx

Chciałabym poruszyć temat, który od pewnego czasu mnie niepokoi, a z osobistych względów ostatnio stał się dla mnie dość ważny. Być może moje poglądy nie spodobają się wielu osobom, ale trudno. Chodzi o aborcję.

Jestem osobą, która zawsze stara się znaleźć złoty środek i tak było także tutaj. Niezwykle drażnią mnie wyznania typu "wpadliśmy, ale nie chcemy być rodzicami, kosztowało nas to sporo sporo stresu, ale udało się usunąć, a jakże cudownie byłoby zrobić to ot tak, bez problemu". No kurczę, nie do końca. Jeśli ktoś świadomie decyduje się na seks, ZAWSZE musi brać pod uwagę, że ciąża może się zdarzyć. To jest branie odpowiedzialności za swoje czyny. Mówią "moje ciało, moja sprawa", otóż nie do końca. Wtedy to nie jest już tylko twoja sprawa. Jeśli ktoś naprawdę nie ma warunków, jest mnóstwo ludzi, którzy chcą mieć dzieci, a nie mogą. Wtedy da się szansę temu małemu człowiekowi, swojemu dziecku.

A teraz żeby była jasność - nie jestem katoliczką i zawziętą obrończynią życia. Uważam, że w przypadku wystąpienia poważnych wad u płodu, rodzice powinni mieć prawo do decyzji. Ale okrutne wydaje mi się podejście na zasadzie "a, zaszłam se w kolejną nieplanowaną ciążę, no nic, umówię się na zabieg na czwartek, będzie po wszystkim".

To wszystko boli mnie bardziej, bo sama zaszłam kiedyś w nieplanowaną ciążę. Miałam dużo szczęścia, bo pokochałam swoje dziecko praktycznie od momentu, gdy tylko zobaczyłam je na USG. Zaraz powiecie, że nie każdy ma tyle szczęścia. Może nie, ale jeśli kobieta panicznie boi się ciąży czy macierzyństwa, może to potraktować jako fobię i pójść z tym do psychiatry. Może. Ale trzeba chcieć. Trudno chcieć, jeśli każdy przekonuje ją, że w takiej sytuacji najlepiej jest pozbyć się problemu. Gdy ktoś ma fobię społeczną, zalecane jest leczenie, a nie zamknięcie się na cały świat, prawda?
Na koniec, zdaję sobie sprawę, że zaleje mnie fala krytyki po tym wyznaniu, ale moim celem było jedynie przekazanie swoich myśli i być może zwrócenie uwagi na to, że nie wszystko jest czarne albo białe.
Solveig Odpowiedz

A dla mnie wydaje się dziwne to, że wszystkim którzy są przeciw wydaję się, że to jest tak jak opisałaś "a, zaszłam se w kolejną nieplanowaną ciążę, no nic, umówię się na zabieg na czwartek, będzie po wszystkim". Nie mówię, że tak się nie zdarza, ale kurczę to wcale nie tak, że większość dziewczyn chce korzystać z aborcji zamiast środków antykoncepcyjnych...
Mieszkam w UK i jest tutaj aborcja legalna (do 12-tego tygodnia o ile się nie mylę). I w życiu nie spotkałam kogoś kto by sobie ciążę usuwał na prawo i lewo, bo kolejna wpadka. Może to być też wynik tego że państwo zadbało, i dostęp do antykoncepcji jest nie tylko łatwy, ale też darmowy.
Ba, sama byłam w sytuacji kiedy myślałam, że może jestem w ciąży. Lata późno nastoletnie, byłam na tabletkach, ale ominęło mnie krwawienie i zaczęłam trochę panikować. Intensywny miesiąc miałam, więc nosiłam się z tym przez jakiś czas zamiast od razu zrobić test, wyobrażając sobie wizytę u lekarza żeby porozmawiać o swoich opcjach. Jak to będzie wyglądać? A jak powiedzieć rodzinie, a jak to zaplanować, a co jeżeli zacznie się budzić jakiś instynkt macierzyński? Przecież ja zupełnie nie umiałabym się zająć dzieckiem! Na szczęście okazało się, że wszystko ok i w ciąży nie jestem, tak jakoś 'po prostu' mnie krwanienie ominęło, ale naprawdę nie wyobrażam sobie jakie to by było trudne przeżycie, jeśli jednak faktycznie byłabym w tej ciąży, cokolwiek bym zdecydowała z nią zrobić. Sam ten miesiąc jak się z tym nosiłam był tak stresujący...
Z jednym się zgadzam, nie wszystko jest czarne i białe. Najłatwiej się nam ocenia różne rzeczy przez pryzmat własnych doświadczeń, i często wcale nie jest prosto wyobrazić sobie przez co przechodzi inny człowiek, jeśli samemu się tego nie doświadczyło.

ad13

Zgadzam się z tym komentarzem.

3timeilosepassword

Expatt, ja powiem tylko za siebie, że mój sprzeciw nie wynika z wiary, a z przekonania o nienaruszalności prawa do życia i z wiedzy, że życie zaczyna się od poczęcia. Podejście w stylu "Ale w mojej rodzinie to była szczególna sytuacja" uważam za żałosne. Albo jesteś przeciw, albo nie. Jakby ktoś w mojej rodzinie usunął ciążę, uznałabym to za tak samo zły czyn, jak wtedy, gdy ktoś obcy to robi.

3timeilosepassword

@rockandrollqueen, tak, chodziło mi o ludzkie życie. A określam to bardzo prosto - istota posiadająca swoje własne DNA, należąca do gatunku homo sapiens, jest człowiekiem.

3timeilosepassword

Expatt, użyłam tu może niewłaściwych słów. Chodzi mi o to, że ludzkie życie zaczyna się przy zapłodnieniu. Napisałam już jak definiuję człowieka, wydaje mi się, że całkiem logicznie.

Solveig

@Expatt ooo, widzę, że tu się niezła dyskusja rozwinęła, ale nie za bardzo mam czas czytać wszystko więc się odniosę przede wszystkim do pierwszego komentarza - ja generalnie wiem i, zazwyczaj, nie włączam się w takie dyskusje. Uważam, że mam na to swoje zdanie i sama nie zamierzam go zmieniać, i wiem że przy takich rozmowach, szczególnie na internecie, druga strona ma raczej takie same odczucia i nie zamierza zmieniać swojego zdania. A jednak to wyznanie było napisane w dość kulturalny sposób i pomyślałam, że się chociaż odniosę do tego głupiego 'mitu', że każdy kto aborcje robi, korzysta z niej zamiast zabezpieczenia. Nie żebym uważała że to zmieni czyjeś zdanie na temat aborcji ogólnie, ale niech chociaż nie używają tego jako argumentu, a przy okazji - po szybkim przeskanowaniu odpowiedzi na mój komentarz, widzę, że jednak czasem się zdarza móc mieć na ten sporny temat kulturalną dyskusję. I mimo iż nie podejrzewam, żeby ktokolwiek zmienił przez nią zdanie, to jednak fajnie zobaczyć że da się porozmawiać o kontrowersyjnych tematach bez zbędnej agresjii czy obrażania siebie nawzajem

rutabo

@Expatt Komórki odpowiedzialne powstawanie mózgu i innych organów cechuja sie juz na samym poczatku. Uzwasz podobnej argumentacji co religianci bo nauka nigdzie nie stwierdzila kiedy mozna abortowac dziecko, tym zajmuje sie bioetyka. A wyznaczenie takiej granicy jest po prostu smieszne bo w ten sposób mozna zdehumanizowac człowieka w róznych stadiach jego zycia. To typowy bład lewactwa, ze ubzdurali sobie ten 12 tydzień i tzrymaja sie jego jak swietego grala.

Nigdzie w nauce nie ma granicy gdzie uznane jest że ktos staje się w danym momencie człowiekiem. Życie ludzkie jest rozpatrywane jako proces. Czlowiek przechodzi rózne stadia rozwoju i o ile uznane jest za etyczne przerywanie zycia w sytuacjach zdrowotnych, gwałtu czy uszkodzenia płodu. To ze zwykłego widzimisię jest juz nieetyczne i prowadzi do wielu wynaturzeń.

MozechceszFwb

@Expatt
Przeczytalam wszystkie twoje komentarze and now I'm highly attracted to you..

JagodzianyZbir

"Nie mówię, że tak się nie zdarza, ale kurczę to wcale nie tak, że większość dziewczyn chce korzystać z aborcji zamiast środków antykoncepcyjnych..."
Tylko żadna antykoncepcja nie daje 100-procentowej pewności i teraz pytanie co wtedy? To, że sugeruje się aborcję w takich przypadkach to nie wymysł autorki wpisu, tylko postulat organizatorek strajku kobiet.

rutabo

@Expatt Ale co ma do tego twoje urojone 95%? Etyka to nie głosowanie, to ze nie akceptujesz danego argumentu świadczy tylko o miałkosci twoich wlasnych bo po prostu uciekasz od argumentu powołujac sie na jakies 95% Śmiech na sali, skąd wytrzasnałes te 95%?

rutabo

@Expatt Nawet nie znasz znaczenia słowa konsensus i powołujesz się na 95% które nie wiem skad wziałes. Czy chodzi ci o 95% piszacych tu Grazynek? Sam sie osmieszasz tworzac sofizmaty.

Zobacz więcej odpowiedzi (9)
Aomame Odpowiedz

Sorry, ale twoja wypowiedz to typowe wpierdalanie się w sprawy obcych ludzi. Seks jest jedną z potrzeb ludzkich - mam z niej zrezygnować bo mogę zajść w niechcianą ciążę mimo antykoncepcji? Jestem odpowiedzialna i dlatego zabezpieczam się, jeżeli wpadnę, to mam inny wybór (nie mieszkam w Polsce). Jeżeli nie chcesz aborcji to proste nie rób jej i skończ mowić ludziom, co mają robić. Strach przed ciąża i porodem jest uzasadniony, bo niestety jest to zagrożenie dla zdrowia i czasem życia i nie każdy chce przez to przechodzić.

jankostanko33

Sorry, ale argument "nie popierasz aborcji, to jej sobie nie rób" jest dla mnie słaby. To tak, jakbyś mi powiedziała "nie popierasz bicia żony, to nie bij swojej i skończ mówić innym ludziom co mają robić." Dla mnie aborcja jest czymś złym. Uważam, że zarodek czy płód to żywa istota, człowiek w pewnej fazie rozwoju, więc usunięcie go jest złem. Nie ma dla mnie znaczenia, co na ten temat myśli kościół. Nawet jakby sam papież ogłosił, że aborcja jest spoko, to ja bym się z tym dalej nie zgadzał. To nie jest też tak, że kręci mnie zmuszanie kobiet do rodzenia czy mam potrzebę wpierdalania się w życie innych ludzi. Zwykle zresztą nie obnoszę się ze swoimi poglądami. Dla mnie aborcja to krzywda wyrządzona istocie ludzkiej. Możesz mi napisać, że zarodek to nie dziecko, że nie ma świadomości, że kobieta nie musi donosić ciąży jeśli nie chce, bo to jej ciało itd. Rozumiem ten punkt widzenia, ale za cholerę się z nim nie zgadzam.

3timeilosepassword

Jankostanko, w punkt. Nie kradnij, ale daj kraść innym, każdy ma inną moralność - taka logika

Aomame

jankostanko33

Szanuję twoje zdanie, jednak dla mnie jest nadal wpieprzanie się w czyjeś życie. Każdy ma swoje powody i decyzja o aborcji nie jest, co dla niektórych anty-choice może być zaskakujące, bo myślą, że po zalegalizowaniu aborcji każda ciężarna ustawi się w kolejce. Żyje w kraju, gdzie aborcja jest całkowicie legalna i mimo tego są osoby (dosyć często spotykam się z osobami z twoimi poglądami), które rodzą dzieci bo mają inne zdanie na ten temat. I o to w tym chodzi: jest taka możliwość, ale jeżeli uważasz inaczej to tez ok, też ci jakos pomożemy. Dla mnie większą krzywdą jest zmuszanie kobiety do czegoś czego nie chce i do czegoś, co może ją pozbawić zdrowia i lub życia. Powtórzę to kolejny raz: ciąża i poród to nie jest bułka z masłem i rozumiem jeżeli ktoś przez to chce usunąć niechcianą ciążę.

Kotkot

Janko, Fajnie że uważasz, że zarodek to człowiek w pełnej fazie. Niektórzy uważają, że ziemia jest płaska. Inni, że szczepionki powodują autyzm a pandemia nie jest prawdziwa i istnieje, żeby nas oczipować. Możesz uważać, co tylko zechcesz, ale nauka może się trochę różnić od twoich uważań.

JagodzianyZbir

Kotkot, czyli według Ciebie nauka mówi, że zarodek nie jest człowiekiem? Nie chcę Cię martwić, ale to Ty w tym momencie jesteś jak Ci od płaskiej Ziemi a rację ma jankostanko33. Nie wiem jakich Ty naukowców słuchasz, ale zarodek nie jest odrębną klasyfikacją biologiczną, to stadium rozwoju człowieka, tyle.

jankostanko33

Kotkot Nie napisałe w peŁnej, tylko w peWnej fazie. Zarodek może i nie ma świadomości i nie jest w pełni ukształtowany, ale nie da się zaprzeczyć, że jest żywy. Bije mu serce, ma funkcje życiowe. W jedenastym tygodniu ciąży można już wykonać USG genetyczne, przy którym lekarz ocenia budowę i funkcjonowanie większości narządów wewnętrznych; serca, żołądka, nerek, jelit, mózgu. Wykonując aborcję uśmierca się żywą istotę. Możesz nie nazywać jej człowiekiem, możesz uważać, że masz prawo decydować o jej życiu. Ok, Twoje sumienie, nie moje. Ale miej odwagę przyznać, że uśmiercasz istotę, która żyje. Może i jest nieświadoma, zależna, nie w pełni ukształtowana, ale to odrębna, żywa istota, nie bezkształtny zlepek komórek. Tego żadna nauka nie podważa.

Kataklizm

Poród jest zagrażający życiu kobiety? O mój Boże, to w takim razie to barbarzyństwo, że tyle kobiet dziennie naraża swoje życie. A tak na serio... Autorka napisała, że uważa, że aborcja w niektórych przypadkach powinna być dozwolona to raz. A dwa, przy zwykłym porodzie ryzyko utraty życia wynosi coś ok. 1%. Większe szanse są na to, że kobieta idąc na skrobankę zostanie potrącona przez samochód, idąc tą logiką. Kurtyna

Przynajmniej

@Kotkot Są też ludzie, którzy twierdzą, że lockdown i brak dostępu do systemu ochrony zdrowia sprawia l, że ludzie są zdrowsi. Nawet na Anonimowych.

Aomame

Kataklizm

Tak, ciąża i poród są niebezpieczne. W każdej chwili może pójść coś nie tak. Skąd wiesz ze „tylko” 1% porodów kończy się tragedią?Jeżeli kobieta chce urodzić, liczy się z tym, że może pójść coś nie tak i jest gotowa ponieść koszty i czasami nawet życie, ale jeżeli ktoś jest do tego zmuszany to jest to barbarzyństwo. Dla mnie straszne jest to, że ludziom trzeba nadal tłumaczyć takie rzeczy.

Kataklizm

Aomame, wyobraź sobie, że jest coś takiego jak statystyka. Sprawdź sobie w necie definicję, jeśli potrzebujesz, ja nie mam czasu tego tłumaczyć. Ale najprościej mówiąc, w dzisiejszych czasach ryzyko wystąpienia groźnych powikłań, czy śmierci w wyniku porodu jest znikome. Więc idąc Twoją logiką barbarzyństwem dla ciebie powinno być w ogóle to, że biedna ciężarna kobieta musi iść na aborcję, bo musi przecież liczyć się z tym, że po drodze istnieje szansa, że potrąci ją pijany kierowca. Więc może zrób akcję w stylu "przeprowadź aborcję sama w domu", bo przecież kobiety nie mogą ryzykować, że przez to, że biedne zaszły w ciążę muszą iść na zabieg, który może kosztować je życie.

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
ToTylkoJa90 Odpowiedz

A kim Ty jesteś, żeby decydować co jest właściwe, a co nie? Może zostawmy to osobom, których ta decyzja dotyczy? Co Cię w ogóle obchodzi to, czy ktoś dokonuje aborcji? Może zajmij się swoim życiem. I uwierz mi, traktowanie aborcji jak później antykoncepcji nie jest normą i kobiety nie robią sobie paru skrobanek, bo nie chciało im się zabezpieczać.

A, co najważniejsze, to nie jest forum dyskusyjne, więc nie wiem po co to napisałaś. Wyznanie to nie jest, więc chyba pomyliłaś strony,nie?

Ekoniks

Bo myśli, że jej misją jej umoralnianie innych. Albo chciała wywołać kolejną aborcyjną gównoburzę. Atencyjna madka, której zależy na pogłębianiu nienawiści w społeczeństwie.

Kataklizm

Zdajecie sobie sprawę z tego, że jesteście idiotami? Jeździcie po autorce, nazywacie ją madka i oskarżacie o pogłębianie nienawiści w społeczeństwie, podczas kiedy sami robicie dokładnie to samo. Myślcie trochę zanim zaczniecie pluć jadem, bo widzę, że z tym macie największy problem.

Erick76

Krytykujesz gwalcicieli, facetow bijacych żony, morderców zabijajacych dla przyjemnosci?
A kim Ty jesteś, żeby decydować co jest właściwe, a co nie? Może zostawmy to osobom, których ta decyzja dotyczy? Co Cię w ogóle obchodzi to, czy ktoś dokonuje czynów wyzej wymienionych? Może zajmij się swoim życiem

Ekoniks

Ty jesteś idiotą i pmujesz jadem incelu.

Kataklizm

Ekoniks, ale mi pojechałeś. Poziom ameby. Czyli dokładnie taki sam, jaki reprezentują twoje poglądy. :)

sllen Odpowiedz

Powiedz to trzynastolatce która zaszła w ciążę.
A sorry nie da się chłopak ją zabił.
Dlaczego widzisz takie wąsie spektrum problemu. W ciążę nie zachodzą tylko kobiety które mają świadomość, możliwości usunięcia ciąży. Zapominasz że osoba, osoby posiadające dzieci ponoszą wiele wyrzeczeń. Ty jesteś szczęśliwa, ale niekiedy konsekwencje przytłaczają obojga rodziców i w najgorszym przypadku dziecko jest ofiarą takiej wpadki.
ps.
Ja nie potrafię określić swoich poglądów, jest tyle argumentów za i przeciw, że nie potrafię.
Jestem mężczyzną, często wiele problemów rozstrzygam zero jedynkowo ale tego problemu tak się nie da !!!

3timeilosepassword

Akurat co do trudności w wychowywaniu dzieci to istnieją rodziny zastępcze i domy dziecka. I to nieprawda, że dorastające tam dzieci mają z automatu zniszczone życie. Gorzej jest, gdy samo urodzenie dziecka stanowi dla kogoś wyzwanie, bo gwałt lub tokofobia.

jankostanko33

sllen Przede wszystkim to trzynastoletnie dziecko nie powinno uprawiać seksu z drugim, niewiele starszym dzieckiem.

Ekoniks

Ale uprawiało w tych czasach i w tamtych i jeszcze dawniejszych. Wiele rzeczy nie powinno się dziać, a się dzieje, więc bezsensowna wstawka z twojej strony.
Już w Irlandii szanowne pingwiny pokazały jak dobre są katolickie domy dziecka i samotnych matek. Poniżanie, przemoc i jak w tamtym przypadku martwe dzieci w szambie, ale przecież najważniejsze by się urodziły...

Kataklizm

Argument typu "to się stało i już" jest niezwykle głupi. To tak jak by powiedzieć "mężczyzna zgwałcił kobietę. Owszem, nie powinien tego robić, ale to się już stało. I co? Teraz ma iść do więzienia, bo tego wymaga społeczeństwo?".

jankostanko33

Ekoniks Nawet nie wiemy czy ta zamordowana dziewczynka chciałaby aborcji. Może wolałaby urodzić dziecko. To chłopak nie chciał być ojcem. Takie historie dzieją się nawet w krajach, gdzie aborcja jest dostępna na życzenie. Myślisz, że gdyby aborcja była w Polsce legalna chłopak nie bał by się konsekwencji? Nie no, pewnie by sobie pomyślał, "Luzik, zrobi się aborcję, starzy nie będą się rzucać. Idę pograc na kompie."

Ekoniks

A Ty Kataklizm stawiasz na równi seks za zgodą dwóch osób z gwałtem. Dzieci też mają potrzeby seksualne, oczywiście nie powinny ich realizować poprzez współżycie, jednak nie da się temu zapobiec. Gwałt jak i morderstwo jest przestępstwem i należy je karać, co niby ma dać jojczenie "o tk joe powinno się wydarzyć", skoro się już wydarzyło?

Kotkot Odpowiedz

Przeciwnicy aborcji - ile dzieci już adoptowaliscie? Ile łącznie rocznie wpłacacie na domy dziecka? Jak dla mnie każdy kto jest pro life pod deklarowaniem swoich poglądów powinien mieć przymus adoptowania takiego niechcianego dziecka

Ekoniks

Powinieneś jeszcze dodać:
- ile aktów przemocy zignorowaliście, bo to nie wasza sprawa?
- jak często udawaliście że nie słyszycie krzyków maltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn zza ściany?
- ile razy w szkole odwróciliście wzrok od ofiar gnębienia?
- ilu nieznajomym w trudnej sytuacji pomogliście?
-ile przeruchaliście nieletnich prostytutek, które mogły być ofiarami handlu ludźmi?
- ile oddaliście litrów krwi?

3timeilosepassword

Co do ignorowania przemocy to niestety się zgadzam, wciąż zbyt wiele ludzi odwraca wzrok. Ale wątpię, by "ruchanie" nieletnich prostytutek było na tyle powszechnym zjawiskiem, by każdy lub każdy pro-life choć raz to zrobił. A oddawanie krwi jest czymś dobrym i szlachetnym, ale z tematem nie ma związku

Ekoniks

Oddawanie krwi jest pro life, bo ratuje życie, chyba że reprezentując ten ruch, zwraca się uwagę na wybiórcze kwestie. A co do ruchania nieletnich prostytutek, niestety się zdarza, tak samo jak kobiet do tego przymuszanych, co też powinno być istotną kwestią, godną zaciętej walki, a jie jakieś tam zygoty bez uczuć i układu nerwowego

3timeilosepassword

I obie te kwestie są ważne i godne walki. Akurat osoby pro-life często angażują się w różne charytatywne inicjatywy, w tym te ratujące życie. I wielu z nich jest katolikami, co raczej nie sprawia, że korzystanie z usług prostytutek jest wśród nich powszechne (zdarza się, ale zakładam, że rzadziej).

JMoriartyy Odpowiedz

Uważasz, że zmarnowanie sobie zdrowia, edukacji, kariery i możliwość śmierci to "złoty środek"? To, że ty nie miałaś nic do stracenia bujając się w ciąży i z dzieckiem nie znaczy, że każdy tak ma. Masz dosyć ograniczoną perspektywę.

Kataklizm

Kolejny komentarz najeżdżający na autorkę. I kolejny z którego wynika, że miliony kobiet dziennie marnują sobie zdrowie i życie rodząc dzieci. Brawo

nictozeniema Odpowiedz

Jasne, jak ktoś ma fobię latania to są dwie opcje: 1. przeanalizować czy mu to latanie jest realnie potrzebne, bo może nie i da radę żyć jeżdżąc i się nie męcząc i po co wtedy się męczyć? 2. zweryfikować, że musi latać i pracować nad tym.

Autorka wyznania po prostu przyznaje, że kobiety nie mają wyboru i ich wola odnośnie tego czy chcą być matkami nie ma znaczenia. Mają rodzić i już, bo ona tak uważa. I nie obchodzą ją koszty psychiczne dla tych kobiet, dzieci, całych rodzin. Ona tak uważa i tak ma być. Chore podejście.

Każdy powinien żyć zgodnie ze swoimi wartościami (oczywiście w ramach prawa). I tak prawo powinno być ustalane by to umożliwiać a nie ustawiać pod wymysły takich osób.

Jeśli nie chcę mieć dziecka, nikogo tym nie krzywdzę. A ani zabiegu ubezpłodnienia nie można w tym kraju nie można zrobić, co byłoby opcją najlepszą i najwygodniejszą. Ani tabletki po kupić normalnie jak człowiek co jest kolejnym rozsądnym wyjściem jeśli zawiedzie prezerwatywa. Najlepiej iść na ostro i zakazać aborcji, bo to zło.

jankostanko33

Mojej mamie podwiązano jajowody podczas cesarki w połowie lat 90tych. Nie wiem, czy to było zrobione legalnie czy po znajomości. Z tym, że mama była już po trzydziestce, miała kilkoro dzieci, a kolejna ciąża zagrażałaby jej życiu. Natomiast nie jestem przekonany, czy taki zabieg powinien byc dostępny dla bardzo młodych kobiet. Wiem, że wiele z Was ma alergie na tekst "odmieni ci się", ale czy jesteś w stanie zagwarantować, że dwudziestoletnia dziewczyna, która teraz jest pewna, że nigdy za żadne skarby nie chce mieć dzieci na 100% za 10 lat nie zmieni zdania i to co teraz jest jej marzeniem nie stanie się życiową tragedią? Sam wiem w ilu kwestiach zmieniłem zdanie o 180 stopni w przeciągu ostanich 10 lat. Natomiast jeśli chodzi o antykoncepcję awaryjną, to zgadzam się, że dostęp do niej powinien byc łatwiejszy. Ale hormony to nie cukierki. Są leki, które powinny być brane wyłącznie pod kontrolą lekarza. A skoro podobno stan wiedzy na temat seksu i antykoncepcji jest w Polsce tak tragiczny, to skąd pewność, że nie znalazłyby się dziewczyny, które tabletkę "po" zażywałyby po każdym stosunku? Pewnie nawet znaleźli by się faceci, którzy by na to nalegali. "Nie lubię gumek, bo to jak lizanie lizaka przez papierek. Weźmiesz se tabletkę po."

sabikora

@jankostanko33 Zauważ jednak, że na posiadanie dzieci nie trzeba mieć pozwolenia, czy ukończonego jakiegoś wieku. A też można po latach żałować zdecydowania się na nie i też jest to nieodwracalne. Dlaczego więc uważasz, że kobiety są głupie i nie mogą decydować o swojej płodności? Tak jak w drugim przywoływanym przez Ciebie przykładzie. Każda kobieta widzi jak duży wpływ na jej życie mają normalne, cykliczne wahania hormonów, więc zdaje sobie sprawę jakim obciążeniem dla organizmu jest tabletka po. Wiadomo, zdarzają się nieodpowiedzialne jednostki, ale tak samo zdarzają się ludzie, którzy wsadzają sobie żarówki do odbytu i nikt jakoś nie mówi, żeby zakazać produkcji żarówek.

3timeilosepassword

Osobiście uważam, że chcącemu nie dzieje się krzywda i sterylizacja powinna być legalna dla wszystkich osób pełnoletnich. Jestem pewna, że wiele z nich by tego żałowało, ale na tym polega wolność, że możemy podjąć każdą decyzję, również tą złą, dopóki nie krzywdzimy w ten sposób drugiego człowieka.

Vito857 Odpowiedz

Powiem tylko jedno - same sobie kobity decydujcie o aborcji, my waszymi macicami rozporządzać nie powinniśmy.

Erick76

Simp detected

Suuu Odpowiedz

Ale mnie wkurzają argumenty "po co nam aborcja, skoro mamy antykoncepcję?". Generalnie to tak, dorosła osoba w Polsce ma dostęp do antykoncepcji. Ale jest masa nastolatek czy nawet dorosłych, które nie mają odpowiedniej wiedzy, problemy rodzinne kumulują się w niskie poczucie własnej wartości, są wykorzystywane, nie mogą kupić tabletek ze względu na rodziców itp. Edukacja seksualna w Polsce leży, wciąż pokutuje mentalność, ze chłopak który uprawia dużo seksu jest w jakiś sposób lepszy. Przez to niechciane ciąże nie są takie czarno białe. Musimy pamiętać, że nie każdy jest na tym samym poziomie intelektualnym i ma tę samą wiedzę. Moim zdaniem kazanie rodzić takiej nastolatce, która jest do tego straumatyzowana i stygmatyzowana przez otoczenie jest barbażyństwem. Jasne, że nie powinna była uprawiać seksu bez zabezpieczenia. Ale uprawiała, stało się. Mamy ją za to karać, zabrać przyszłość i sprowadzić dziecko na świat w domu bez miłości? Dodatkowo najczęściej niechciane ciąże są spowodowane przez rodziców biednych, słabo wykształconych, młodych... czyli dokładnie takich, którzy nie są gotowi w żaden sposób na dziecko.

SmutnyZenskiKot

Dodam dwa istotne aspekty. Średniowieczny ginekog który spirali nie założy nieródce oraz brak możliwości podwiązania jajowodów w Polsce.

jankostanko33

Tylko czy kobieta, która z wymienionych przez Ciebie powodów nie ma dostępu do stutecznej antykoncepcji w razie niechcianej ciąży będzie miała dostęp do bezpiecznie przeprowadzonej aborcji, nawet jeśli będzie ona dostępna na życzenie? Mam wrażenie, że wiele osób traktuje zalegalizowanie aborcji jako coś, co rozwiązałoby wszystkie problemy polskich kobiet, a to nie tak.

muszkawa Odpowiedz

A co z wadami letalnymi? Kobieta ma cierpieć, żeby raz nie donosić, albo dwa urodzić martwe, albo trzy - urodzić dziecko, które pocierpi kilka minut/godzin i umrze? Nikt go nie wychowa, nikt nie da mu szczęścia, nikt rodzicom traumy nie wyleczy, zdrowia matce zmarłego dziecka nie odda. Dlatego wybór - donoszę i wezmę za to odpowiedzialność, albo usunę na własną odpowiedzialność. I nikt nie ma do nikogo żalu.

muszkawa

@szinigami Tak, faktycznie, mój błąd. Tylko po co się w takim razie unosić, skoro większość właśnie tylko o to walczy? Nikt nie chce aborcji na życzenie, nikt nie protestował, dopóki nie usunęli możliwości aborcji w takiej sytuacji.

3timeilosepassword

Niestety bardzo wiele kobiet chce obecnie aborcji na żądanie, nie wiem, czy większość walczy tylko o zachowanie kompromisu

Zobacz więcej komentarzy (25)
Dodaj anonimowe wyznanie