#GOv9B
Lat temu 10, mając lat 16, kiedy szykowałam się do pierwszego razu z chłopakiem, który dziś jest moim mężem, postanowiłam rozstać się z owłosieniem w miejscach, których nie wystawia się na światło słoneczne zbyt często. Jakiś czas wcześniej zamówiłam środek do depilacji, coby pozbyć się włosów z miejsca, którego z przyczyn naturalnych wzrokiem nie dosięgnę (lustro się nie liczy). W domu byłam sama, ale mama mówiła "czy będziesz chciała zrobić farbę czy się pomalować, pamiętaj zawsze zrób próbę, czy nie dostaniesz jakiejś alergii", ale gdzie tam, zbyt pochłonięta byłam myślami o tym, co ma się stać.
Aplikacja poszła gładko, ale reakcji mojej skóry po zabiegu nie przewidziałam, piekło, szczypało i paliło żywym ogniem od "C" do "D" albo mniej wulgarnie od "W" do "A", kebab na ostro to pikuś przy tym.
Co robić? Jak jest coraz gorzej, ano schylić głowę i tuptać po pomoc do ośrodka. Gdy znalazłam się w ośrodku, to poruszałam się jak Morticia Adams, dosłownie.
Pan doktor był bardzo miły, na tyle miły, że zdradziłam mu sekret jak doszło do tego i po co doszło do tego i kolejna wtopa.
Zawsze sprawdzajcie, czy doktor, u którego stoicie nago od pasa w dół, to nie jest ojciec waszego wybranka...
Koniec końców historia ma happy end. Teściu słowem nie wspomniał nigdy, że taka akcja miała miejsce, tylko czasem przypomni jak wychodzę do fryzjera, żeby zrobić próbę na alergię :)
A ja sie kilka razy usmiechnelam :)
Po co ten styl pisania, taki oryginalny na sile? Nie, to nie jest fajne.
Jezu, weźcie czytajcie co publikujecie.
weźcie się odczepcie od tego co inni publikują.
Historia fajna, ale styl pisania żenujący.
Lat temu 10 mając lat 16," parę razy przeczytając nie mogłam zrozumieć owego tekstu.
teraz ma 26, co w tym jest dla ciebie za trudne?
Też nie rozumiem co w tym trudnego.
To, że na siłę autor tekstu próbował jakoś wzbogacić treść przez co to i inne zdania napisał po prostu głupio i niezrozumiale
Też musiałam dwa razy przeczytać żeby się upewnić że dobrze zrozumiałam. No cóż, to ewidentnie nie jest wybitnie dobrze zbudowane zdanie. Ale reszta czytała się całkiem w porządku, więc już tak nie psioczcie. Dobra rada dla autorów wyznań czy ogółem słowa pisanego: nie róbcie takich rzeczy na samym początku, niektórych na pewno zniechęca to do czytania dalej.
Na początku drugiego akapitu miałem wrażenie, że to przyszły teść pomoże autorce w depilacji... Chyba za dużo anonimowych...
Niby dorosla kobieta, a wyslawia sie jakby byla niedorozwinieta umyslowo.
Jak bylam dzieckiem umialam juz nazwac czesci ciala po imieniu.
Tez miałam taką sytuacje, użyłam jakiegoś cholernego kremu do depilacji w głębokim bikini, bo zawsze myślałam, że moja skóra nie jest wrażliwa… nie dosyć, że poparzyłam sobie wargi sromowe, to moja pochwa podziękowała mi za to ostrym zapaleniem…
A po co lekarzowi mówiłaś dlaczego się depilowałaś? Chora jakaś jesteś na głowę?
Jeśli dziewczyna ma zamiar rozpocząć współżycie i akurat jest u lekarza to nie dziwi mnie w ogóle, że postanawia go o tym poinformować. Dzięki temu może liczyć na jakieś rady adekwatne do jej sytuacji.
U lekarza to jest chyba z przypadku i niepowodzenia w swojej głupocie, a nie po to żeby rady dostać przed rozpoczęciem etapu współżycia w wielu 16 lat.
Żeby wiedział że to może być poparzenie chemiczne? Jezu. Czy to aż takie dziwne że lekarz leczy na podstawie wywiadu?
Lunathiel, no mogła powiedzieć, że od kremu, ale pominąć po co się depilowała.
Ile tym masz lat? Jak będziesz miał wstydliwe problemy, to co?
Trudno najwyżej umrę ale nie powiem?
Lekarz to nie ksiądz - im więcej szczegółów tym trafniejsza pomoc.
Co roku na wiosnę z wybranką dostajemy kataru i z tym wiąże się historia.
Jakoś w kwietniu zaprosiliśmy do siebie na obiad Rodziców i Brata wybranki, a na główne danie postanowiliśmy zrobić grochówkę. Staliśmy w kuchni i rozmawialiśmy, nagle Luba kichnęła, a zawartość jej noska wylądowała w zupie. No cóż jedzonka nie będziemy marnować, ale jeść tego nie chcemy. Narzeczona wpadła na pomysł ,,Odchudzamy się''.
Ciężko było patrzeć, jak Rodzinka to jadła ze smakiem.
@scor
Niby pies, a świnia.