#GfK9z
Oczywiście wszyscy widzieli już widmo kar, jakie dostaną po oddaniu tej pracy, więc nastroje były kiepskie. Ratunek przyszedł tydzień później, gdy okazało się, że mama nigdzie nie może znaleźć sprawdzianów. W ramach rekompensaty wpisała nam piątki.
Wszyscy cieszyli się jak wariaci i tylko ja siedziałam cichutko, wiedząc, że dwa dni wcześniej spaliłam sprawdziany w piecu. Do dzisiaj ani moja mama, ani klasa o tym nie wiedzą.
Fajna z ciebie była koleżanka mimo że córka nauczycielki :) U nas córka nauczycielki zawsze wiedziała o niezapowiedzianych kartkowkach, nie, nie mówiła nam o tym wcześniej :(
bo to zła kobieta była!
Czy tylko w mojej szkole było tak, że rodzic ( pracujący jako nauczyciel) nie uczył klasy swojego dziecka?
Czasami to nie mozliwe. Chodzilam do malej podstawowki i gimnazjum i sila rzeczy od wiekszosci przedmiotow byl tylko jeden nauczyciel. A szkola tylko jedna w gminie.
U mnie w szkole jest dwoje nauczycieli fizyki - małżeństwo. Wiec ich syn, czy tego chce czy nie, jest uczony przez jednego ze swoich rodziców bo więcej fizyków w szkole nie ma 😉
O ty szczwany geniuszu zla ty.
Prawdziwe anonimowe wyznanie.
to było złe ! ale dobre !
Ale klasie mogłaś powiedzieć... xD
Jakby powiedziała klasie to pewnie dowiedziałaby się o tym jej mama.
Cwaniara!
Sprytna jesteś :)
Dobry był z ciebie dzieciak