#HM5xW

Na wstępie: nie bierzcie mnie za aroganckiego dupka.
Mój problem polega na tym, że jestem człowiekiem inteligentnym (IQ ok. 148) i o wysokim poziomie wiedzy. Od dziecka miałem świadomość, że to co wiem, przemyślę, to moje, i przy okazji coś, czego nikt nie może mi odebrać. Od dziecka zadawałem dużo pytań, na które zazwyczaj sam musiałem sobie odpowiedzieć.

Strasznie mnie irytuje, że często muszę źle się czuć, bo coś umiem, wiem lepiej, mam pewność, kiedy ktoś ma błędne zdanie. Że jestem atakowany, bo umiem coś wyjaśnić, wytłumaczyć, określić. Kiedy mam rację, bronię wiedzy i prawdy. Wkurza mnie, że jestem atakowany jak przez hieny, bo się "wymądrzam". Czemu mam się bronić przed niewiedzą, brakiem informacji, przed głupotą ludzką? Kiedyś nie rozumiałem, że wiedza szczęścia nie daje. Nie rozumiałem, że wiedza oznacza samotność.

Czemu to piszę? Bo czuję frustrację. Czy czuję się lepszy od większości ludzi? Tak, po to zgłębiam wiedzę m.in., by umieć coś więcej niż inni. Pieniądze to nie wszystko ;)
ad13 Odpowiedz

Wyjaśnić, wytłumaczyć, i uargumentować, trzeba umieć we właściwy sposób, żeby nie zostało to uznane za traktowanie z góry, czy mądrzenie się, dla samego mądrzenia. Na pewno - jeżeli chce się być przyjaźnie odebranym - nie można tego robić w sposób agresywny i poniżający. Może zamiast się frustrować, popracuj nad formą przekazu i komunikacją z ludźmi, bo - mimo całej swojej wiedzy i inteligencji - w tym akurat możesz mieć (nawet spore) braki. Może nie umiesz słuchać czyichś argumentów i skupiasz się tylko na "odbijaniu piłeczki", a może wydaje Ci się, że nikt nie może wiedzieć od Ciebie więcej i lekceważysz racjonalne przesłanki, byle tylko nie wypaść z roli "wykładni", którą sam sobie przydzieliłeś. To duży błąd, bo z merytorycznej dyskusji, często można sporo wyciągnąć dla siebie, ale wymaga to pewnej otwartości i elastyczności we własnym myśleniu. Prawda jest taka, że im więcej człowiek wie, tym jaśniej widzi, jak wiele jeszcze przed nim (słynne sokratejskie "wiem, że nic nie wiem" tego właśnie dotyczyło), dlatego zawsze jest powód, by zachować pokorę.

Inna sprawa, że czasem trafiają się osoby trochę hmm... mniej biegłe intelektualnie, do których ani wiedza, ani logika nie trafia (nie można od wszystkich wymagać własnego poziomu), wtedy warto umieć odpuścić i machnąć na to ręką, zamiast się irytować - zwyczajnie nie ma sensu tracić energii.
A najprościej wybierać sobie na znajomych, czy partnerów do rozmów, osoby inteligentne i również z wiedzą - wtedy zawsze można i ciekawie pogadać, i konwersować do woli, jeżeli tylko robi się to umiejętnie, przy zachowaniu kultury. Wiedza, czy wysokie IQ, nie skazują na samotność (w odpowiednim towarzystwie można czuć się jak ryba w wodzie), na samotność skazuje dupkowatość i zadufanie w sobie - zawsze.

Dragomir

Czasami podziwiam Cię za komentarze ;) chylę czoła i zamiatam czapką kurz sprzed Twoich stóp.

ad13

Wow... nie spodziewałam się :)

Ultraviolett

I skromna do tego. ;)
Podzielam zdanie Dragomira. Powaznie.

JoseLuisDiez Odpowiedz

Ludzie z natury lepiej dogadują się z osobami o podobnym poziomie inteligencji. Jeśli jesteś inteligentniejszy od 99% ludzi, to nic dziwnego, że te 99% uważa że się przemądrzasz, a ty uważasz ich za idiotów. Poza tym im ktoś jest głupszy, tym bardziej jest przekonany o swojej nieomylności i nawet jeśli się myli i przedstawiasz mu odpowiednie argumenty, to on i tak będzie szedł w zaparte, że to on ma racje.

Makigigi Odpowiedz

Jak ja lubię, kiedy ktoś swój brak umiejętności zrozumienia czyjegoś punktu widzenia i upieranie się przy swoim przypisuje swojej niebotycznej inteligencji.

Oretyrety Odpowiedz

Dorośniesz ;) Może na studiach spotkasz kilka osób, z którymi miło będzie porozmawiać.
A szczęśliwym łatwiej być, kiedy rozum za bardzo nie przeszkadza.

HellBlazer Odpowiedz

Uuuuu... Jak udowodnić, że wyznanie jest zmyślone?
1. Inteligencja ma kilka skal (dodatkowo sama w sobie się dzieli). Jak na kogoś z dużą wiedzą i wysokim IQ zapominasz o jednostkach miary? W Mensa nie jesteś, bo większość z nas posługuje się ową skalą zwłaszcza, gdy trzeba to tłumaczyć innym ludziom. Posługujesz się danymi z "test IQ for free"?
2. Wyraźnie nie odzielasz wiedzy i inteligencji. Czytając Twoje wyznanie ma się wrażenie, że to właściwie jedność.
3. Jakim cudem coś komuś tłumaczysz nie umiejąc tego zrobić gdy masz okazję do jednostronnej wypowiedzi?
4. Znam wielu ludzi i zaryzykuję stwierdzenie, że nie masz żadnego poparcia dla swojej inteligencji - stąd to wyznanie i uważanie się za tego "tłumaczącego wszystko". To typowy kompleks braku wartości - chcesz, żeby inni uważali, że to co właśnie napisałeś jest prawdą, ale nie masz czym tego poprzeć (wystarczyłby ten test).
5. Pieniądze? Naprawdę? W sensie wiem czemu to napisałeś, ale w każdym wypadku każda logiczna ścieżka, którą dotarłeś do tego frazesu jest pozbawiona... Logiki.
Właściwie to potwierdza to co napisałem wcześniej - chcę akceptacji i chwały bez niczego co by poparło tą "wyższość".
6. Inteligencja nie oznaczała nigdy samotności. To brak dostosowania lub wykorzystania dostosowania do społeczeństwa. W tym momencie zapadasz się w dziurę własnego uwielbienia, a frustracja dotyczy tak naprawdę Ciebie względem Ciebie i Twojego wyobrażenia siebie, a nie reszty społeczeństwa. Częsty błąd popełniany przez fanów ludzi inteligentnych, ale nie samych inteligentnych.
7. Jakkolwiek to zabrzmi, a zabrzmi źle, ale wielokrotnie pytano mnie czy mam jakieś odchyły gdy mogłem się popisać PRAKTYCZNĄ inteligencją - większość ludzi ma utarte szablony postrzegania takich osób, a Twoje wyznanie wygląda na napisane przez kogoś kto pragnie być, ale nie jest : masa błędów, braków, brak poparcia dla tego o czym piszesz, jednoczesne poruszanie wielu tematów, ale bez ścieżek logicznych (sztuczny chaos).

ad13

Zgadzam się z tym komentarzem, trafne spostrzeżenia. Mnie również, wziąwszy pod uwagę całokształt tekstu, przyszło na myśl, że ten wynik może pochodzić z jakiegoś netowego pseudo-teściku. Tak naprawdę chyba tylko dwa testy na inteligencję (pomijając Mensę) są uznane za oficjalne (nazw na razie nie podaję, bo może autor odpowie). Żadnego z nich nie robi się sobie samemu, ani w necie.

kiez

A w MENSA nie wiedzą, że pisze się "tę wyższość", a nie "tą". Słabo to wypadło. Czy autor komentarza chciał się dowartościować wskazując siebie jako członka elitarnego MENSA?

Heparyna

Poza tym pamiętajmy o takim drobnym fakcie - istnieją różne rodzaje inteligencji.

HellBlazer

Na testach inteligencji płynnej MENSA nie biorą pod uwagę ortografii, więc niezłe pudło Kiez. Dodatkowo warto wspomnieć, że "elitarna" nie jest elitarna. To fajna rzecz, ale nie spotykamy się w piwnicach Watykanu. To ludzie w MENSA są "elitą", ale nie samo skupisko owieczek

Dustfromcoffe Odpowiedz

Mam już trzy dychy na karku i te same odczucia. Staram się delikatnie, sympatycznie i w fajny sposób tłumaczyć ludziom pewne sprawy/rzeczy/fakty ale to wszystko jak krew w piach.
Albo mi wypomną płeć, albo powiedzą mi, że dowiem się jak urodzę.
Nie wiem co ma jedno do drugiego, ale już machnęłam ręka na tych ludzi

Hvafaen

A o czym była ta dyskusja?

Dustfromcoffe

Przy każdej to mówią - zarówno przy poważnych rzeczach jak i pierdołach.
Po prostu po 9 miesiacach od zapłodnienia w czasie skurczy ma spłynąć jakąś tajemna i mistyczna wiedza.
Nie wiem, może ktoś wyjaśni czy coś

Vito857 Odpowiedz

A mój problem polega na tym, że nie jestem w stanie ci powiedzieć, czemu ludzie tak na ciebie reagują, bo do końca nie wiem, jak ty się zachowujesz w stosunku do nich. Nie wiem, czy jesteś atakowany tylko dlatego, że "coś wiesz".

karinuredo Odpowiedz

Niestety ludzie, dla których wiedza jest ważniejsza od uczuć innych ludzi, nie potrafią wśród nich żyć i są spostrzegani jako przemądrzali egoiści. Czyli - im jesteś mądrzejszy tym większa szansa na zostanie pustelnikiem, albo milionerem, zależy od tego do czego masz głowę.

KazuyaMishima Odpowiedz

Jeśli często źle czujesz się w towarzystwie, to może czas je zmienić? Nie zamykać się w hermetycznej bańce swojego geniuszu. Na bank gdzieś obok Ciebie jest ktos z podobnymi do Twoich zainteresowań.
No i może pasuje zejść z tonu- bo troszkę arogancko brzmisz. Jeśli w towarzystwie jesteś "mądrzejszy od wszystkich", to może frustrować- nie tylko Ciebie. Ale i rozmówców. Nie mówię, że świadomie, ale możesz stwarzać wrażenie wywyzszajacego się. Iq, czy ilość wiedzy nie świadczy o człowieku :)

livanir Odpowiedz

Mój facet jest inteligentniejszy ode mnie i ma większą wiedzę. Mimo to znajomi i niektórzy patrząc czasem na niego jak na idiotę. Jako ze go znam i ogarniam już jego tok myślenia, to tłumacze to co powiedział innym ludziom i nagle widzę jak mają olśnienie, ze teraz co on mówił ma sens.
Kwestia nie głupich czy ograniczonych rozmówców(stawiam, ze przeważnie), tylko umiejętności komunikacji. Np. Ja nie rozumiałam zagrożeń związanych z poszczególnymi zagrożeniami związanymi z elektrownią w Czarnobylu(a mój partner nie raz próbował), póki nie wyjaśniono tego łopatologicznie w serialu

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie