#HUKNo

Jak byłam mała i rodzice na mnie nawrzeszczeli, to zaczynałam płakać; wtedy darli się na mnie, że mam przestać, bo oni dopiero dadzą mi ku temu powód. Wówczas ja zaczynałam ryczeć jeszcze bardziej, napędzana strachem przed tym, co się stanie, jeśli nie przestanę, i frustracją z tego powodu, że nie umiem wykonać ich polecenia. Uciekałam potem do toalety i tam powoli się uspokajałam albo wstrzymywałam tak długo oddech, aż nie skończyłam płakać.
Dziś odkryłam, że jakby „skończyły mi się łzy” – nie jestem w stanie już płakać.
Postac Odpowiedz

Straszny przykład rodzicielskiej dbałości o uczucia. Szczerze współczuję.

ingselentall Odpowiedz

Masz traumę. Czas na psychologa i terapeutę. Z powodu "rodziców" składam szczere kondolencje. Niech płoną w piekle.

Maks123 Odpowiedz

Małe dzieci nie potrafią inaczej wyrażać emocji
Współczuję rodziców.😓

TakaOna100 Odpowiedz

Bardzo przykre, że musiałaś przez to przechodzić i nie miałaś żadnego wsparcia i zrozumienia. Te łzy pewnie gdzieś są, tylko bardzo mocno ukryte, bo musiałaś uruchomić mechanizmy obronne

Jumalatar Odpowiedz

Jezu !!! Ale im się histeryczka trafiła. Nic dziwnego - genetyka - oni histerycy wrzeszczeli to i ich potomek też - ona bardziej to i oni bardziej. Co za histeryczne DNA.

marght

Morał na dziś: Jebnij się w pałę.

StaryCap Odpowiedz

Ja dziś odkryłem że dupe można podetrzeć ręką bez papieru

Dodaj anonimowe wyznanie