Zawsze jak mam problem z wypróżnieniem, wyobrażam sobie mojego szefa, zwolnienie z pracy lub inną stresującą rzecz. To działa lepiej niż ziółka, jogurty albo ogórki kiszone popite mlekiem.
To się nazywa sposób indywidualny. Acz innym tak z takim problemem spróbować raczej nie zaszkodzi. Chyba, że ktoś ma problem, aby później tę presję w całości zostawić w ubikacji.
Oby przyzwyczajenie nie zadziałało, gdy szef Cię naprawdę opierdzieli :D
Gówniana sprawa by była...
Pewnie już niedługo o tym poczytamy na anonimowych.
Lepiej uważaj, bo któregoś dnia padniesz na zawał na muszli klozetowej :P
Tylko uważaj na odruch Pawłowa.
Na mnie stres zawsze działa.
Zawsze jak się stresuję to chce mi się kupę. W czasie sesji sram nawet 5/6 razy dziennie.
Jeśli za bardzo wyrobisz sobie ten nawyk to faktycznie kiedyś może dojść do wpadki.
To się nazywa sposób indywidualny. Acz innym tak z takim problemem spróbować raczej nie zaszkodzi. Chyba, że ktoś ma problem, aby później tę presję w całości zostawić w ubikacji.
Jak coś brzmi głupio, ale działa, to nie jest głupie :)
Zmień pracę. Jeżeli twoja praca jest stresująca po co się katować. Tylko uważaj jak będziesz składać wypowiedzenie.
gorzej będzie jak naprawdę cię zwolnią
Gorzej, jak od stresu wszystko ci się ściśnie i tzw. dupa :/