#IlTVj

Od kilku miesięcy zmagam się z depresją, a wraz z tym z myślami samobójczymi. Nikt z rodziny prawdopodobnie się nie domyśla, no bo skąd. Ale nie w tym rzecz. Kiedyś przed całym tym syfem przeczytałam, że osoby z myślami samobójczymi szukają choć jednego małego powodu, żeby tego nie zrobić. Wtedy pomyślałam, że to głupie. Jednak teraz troszkę zmądrzałam i zrozumiałam. Moją blokadą przed zrobieniem tego jest mój pies. Dla wielu może wydawać się to śmieszne albo nielogiczne. Osobiście uważam, że psy tak samo jak my odczuwają wiele emocji, również tęsknotę. Więc kiedy pomyślę, jak by było, gdybym to zrobiła, i widzę mojego psa, który codziennie śpi w moim pokoju i nie potrafi zrozumieć dlaczego nie wracam, dlaczego nie leżę obok niego jak zawsze, mówię sobie „nie”. Ta mała istotka nieświadomie dzień w dzień ratuje moje życie.
Oretyrety Odpowiedz

116 111 telefon zaufania dla dzieci i młodzieży jeśli masz kłopoty, zadzwoń, pogadaj. Warto o siebie walczyć. Niech będzie, że dla psa. Psu też będzie lepiej, jak poradzisz sobie z depresją. Dlatego szukaj pomocy. Ciężko wyciągnąć się z dołka samemu za uszy, przyda się pomocna dłoń. Trzymam kciuki za Ciebie i psa.

ZwyklyAnonimHehe Odpowiedz

Udaj się do psychologa, pomoże ci.

Mandarynkowo Odpowiedz

To nie jest ani trochę śmieszne lub nielogiczne

Hawker25 Odpowiedz

Czuję, że ktoś właśnie wyjął wszystkie emocje ze mnie i opisał je w tym wyznaniu...

KraMa Odpowiedz

Ja wiedziałam że moja matka oddałaby mojego psa do schroniska. Nie mogłam na to powolić.

Ashanti1988 Odpowiedz

Ja miałam ten sam problem... ale u mnie tą iskierką była...moja roczna wówczas córeczka. Pomyślałam ze nie mogę jej tak zostawić i poszłam do psychiatry. Rok terapii lekami przyniósł efekty. Potem pojawiła się srajdemia i moj pan doktor wyjebał na mnie jajca, ale wystarczyło żebym poczuła się "chujowo ale stabilnie".
Dbam o dzieci, pracuję, żyję i cieszę się każdym dniem. Trzymaj się cieplutko.

Dodaj anonimowe wyznanie