#IpNj2

Mam doła. Mój pokój wygląda strasznie, nie sprzątam w nim od lat, bo nie mam motywacji ani siły. Pamiętam, jak kiedyś nadepnęłam na niedokręcony mus rzucony na ziemię, który ochlapał mi całą ścianę. Popłakałam się wtedy, położyłam na stercie ubrań niedaleko, zapaliłam i leżałam resztę dnia w łóżku.
To nie jest tak, że nie mogę funkcjonować czy jestem smutna cały czas! Po prostu nie mam na nic siły. Będę od września trzeci raz w trzeciej klasie liceum, nie zdałam, bo w szkole się nie pojawiałam, było to dla mnie za dużo. Jestem sportowcem zawodowym, a raczej byłam, bo po 10 latach trenowania dzień w dzień zrobiłam przerwę przez ferie zimowe na regenerację... a niedługo zaczynają się wakacje.
Jedynym moim zobowiązaniem w całym tygodniu jest psycholog w poniedziałki. Poza tym NIC nie robię. Nie uczę się, nie pracuję, nie trenuję. Wychodzę często ze znajomymi i wydawałoby się, że z nimi jest gorzej niż ze mną. Mają często ciężką depresję, biorą leki. A ja po porostu nie mam na nic siły.
Przychodzą dość często takie chwile, gdy myślę, co robię i wiem, że nic nie robię. Jestem dziewczyną ambitną, ale nie nadającą się do systemu, ze zdiagnozowanym ADHD oraz depresją.
Gdy chodziłam do podstawówki i mama mnie odbierała ze szkoły, często płakałam w aucie, mówiąc „Mamo, chciałabym być mądra i wiedzieć i się uczyć. Ale nie mogę, bo nie mam na to czasu przez szkołę”. Lata mijały, ja radziłam sobie coraz gorzej, trafiłam na edukacje domową i było świetnie. Do momentu, gdy nie zdałam klasy.
Jestem pewna, że nic nie da się zrobić, nic się nie zmieni. A nawet jakby miało się zmienić, musiałby być to impuls ode mnie. A nie mam siły na zobowiązania. Nie mam siły na nic. Nie wiem co zrobić. Jestem zmęczona. Powoli zaczynam nienawidzić nawet wychodzenie z domu, a jedyne co mnie przy tym trzyma to papierosy i nie chcę przestać wychodzić z domu i chcę zacząć sprzątać w pokoju i chcę wrócić na treningi i chcę się w końcu uczyć.
Jak mieć na to siłę?
Niech ktoś mi pomoże.
Tylkopoco Odpowiedz

A byłaś u lekarza internisty? Oprócz depresji jest wiele chorób, gdzie jednym z objawów jest chroniczne zmęczenie, np. cukrzyca. I psychiatra wydaje się konieczny, aż dziwne że psycholog nie zaproponował.

Halloween Odpowiedz

Czy poza psychologiem, jesteś też w kontakcie z psychiatrą? Bez leków wygrzebanie się może nie być możliwe. Przez lata miałem lżejszą wersję tego, co opisujesz, na nic nie miałem siły i motywacji, byłem wiecznie zmęczony. Poza szkołą/studiami ciągle spałem, znajomi wkurzali się, że odwołuję wyjścia, a ja po prostu nie miałem siły! Dopiero w wieku 20-paru lat okazało się, że to wina ADHD i leki postawiły mnie na nogi. Bupropion + dobrze dobrane leki na ADHD i chociaż czasami bywają cięższe dni, wreszcie funkcjonuję, jak człowiek. Jeżeli nie bierzesz leków, to wybierz się jak najszybciej do psychiatry, sam psycholog tu nie wystarczy.

LubieBzy Odpowiedz

Dziewczyno, przede wszystkim psychiatra. Prawdopodobnie masz zaburzenia depresyjne, dobrze dobrane leki wspomogą Cię i pozwolą Ci na powrót do normalności. Pamiętaj tylko, że to nie magiczne cukierki, które działają od razu - pierwsze efekty będą widoczne po około miesiącu, czasami leki trzeba zmienić. Nie poddaj się temu. Druga kwestia, zmiana psychologa. Co to za psycholog, który nie reaguje na tak skrajne sytuacje?! I jak Twoi rodzice reagowali na nieobecności w szkole?

Samą szkołą na razie się nie przejmuj. Przez lato postaraj się zadbać o zdrowie psychiczne. Gdy uda Ci się je poprawić, łatwiej będzie Ci wrócić do edukacji. Jeżeli masz dobrych znajomych - może nawet przyjaciół - którym ufasz, poproś o pomoc w ogarnięciu pokoju. Zamów coś do jedzenia w podziękowaniu, będzie im na pewno miło. Zaprowadzenie porządku w pokoju pozytywnie wpłynie na Twoje samopoczucie, będzie Ci łatwiej w kolejnych krokach. Jak uda Ci się uzyskać równowagę psychiczną dowiedz się jakie warunki musisz spełnić by uzyskać nauczanie indywidualne, chociażby na pierwszy semestr. To też może dać Ci więcej komfortu. I pamiętaj, bądź szczera z nauczycielami, to też pozwoli na lepszą współpracę.

LubieBzy

Doskonale wiem jak to jest gdy samo wstanie z łóżka jest wyzwaniem. Jak wzięcie prysznica urasta to nieosiągalnej rangi. I to poczucie wstydu, bo choć wszystko nas przerasta, to jednak zostaje świadomość, że to przecież nic trudnego. I to poczucie wstydu dodatkowo dobija i osłabia, tworząc kolejne negatywne konotacje w głowie. Dlatego właśnie sugeruję wizytę u psychiatry, który pomoże ustabilizować Twoją głowę. Wtedy łatwiej będzie Ci myśleć klarownie.

Masz całe życie przed sobą. Porozmawiaj szczerze z rodzicami i wspólnie zadbajcie o lepszą resztę Twoją życia. Będzie dobrze, ale idź do specjalisty.

Gesuald Odpowiedz

Już Ci pomogli jeśli pozwolili kolejny raz powtarzać klasę w liceum. Kiedyś można było tylko raz a potem ewentualnie Centrum Kształcenia Ustawicznego.

Schwarzmaler

Zapewne nie według niej i dzieci z jej rocznika. Teraz każdy ma podejście, że się wszystko NALEŻY, a więc przepchnąć z klasy do klasy też się należy, nieważne, jak wielkim jesteś tumanem, nie twoja wina, WINA NAUCZYCIELA. ZAWSZE!

Schwarzmaler Odpowiedz

Dzisiaj każdy leń i nierób będzie się zasłaniał depresją /ADHD / autyzmem itd. Do wyboru, do koloru, można przebierać w ilości dostępnych pretekstów, żeby jakoś usprawiedliwić własny brak ambicji i nieróbstwo. Czy jesteś jedną z takich osób? Ciężko ocenić. Zwłaszcza wśród młodych jest obecnie jakaś dziwna moda na wyszukiwanie w sobie wymyślonych zaburzeń, więc wszystko możliwe. Byle być oryginalnym.

CentralnyMan Odpowiedz

Lepszy lekarz bo ten ci nie pomaga

Chemka Odpowiedz

Zbadaj się tez somatycznie. Pytanie jak u Ciebie np. z przegrodą nosową, malzowinami? Niedotlenienie mózgu daje takie efekty, depresja, zmęczenie, brak siły, a to może być z powodu niedrożności zatok przynosowych (krzywa przegroda, przerost małżowin). Zanim sięgniesz po leki od psychiatry sprawdź to koniecznie, zrob też TSH (hormony tarczycy), CRP, morfologię... depresja to też objaw, nie przyczyna, a leczenie przyczynowe dopiero ma szansę być skuteczne na dłużej. Powodzenia.

selene623 Odpowiedz

czy ten psycholog do ktorego chodzisz jakos ci pomaga,bo jesli nie to lepiej znalezc kogos pod siebie
Wiem ze moze to byc ciezkie ale od tych ktorzy najbardziej z ciebie wysysaja energie do zycia to lepiej sie troche oddalic na jakis czas
Mowisz ze masz towarzystwo,ktore jeszcze gorzej sie trzyma niz ty to na pewno na ma ciebie wplyw i czujesz sie podswiadomie gorzej
Jak ja nie mam checi do zycia to slucham ulubionych piosenek od takich smetow zeby jescze bardziej sie pograzuc XDDDD az po paru godzinach do czegos mocnego co mnie zmotywuje
Na pewno nie jest tak ze doslownie nic nie robisz bo na 100% siedzisz na telefonie
Moze to zabrzmiec troche dziwnie ale jak doslownie nie bedziesz miala niczego (ze wylaczasz telefon,tv i inne sprzety) i na chwile przestajesz sie tak czesto spotykac ze znajomymi to zauwazysz jak duzo jest czasu na caly jeden dzien
wtedy to az tak bedziesz zla bo nic nie bedziesz miala co do roboty ze chociaz zrobisz jedna rzecz ( mowie z wlasnefo doswiadzenia) a jesli nie to chociaz pospisz co pewnie wplynie i tak pozytwniej

Dodaj anonimowe wyznanie