#IwSoI
Zaczęłam pytać sąsiadów jaki Internet polecają, by znaleźć najkorzystniejszą ofertę i taki oto kwiatek znalazłam.
Sąsiedzi korzystają ze wspólnego neta. Jeden do góry, drugi na dole. Składają się po połowie ceny. Uczciwie, można by powiedzieć...
Właściciel Internetu, a tym samym osoba, która podpisała umowę z dostawcą, co roku dostaje w sumie zwrot 100% kosztów z racji ulgi.
Janusz biznesu.
W moim bloku też tak robili. Tyle ze u nas ten budynek wyglądał trochę inaczej i z racji tego mieszkało tam tylko 5 rodzin. Jedna osoba płaciła a reszta gotówka w kopertach zwracała mu pieniądze. I tak co miesiąc.
Jakie Janusze
Jeśli to jest "januszostwo" to czy tak samo można nazwać sytuację, kiedy duża rodzina korzysta z 1 routera? Np taka 13-osobowa?
A nazywaj mnie jak chcesz. To ja zaoszczędziłam masę pieniędzy na koniec roku a i z sąsiadami żyliśmy w zgodzie.
Nie widzę nic w tym złego.
@tewu, umowę podpisujesz imiennie, ale prawo do korzystania mają wszyscy domownicy w danym domu, mieszkaniu.
To co robią w tych blokach, to po prostu kradzież, tym bardziej jeśli koniec końców nabywca internetu wychodzi na 0.
Osoba na którą jest umową dostanie po dupie jak się okaże, że ktoś z sąsiadów coś nielegalnie ściąga z internetu albo, co gorsza, rozpowszechnia dziecięcą pornografię, bo na początku nikt nie zapyta czy tylko on korzysta z internetu.
Etanolan właśnie dlatego jak napisał kolega. Umowę podpisujesz na lokal. Reszta to już łamanie regulaminu i może się wiązać z karą.
Tewu jeśli nie rozumiesz różnicy pomiędzy 13 osobową rodziną, która mieszka w jednym lokalu a kilkoma rodzinami mieszkającym w różnych mieszkaniach to chyba nie ma sensu by rozpoczynać dyskusje.
Feniks06 rozumiem, ale wydaje mi się, że ta różnica nie jest aż taka, żeby przez nią 1 sytuację nazywać januszostwem a drugą nie.
można ? można .
Tylko ten zwrot nie dostaje się co roku.
+ ten pierwszy może o tym wiedzieć, ale przekonują go inne korzyści- nie musi się męczyć z robieniem przelewu; zawsze może się wyprowadzić i jedna umowa mniej do ogarniania; płaci mniej za internet i to woli, od użerania się z sąsiadem by mu to zwrócił; bo wie, ze i tak wychodzi na plus.
I tak dalej, i tak dalej.
Sam tak robię, całość rachunku pokrywają mi sąsiedzi, ja tylko grosze place za użytkowanie sprzętu
Nie ma takiej ulgi (jeśli masz na myśli podatkową).
@User100 jest, ale możesz ja odliczyć tylko 2 razy. Ja odliczalam Internet od podatku.
wredota27 Nie ma. Nie można odliczyć 100% czegokolwiek, jeśli chodzi o ulgę podatkową.
Niby tak, ale ten drugi i tak płaci jedynie połowę a tak to by musiał całość.
Dostawcy mogliby zrobić pakiety na wiele mieszkań. Jeden router to mniejsze promieniowanie niż z dziesięć.
Nie "możnaby powiedzieć", tylko uczciwie - nawet jesli gośc jakas ulge ma - to jest jego dobra wola, ze internet udostepnia innym. Ci inni zaś płacą ulamek ceny zamiast calosci. Za co placa? A chociazby i za to, ze to wlasciciel musi sie uzerac z dostawca w razie czego i dbac o rachunki.
Ulga na internet już nie istnieje. Była tylko 2 lata, a nawet jak była, to w określonej kwocie, często niższej od abonamentu, więc po co to wyznanie?
Wszystko fajnie, do czasu aż przyjdą niebiescy Panowie, bo ktoś ciągnie pornosy z torrentów. W pierwszej kolejności zapukają do niego