#J9sat

Na wstępie powiem, że nazywam się Maja Mama. Mój mąż pochodzi z Filipin i tam naprawdę istnieje takie nazwisko. Razem z mężem mamy syna. Teraz czas na właściwe wyznanie.

Mój syn miał być zwolniony z ostatnich lekcji. Musiałam podpisać dokument swoim imieniem i nazwiskiem. Zrobiłam to i oddałam kartkę mojemu synowi. Po trzech godzinach dzwoni do mnie nauczyciel z informacją, że mój syn próbował podrobić nieudolnie mój podpis, pisząc „moja mama”. Nie wiedziałam o co chodzi, więc pojechałam do szkoły. Na miejscu okazało się, że nauczyciel moje imię i nazwisko przeczytał jako „moja mama”.

Nie wiem jakim idiotą trzeba być, żeby to pomylić. Ten nauczyciel dobrze wiedział, jak się nazywam, no i przecież imię i nazwisko było z dużych liter. Jednak na świecie istnieją tak mało inteligentne osoby.
garda Odpowiedz

Syn nosi inne nazwisko? Nie nazywa się Mama? W dzienniku nie ma danych rodziców? Syn jest nowym uczniem w tej szkole, nauczyciele go nie znają? Jakim idiotą trzeba być, żeby nie przemyśleć opowiastki? Jednak na świecie istnieją tak mało inteligentne osoby.

mescherje

Brakuje mi minusów

hugendubel Odpowiedz

U nas jeden uczeń podrobił usprawiedliwienie nieobecnosci i podpisał: Jadwiga. Tak że nauczyciel miał prawo być podejrzliwy.

jakosbedzie Odpowiedz

Niezbyt to anonimowe... ;)

garda Odpowiedz

Syn nie nosi nazwiska Mama? Jest nowy w tej szkole i nauczyciele go nie znają? W dzienniku nie ma danych rodziców i uczniów? Jak można nie przemyśleć opowiastki? Jednak na świecie istnieją tak mało inteligentne osoby.

Cystof

Od kiedy w dziennikach są zamieszczane dane rodziców??? Pytam poważnie "za moich czasów" ich nie było. Matura pisane w 2008 jakby co.

noizehater

Cystof - jak ja byłam w szkole to zawsze gdzieś na końcu dziennika była jakaś lista po prostu z imionami i nazwiskami rodziców (opiekunów) i ich numery telefonów.
Przecież cała kadra nauczycielska nie ma w telefonach zapisanych numerów rodziców swoich podopiecznych nie? Gdzieś musi to być spisane i być pod ręką - nie tylko w sekretariacie czy u dyrektora w papierach czy gdzieśtam.

Cystof

Stąd moje pytanie kiedy to wprowadzili bo za moich czasów tego nie było. Jak byłem w podstawówce to i tak jedyny telefon w szkole znajdował się w sekretariacie. Razem z listami kontaktowymi.

noizehater

No to u mnie właśnie takie pełne dane były gdzieś tam u dyra albo w sekretariacie, ale z tyłu były numery telefonów i imiona i nazwiska rodziców lub opiekunów. A wiem że były i były przydatne, bo wychowawca często korzystał z tej listy, na szczęście nie przeze mnie xD
Ale ja maturę grubo po tobie pisałam, to to może wchodziło dopiero po twojej maturze :) Bo wydaje mi się, że za "moich" czasów to to była taka świeżynka

ogienek Odpowiedz

testowy komentarz

Dragomir Odpowiedz

A może syn jest z wczesniejdzego związku i nosi inne nazwisko, na przykład Kowalski.

Dodaj anonimowe wyznanie