#JbBaH
Tego dnia było gorąco jak w piekle, okna otwarte na oścież. Stanęliśmy sobie grzecznie na czerwonym. Na pasie obok stanął równo z nami inny kierowca. I widzi małego słodkiego pączka z kokardkami we włosach i sukienusi w kwiatusie, to zaraz do mnie przez otwarte okna:
- A puci puci kochanie, a ti ti ti.
Ja natomiast z właściwą sobie gracją i niespodziewanie dobrą dykcją odparłam tak, jak wyobrażałam sobie, że tatuś by mu powiedział:
- Spie*dalaj, baranie!
Gościu oniemiał i z wrażenia nie zauważył zielonego światła. Tata zbił ze mną mega wychowawczą pionę. Mama natomiast zbiła pionę z taty czołem, a ja od tamtej pory po gumy turbo chodziłam pieszo.
To wyznanie było dodane już wcześniej, czytałam je jakiś czas temu. Szkoda, że w ten sposób próbujecie reanimować stronę.
Wiesz, już nie ma kto wrzucać nowych dobrych wyznań, bo stali bywalcy wszystko, co anonimowe, już tu opisali, a nowych użytkowników niewiele przychodzi... Ale jak nie chcesz starych, to w poczekalni są tylko nowe ;)
Znowu? Ile temu to tu już było? 2 tygodnie? 3?
Whaaaat?!