Moja koleżanka z zawodu jest trollem internetowym, hejterem i prowokatorką jakich mało. Nie jest to zwykłe denerwowanie ludzi i sianie fermentu, tylko działania zaplanowane i celowe. Ona ma w pokoju na półce istne tomy na każdy temat. Kilkanaście ogromnych notatników, każdy po kilkaset stron, opisane na okładce hasłami: religia, feminizm, molestowanie, aborcja, imigranci i terroryzm, pedofilia, złodziejstwo, alkoholizm, narkotyki, polityka, weganizm i eko itd. Czyli takie tematy, które dzielą ludzi i zaczynają wojny internetowe. A ona wesoła pije herbatę, je ciastka i niczym Lucyfer patrzy na to wszystko; widziałem tę scenę i się martwię o jej zdrowie psychiczne. Ma ona też masę kont na wszelkich portalach społecznościowych, że niby to piszą zwykli ludzie. A tak naprawdę każda postać to wykreowany przez nią bohater i ona sama nakręca te wojny.
Uważam, że to obsesja. Kto normalny traci czas na pisanie setek wyznań, komentarzy i tworzenie kilkudziesięciu kont (na samym pewnym słynnym portalu społecznościowym ponad 60 kont, z których lajkuje wypowiedzi innych i swoje i pisze durnoty).
Żeby w szkole się tak przykładała...
Dodaj anonimowe wyznanie
Szkoda, że w tak niski sposób marnuje swój potencjał, inteligencję i zdobytą wiedzę... A Tobie radzę nie martwić się o nią, tylko trzymać z daleka. Takie osoby prędzej czy później przenoszą trolling internetowy w prawdziwe życie.
Szkoda mi takich ludzi, serio. Jedynym celem ich istnienia jest marnowanie życia sobie i innym. Przykre.
Gdybym miała taką osobę wśród znajomych, to zerwałabym kontakt. Ktoś, kto czerpie przyjemność z siania zamętu i niszczeniu ludziom nastroju nie jest warty mojego czasu. Może kilku z tych cholernych trolli by się zastanowiło nad sobą, gdyby zostali sami jak palec.
Że też jej się chce. I kiedy na to wszystko czas znajduje?
Ciekawe czy anonimowe trolle też mają takie wyposażenie:p
@SpinkaJustynka dark psychopath
Mi to podchodzi pod chorobę psychiczną...
też mi to na myśl przyszło
Już wiem jaką ścieżkę zawodową wybrać
To smutne w sumie.
Mowisz, ze jest trollem z zawodu, czyli rozumiem, ze zarabia na tym, jest u kogos zatrudniona i placi podatki. Uwazam, ze jesli jej kregoslup moralny na to pozwala (a, jak to sie mawia, zadna praca nie hanbi) to nie widze motywu do potepiania jej zachowania.
Ja myślę, że z tym zawodem to była taka przenośnia :)
myślę ze koleżanka udziela się też tutaj i to nie w jednej osobie a w kilku odsłonach
:)))
Co jest ludzie z wami nie tak, zerwać kontakt bo trolluje ludzi? No cóż, hobby jak każde inne, jeden bedzie jeździł na motocyklu, ktoś inny sklejał modele statków, a przyjaciółka autorki wybrała trollowanie ludzi, najważniejsze że sprawia jej to przyjemność. Póki nie ma podstaw uważać że przeciwko autorce też wyprowadza jakieś "akcje" to nie widze sensu się od niej odcinać.
Kolejny argument; jak tak może marnować sobie życie... a co, Wy nigdy przed telewizją nie siedzieliście? I na koniec jakieś wprowadzane ludzi w zamęt... wpływanie na nich czy coś; jeżeli ja bym wam tu napisał że właśnie odkryto drugi księżyc ziemi to wybuchłby zamęt, panika, ogłosilibyście koniec świata? Czy na własny rozum się z tym nie zgodzili ewentualnie sprawdzili w potwierdzonych naukowych źródłach zamiast wierzyć w to co napisał jakiś losowy typek z internetu? Ode mnie tyle w temacie, pozdrawiam.
Każdy ma inne hobby