#K7Owa
Okazało się, że w moim mieście odbędzie się koncert mojego ulubionego zespołu. Jestem fanką od wczesnych lat dzieciństwa (od 4 roku życia, a mam 14), więc nie mogłam tego wydarzenia ominąć. Pójście na ich koncert to było moje marzenie. Bilety kupione, transport załatwiony i wszystko cudnie. Dzień przed rozpiera mnie radość, aż nagle dzwoni telefon. Okazało się, że kolega z klasy złapał covid i mam kwarantannę. Jak to usłyszałam, to się załamałam. Coś, na co tyle czekałam miało mnie ominąć...
Ostatecznie ojciec pojechał zamiast mnie (też jest fanem owego zespołu). Przynajmniej kupił mi bluzę, którą noszę jak największy skarb.
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się uda zobaczyć ich na żywo.
Luxtorpeda górą!
luxtorpeda często gra, więc jeszcze będziesz mieć niejedną okazję. Sam byłem na nich z dziesięć razy :)
Nie sądziłam, że ktoś wydaje pieniądze na koncert Luxtorpedy, dla mnie to zespół, który zawsze gra na jakiś juwenaliach i innych ogólnodostępnych wydarzeniach, za które się nie płaci.
Dokładnie, ja wbiłem na jakieś losowe wydarzenie, luxtorpeda grała, po 15 minutach wyszedłem xD
Dajcie spokój.... to nie jest strona tematyczna(czyt. gatunki muzyczne czy preferencje muzyczne)... Dziewczyna się cieszyła i to bardzo, że usłyszy ulubiony zespół na żywo a przez "głupie przepisy" ją to ominęło. Spróbujcie wczuć się w jej sytuacje( w miejscu nazwy zespołu wstawcie swój ulubiony zespół/wokalistę) i zastanówcie się jak byście wy się czuli...
Ja szczerze współczuję i mam nadzieję, że niedługo uda Ci się spełnić swoje marzenie :)
Luxtorpeda? Brzmi jak nazwa jakiegoś ekstremalnego środka na przeczyszczenie...
Tobie jakiś pewnie by się przydał
Podaj maila autorko
Dobrze że nie Żenek.