#KgL52

Kilka dni temu wprowadziłam się na nowe osiedle. Cały dzień nie miałam czasu, by coś zjeść, więc gdy koło 22 uporałam się ze wszystkim, skoczyłam do Żabki po coś do jedzenia. Kolejka długa, ja stałam jako czwarta, a za mną kobieta około 55 lat. Klient przy kasie zrobił bardzo duże zakupy i chciał zapłacić kartą, jednak terminal przestał działać. Kasjerka kilkakrotnie próbowała od nowa pobrać należność z karty. Trwało to może około 5-6 minut, a kobieta za mną zaczęła sapać, dyszeć i chuchać mi na plecy niezbyt świeżym oddechem. W końcu zaczęła wywody typu: „O Boże, „O Jezu”, „Ile można”, „Dziewczyno, kto cię tu zatrudnił?” itp. Odwróciłam się więc i mówię do niej kulturalnie, że przecież to nie wina tej dziewczyny, a kobieta do mnie: „Wy młodzi tylko pyskować potraficie, nie macie szacunku do starszych, nic nie przeżyliście i gówno wiecie”. Już miałam jej dosadnie dowalić, kiedy z kolejki wychodzi podchmielony mężczyzna  i mówi do niej: „Ja przeżyłem 9 lat w ciupie właśnie za takie panisko-kur...isko jak ty, więc albo czekaj grzecznie, albo wypier...aj mi z tego sklepu!”.
Zamknęła się od razu.
anakonda257 Odpowiedz

Właśnie i to mnie denerwuje, że starsi się czepiają że nie mamy szacunku dla nich, lecz i oni powinni nas szanować, a tego nie robią... Więc ten "szacunek" działa w dwie strony, nie tylko do starszych, lecz niestety jest inaczej.

BandTheRolla Odpowiedz

Pięknie jej powiedział 😂😂😂

Dodaj anonimowe wyznanie