Moi rodzice są po rozwodzie już parę ładnych lat, mój tata bił i zdradzał moją mamę praktycznie od początku ich związku, moja matka w końcu zdecydowała się na rozwód który przyniósł wiele bólu, nieprzespanych nocy, nerwów, ataków paniki jak i depresji. Najbardziej to wszystko odbiło się na mnie. Nie wiem czemu odczułam wszystko bardziej. W momencie, którym po tym wszystkim zaczęliśmy sobie układać życie z mamą, kobieta mojego ojca kopnęła go w dupę. A ten wrócił z podkulonym ogonem do matki twierdząc, że żałuje wszystkiego.
Jest tu lekko ponad tydzień A już owinął ją sobie wokół palca.
Mało tego, słyszałam co robili dziś w pokoju... Nigdy nie czułam do nikogo takiego obrzydzenia jak do niej w tym momencie.
Nie mam pojęcia jak przemówić jej do rozsądku, a ja nie daję już sobie rady psychicznie...
Dodaj anonimowe wyznanie
Tutaj rozsądek nie działa. Niestety to jest typowe dla ofiar przemocy.
Ciekawe czy nie brzydzi się, że złapie syfa od jego zużytego k*tasa.
może on syfa od zużytej c.py
To on miał nową partnerkę, ona nikogo nie miała
A dalszy ciąg tej histori bedzie taki, że mamusia będzie szczesliwa do momentu aż tatus znowu jej nie strzeli i nie zdradzi. Tacy łachmaniarze nigdy sie nie zmieniają. Jak zaczął bić to nie przestanie. Pewnie testwoał to na poprzedniej partnerce, ale ta w pore się zreflektowała i kopneła go w dupe to wrócił na stare boisko treningowe.
Teraz bedzie pare miesiecy spokoju, moze nawet rok. Ale z zcasem odbije sobie. Pobije, przeprosi, kupi kwaity. I tak w kółko, w zaleznosci jaki opór bedzie stawiała ofiara, im bardziej bierna i słaba tym pobicia beda czestsze a przeprosiny i kwiatki rzadsze.
Koniec histori ma kilka wariantów. Ofiara ulega oprawcy. Ofiara wykopuje oprawce z domu. Dochodzi do zbrodni, ofiara zabija oprawce, lub oprawca ofiarę(zazwyczaj jak zostaje odrzucon, lub przesadził z biciem)
Takich ludzi trzeba izolować od społeczeństwa. Wiele kobiet teraz dzieki internetowi ostrzega przyszłe parnerki z kim się zwiazały. Gromadzi materiały i dowody i zamyka takich smierdzieli w wiezieniu. Poszukaj takich grup w internecie, poradzą ci jak radzić sobie z takimi przypadkami.
Syndrom sztokholmski
niestety to jak z terapia, jesli ona sama nie chce pomocy, to na sile sie nie da
mozesz sprobowac z nia porozmawiac i przypomniec jej, dlaczego sie rozstali
mozesz tez sie odciac i zadbac o siebie
@bazienka Minęło parę lat. Ojciec powiedział: zmieniłem się. Mało ludzi sie na to nabiera?
Powiem ci coś, czego mnie nikt nie powiedział. Nie masz wpływu na zachowanie rodziców, ani na podejmowane przez nich decyzje. To dorośli ludzie i naprawdę ciężko im zmienić swoje rozumowanie i postępowanie choćby mieli niewiadomo jakie dowody, że powinni coś zmienić, np iść na terapię.
Jedyne na co masz wpływ, to to jak zareagujesz na ich decyzje. Czy dasz się wciągnąć w tą ich grę i zaangażujesz ponownie czy nie. Czy będziesz wspierać mamę jak coś pójdzie nie ta znowu, kosztem swojego zdrowia psychicznego, czy stwierdzisz, że to była jej decyzja wchodzić ponownje do tego bagna i ciągnąć ciebie za sobą i się odsuniesz.
Twoja mama i ty powinnyście iść na terapię. Ona by wyjść z toksycznej relacji nie tylko poprzez papiery rozwodowe ale i psychicznie a ty, by to co przeżyłaś nie zaważyło na twojej przyszłości.
Rodzice mają potrzeby, niemożliwe! Powinnaś to zgłosić.
Chodzi o to, że jej matka wróciła do przemocowca, a nie "o fuj rodzice uprawiają seks"
Ten typ tak ma.
Tata dobrze rucha, mamusia zawsze miała gorączkę p..dy to co będzie nowego kołka szukać jak stary wrócił.
Pewnie teraz pozwala mu na więcej hihi analik hihi