#KwTaX
Mój tata mieszkał stosunkowo blisko od szkoły, więc dojeżdżał do niej codziennie autobusem. Inni zaś mieszkali w internacie, w tym kolega mojego taty. Pewnego razu postanowili w sobotę urządzić imprezkę w internacie. Poczyniono niezbędne przygotowania, zaopatrzono się w alkohol, papierosy, koleżanki, coby impreza była udana. Z powodów bezpieczeństwa zakazane było palenie w pokojach, więc ekipa znalazła sobie miejsce w pomieszczeniu gospodarczym internatu. W razie przyłapania uczniów na obecności w tym pomieszczeniu groziły surowe konsekwencje, z wyrzuceniem z internatu włącznie.
Kiedy więc późną nocą spod drzwi "składziku'' zaczął wydobywać się dym, uczestnicy wpadli w panikę, że spowodowali pożar od niedopałka. Dzielni młodzieńcy bohatersko chwycili za gaśnice i ruszyli do akcji. Pożar został szybko ugaszony. Jednak kiedy zbadano przyczyny okazało się, że przyczyną pożaru nie był niedopałek, a zwarcie instalacji. Dzielni uczniowie, którzy w pijackim amoku ruszyli w panice ratować swoje być albo nie być w internacie, z miejsca stali się bohaterami. Odbyła się uroczysta gala, na której zostali odznaczeni medalem przez ówczesną władzę i dyrektora szkoły.
Poza samymi uczestnikami nikt nie poznał prawdy. A ich bohaterski czyn wspominany jest w tej szkole do dziś.
Nieważne jak ważne że uratowali życie wielu osób
Jakie to glebokie
Sentencje tak bardza madre
Myślałam, że Twój tata pochodzi sprzed 30 lat i sie zastanawiałam czemu tak dziwnie to napisałeś/aś :D
Heh a ja myślałam, że przyłapią Twojego tatę na paleniu i wyrzucą go z internatu :D
Jak dobrze, że wzięli gaśniice, a nie wodę! Niesamowicie trafny odruch nie do końca trzeźwej młodzieży.
W dodatku odpowiednią gaśnicę, gdyby to była gaśnica pianowa a nie proszkową albo CO2 to mogliby pogorszyć sytuację
Na początku przeczytałam że kolega taty mieszka w internecie
Piękny czyn
Fanje wyzanie ;)
A podobno palenie zabija , a tu proszę uratowało to życie wielu osobą xD
Osobom**
osobom***
Dlaczego minusujecie ;-;?
a faktycznie osobom mój błąd ;)
"Alko, paierosy i koleżanki", chyba tylko dla mnie to trochę przedmiotowo zabrzmiało.
A poza tym zawsze byłam zdania, że z palenia mogą wyjść dobre rzeczy ;-)
Na przykład dobry rak.
Ach te czasy.....