#Lm8ur
Taką notatkę znalazłam w starym pamiętniczku mojej mamy. Żałuję, że nie dotrzymała danej sobie obietnicy. Pamiętam, jak mnie biła pasem i wyzywała od najgorszych. Ja nigdy nie będę taka dla swoich dzieci. Nie dam rządzić swoim emocjom".
Praprababcia, prababcia, babcia, matka i ja - wszystkie jedynaczki, ojcowie od nas odchodzili albo ginęli.
Moja matka udawała przed innymi silną, samowystarczalną i dobrą dla córki, jednak w domu praktykowała "rodzinne tradycje". Nie chcę ryzykować. Nie chcę mieć dzieci. Nie chcę, aby cierpiały. Chcę zakończyć to błędne koło. W stosunku do znajomych potrafię być agresywna, a dzieci są bezbronne.. Nie będzie "mi na pewno się uda".
Pójdź na jakąś terapię. To nie jest powiedziane, że musisz być taka, jak one. No, i przecież wcale nie trzeba planować dziecka, żeby zajść w ciążę. Lepiej, żebyś już teraz nauczyła się radzić ze swoimi emocjami. Dla swojego i innych dobra.
Może czas przypomnieć to mamie?
Zawsze mnie zastanawiało jak to jest że kiedy ktoś jest bity w dzieciństwie to automatycznie bije swoje dzieci kiedy sam zostaje rodzicem, nie pamięta jak to się czuł kiedy sam był dzieckiem?
Czasami nie pamięta. Niektóre mechanizmy obronne naszego umysłu funkcjonują w sposób, który stara się zatuszować zbędnie negatywny balast. Pozostają mgliste wspomnienia, pojawia się przekonanie o własnej wartości i ludzie kończą z przekonaniem: ja przecież wyrosłem na ludzi.
Nie każdy, kto był bity w dzieciństwie bije swoje dzieci. Mój dziadek regularnie dostawał wpierdziel, ale na żonę ani córki w życiu ręki nie podniósł.
Przede wszystkim powinnaś przepracować z kimś swoją agresję,bo jeżeli jesteś agresywna wobec znajomych to może skończyć się źle. Powodzenia dziewczyno,trzymam kciuki.
Znam bardzo dogłębnie przykład osoby, która złamała podobne „rodzinne tradycje”. Nie powinnaś zamykać sobie drogi, ale spróbować pracować nad sobą już teraz. Wykreować normalne relacje ze znajomymi i z potencjalnym partnerem. Nie liczyć na to, że tym razem się uda tylko zapacować na zmianę. Nie mówię od razu, że powinnaś mieć dzieci, ale agresywne zachowanie względem kogokolwiek nie wróży nic dobrego. Znajdź własny zdrowy sposób na wyładowanie frustracji i nie bój się żadnego fatum.
Moja mama była nadopiekuńcza i bała sie o wszystko. Kiedy w dzieciństwie robiła różne rzeczy, które mi się nie podobały, to zamiast powtarzać sobie "ja tak swoim dzieciom nie zrobię", zastanawiałam się jak w takiej sytuacji postąpić. Stawiałam się na miejscu mamy i wymyślałam "prawidłową" reakcję. Dzięki temu teraz potrafię te wymyślone, właściwe wzorce stosować do moich dzieci.
W przeciwieństwie do siosry, która niby nie chcąc powiela wszystkie wyniesione z domu wzorce reakcji i zachowań rodziców, o których w dzieciństwie myślała, że ona tak robić nie będzie.
Nawet jeżeli nie będziesz miała nigdy dzieci, to idź na terapię, by zapanować nad gniewem, ale dla siebie samej. Zresztą, jeżeli mieć dzieci, to tylko z kochającym partnerem, inaczej jest ciężko;) Trzymam kciuki!!!
Niestety często podświadomie powtarzamy wzorce wyniesione z domu. To dlatego przemoc może być przenoszona z pokolenia na pokolenie. Niektórym się jednak udaje, więc może to będziesz Ty :)
Mogłaś pokazać mamie ten pamiętnik
Mojej żonie by sie taki pamiętnik przydał.