W liceum (profil matematyczny) miałem takiego strasznego profesorka z matmy. Cisza na lekcjach zupełna, a zadania domowe w ilościach hurtowych. Aż zacząłem mieć koszmary - lato, wakacje, rzeczka, kąpielisko, znajomy teren, kilka osób z klasy się pluska, a tu na drodze pojawia się ON, oczywiście w pełnym garniaku mimo upału i z nierozłączną teczką pod pachą. Podchodzi i wyciąga z teczki gruby plik kartek, "Zróbcie te zadania na jutro". I przebudzenie, przerażony, spocony tak, że ciuchy można wyżymać. Nigdy nie miałem tak strasznych koszmarów jak wtedy.
Zażywać wg zespolonej całki krzywoliniowej.
W liceum (profil matematyczny) miałem takiego strasznego profesorka z matmy. Cisza na lekcjach zupełna, a zadania domowe w ilościach hurtowych. Aż zacząłem mieć koszmary - lato, wakacje, rzeczka, kąpielisko, znajomy teren, kilka osób z klasy się pluska, a tu na drodze pojawia się ON, oczywiście w pełnym garniaku mimo upału i z nierozłączną teczką pod pachą. Podchodzi i wyciąga z teczki gruby plik kartek, "Zróbcie te zadania na jutro". I przebudzenie, przerażony, spocony tak, że ciuchy można wyżymać. Nigdy nie miałem tak strasznych koszmarów jak wtedy.
Mi się śniły wyniki! Z matematyki otrzymałam cały 1% :))
Gratuluje, zwłaszcza, że każdy punkt to 2 punkty procentowe, więc niemożliwym jest mieć nieparzysty wynik procentowy :)
@LaBerge - to tylko sen, nic dziwnego, że wynik jest nielogiczny i nieprawdopodobny. W rzeczywistości liczę na nieco wyższy - a nawet parzysty :)
aaaaa, dobra, mój błąd, nie wiem czemu miałem wrażenie, ze mówisz, ze tyle zdobyłaś naprawdę :D sorki, zwracam honor :D
dwa pierwiastki z trzech to nie proporcja O.o
Śmiechłam! :D <3
Powinnno byc 2 pierwiastki z 3 na kg/ masy ciala. Wtesy juz by bylo wszystko jasne