#MbS9Q

Gdy miałam dokładnie tydzień, zostałam wypisana ze szpitala do domu. Urodziłam się w Szczecinie i droga do domu wynosiła jakieś 45 kilometrów. Śpiącą mnie i moją mamę wiozła babcia. Z mamą siedziałyśmy na tylnym siedzeniu srebrnego Tico. 
Parę kilometrów od domu w tył naszego samochodu uderzyła ciężarówka i zrobił się korek, wszystkie samochody stanęły. Została wezwana policja. Ciężarówka uderzyła z taką siłą, że aż wypadłam mamie z rąk na podłogę. Co najlepsze – nawet nie drgnęłam i spałam dalej. Mama w szoku nie myślała racjonalnie. Wydawało jej się, że nie żyję, więc wybiegła z samochodu do faceta, który spowodował wypadek. Najpierw go zwyzywała, a potem zaczęła go okładać pięściami. Po chwili babcia zaczęła krzyczeć, że nic mi nie jest, ponieważ byłam tak mocno opatulona, że najwyraźniej nic nie poczułam i upadek nie zrobił na mnie większego wrażenia. Po chwili jednak się obudziłam i po prostu leżałam i patrzałam się w sufit naszego małego autka. 

Mama zmieszana zaprzestała prób rozkwaszenia twarzy tego faceta i nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Przyjechała policja i pogotowie, zostały załatwione wszelkie formalności związane ze szkodami, ale pogotowie przydało się tylko temu kierowcy...
Postac Odpowiedz

Oto powód do nie przewożenia dzieci na kolanach.
A co do mamy... W skrajnych emocjach robi się zaskakujące rzeczy.

Hvafaen Odpowiedz

Nie wozi się noworodków w ten sposób.

pogromcaszurow

ale kilkanaście (dziesiąt) lat temu nikt w Polsce prawie nie myślał o fotelikach

pogromcaszurow

ale kilkanaście (dziesiąt) lat temu nikt w Polsce prawie nie myślał o fotelikach

Hvafaen

Kilkanaście lat temu już myśleli. Raczej ponad 30 lat temu może i nie.

karlitoska Odpowiedz

Tico to było auto z kartonu, z tego co kojarzę to nawet nie miało homologacji w Czechach. Myślę, że siła z jaką wjechała w was ciężarówka to pewnie było ledwo dotknięcie tego auta, także mega cud przetrwać wypadek samochodowy tico z ciężarówką. Często grasz w totka? 😂

Dodaj anonimowe wyznanie