#MhQdn

Kilka lat temu do mojej parafii przybył nowy ksiądz. Młody, trzydziestoletni, wesoły, mówił mądre kazania. Po pewnym czasie zaczął dziwnie się zachowywać: trzęsły mu się ręce, czasem bełkotał, oblewał się potem. Moherowe babcie roznosiły plotki, że jest pijakiem, kupuje wódkę w sklepie, a w nocy imprezuje z butelką. A że pogłoski roznoszą się z prędkością światła, niedługo później cała wieś „wiedziała” swoje. Zaczęto unikać księdza i kościoła, wspomniane już moherki modliły się żarliwie, a po mszy bez skrupułów obgadywały duchownego. „Pijak, alkoholik, narkoman” itp. I co się okazało? Ksiądz chorował na cukrzycę. Podczas mszy często spadał mu cukier, a człowiek z hipoglikemią zachowuje się tak, jakby był pod wpływem. Dlatego kończył szybko mszę i szedł do zakrystii zjeść coś słodkiego.

Najgorsze jest to ocenianie innych, gdy tak naprawdę nic się o nich nie wie...
muza21 Odpowiedz

I to właśnie uwielbiam w tych moherowych beretach. Na mszy prawie biją czołem w posadzkę, a jak tylko wyjdą z kościoła to obgadują, że a to Haliny na mszy nie było, a to Jadźka miała brzydką kurtkę, a to Zenek pewnie się wczoraj spił, bo jakiś niewyraźny był, a to Kazik u komunii nie był, ciekawe czemu. One chyba z nudów chodzą do tego kościoła, bo im brakuje tematów na ploty.

AnonimowaNaZawsze

"Modlą się przed figurą a diabła mają za skórą"

Iorweth Odpowiedz

Zrobiło mi się żal tego księdza, bo wyobrażam sobie, jak przykro musiało mu być...

GallaAnonim

Mnie tak samo, bardzo przykra sytuacja :(

Zwitter

gorzej niż w getcie dla nieludzi

karmatosuka Odpowiedz

No tak, najlepiej to oceniać po pozorach, jeszcze w kościele gdzie trąbią o miłości bliźniego.
Miałam w gimnazjum historyczkę chorą na cukrzycę, nie raz nas przepraszała na lekcji że je kanapkę, bo jej cukier spadał. A gdyby nam o tym nie powiedziała też ktoś by mógł pomyśleć, że "baba 45 min" bez jedzenia nie wytrzyma. Nikt się ze swojego zdrowia tłumaczyć nie musi, jednak warto zareagować gdy rodzą się bezpodstawne plotki.

Tayla Odpowiedz

Oczywiscie mohery sa pierwsze do oceniania a chodza codziennie do kosciola, jak widac tylko na plotki ...

LittleCaprice Odpowiedz

U mnie na wsi był pewien ksiądz. Ksiądz ten zakochał i w swojej pomocnicy, wiecie taka pani, która gotuje księżom, sprząta itd. Cała wieś o tym wiedziała. Pewnego dnia kobieta ta zginęła w wypadku samochodowym. Ksiądz się załamał i zaczął pić. Jednak był to naprawdę świetny człowiek i mimo iż wszyscy wiedzieli, że ksiądz miał kobietę, a potem został pijakiem nikt go nie wytykał palcami ani nie obrażał, wszyscy go wspierali. I powiem szczerze, że jestem dumna z tych ludzi, bo pełno jest tu typowych mocherów, jednak wszyscy potrafili zrozumieć tego człowieka.

Bloodguard

Jak mogl byc ksiedzem i miec kobiete jedno wyklucza drugie chyba, ze ksiadz zrezygnowal z poslugi kaplanskiej

muza21

Normalnie. Ksiądz to też facet. Mógł się zakochać i to nie jego wina, że akurat w naszym kraju ksiądz nie może mieć żony i dzieci. Zakochał się i się z nią spotykał. Rozumiem to i nie potępiam tylko dlatego, że jakieś głupie zasady mu tego zabraniają. Tym bardziej, że w różnych częściach świata te zasady są inne.

Werulika

Nie, ksiądz nie może mieć kobiety na całym świecie. Pastor może, pop może. Jest różnica.

muza21

A gdzie ja napisałam że na całym świecie? Napisałam tylko, że akurat w Polsce nie może. Myślałam że to logiczne, że funkcja pastora popa i księdza jest bardzo zbliżona i że nie muszę wymieniac wszystkich określeń na,, sługę kościoła "Czytaj że zrozumieniem a nie się czepiasz słówek.

LittleCaprice

Ksiądz nie może mieć żony, bo 'zaślubia' Boga, ale religia nie zabrania mu współżycia, jest to taki sam grzech jak u 'zwykłych' śmiertelników seks pozamałżeński, a miłość nie wybiera. Księdzem był dobrym. A to, że księża nie mogą mieć żon nie było ustanowione od samego początku, dawniej normalnie żyli w związkach, po prostu władze kościoła bały się o jego majątek, ponieważ był on dziedziczony przez dzieci księży w związku z czym weszła taka zasada, a dopiero w końcówce XII wieku został wprowadzony w Polsce. Ja rozumiem oburzenie gdyby umawiał się z różnymi kobietami, ale miał jedną którą kochał, nikomu tym krzywdy nie robił, a lepiej też rozumiał dzięki temu problemy innych ludzi.

zakretas123 Odpowiedz

U nas jeden z kapłanów miał problem alkoholowy. Wydało się to, gdy pewnego dnia wyszedł na spacer po wsi "pod wpływem". Ogólnie naprawdę dobry kapłan, który miał problem. Ot, człowiek. Podczas niedzielnej mszy stanął i przyznał się do wszystkiego. Powiedział: "Mam problem, ale walczę. Potrzebuję waszej pomocy i wsparcia.". To jak zgnoił go jego proboszcz, jak potem go traktował- to przechodziło ludzkie pojęcie.

Kreatywnainaczej Odpowiedz

Plotkowanie i najeżdżanie na księży to po prostu ulubiona rozrywka ludzi.
Do mojej parafii kilka lat temu przyszedł nowy ksiądz i też się zaczęło (trwa zresztą do dziś). Alkoholik, zataczał się po ołtarzu, wredny, wścibski, ciągle woła o pieniądze, przechwala się wszystkim co zrobił w kościele, a przecież to za nasze, poprzedni był lepszy itd...
Najlepsze jest to, że ksiądz jest naprawdę spoko. Poprzedniego też lubiłam, ale on nie dbał o nic w kościele, teraz mamy ogrzewanie, dekoracje na święta, zawsze jest posprzątane, zrobił nawet parking. A co zabawne - najwięcej do narzekania mają ci, którzy latają na plebanię, czy coś nie pomóc i liżą dupę księdzu jak umieją. Ręce opadają...

Piripiri Odpowiedz

Wreszcie ktoś w Internecie broni księdza, a nie krytykuje

PpOoIiUuYyTtRrEeWwQq Odpowiedz

głupie, stare baby. Ja niestety wiem co to hipoglikemia

OMBoze Odpowiedz

Ehh, niedługo te mohery wymrą jak dinozaury i trochę mniej będzie tych problemów i poparcia dla pis

rabe

To pojawią się wtedy nowe "mohery" i obawiam się, że jeszcze gorsze...

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie