#NCfR4

Jeżeli ktoś jest aktualnie w czarnej dupie, to może pocieszy was to, że może macie trochę lepiej niż ja.

Mam rachunki do zapłacenia za jakieś 600 zł łącznie (zapłaciłam już 900 zł czynszu), za mechanika muszę dać prawie 3 tys. (zrobione auto świeżo po wypadku z sarną), pracuję w takich godzinach, że muszę wstawać o czwartej, a po nocach uczę się do matury, którą próbuję poprawić samodzielnie (nie zdałam matmy i dostałam kardynała z polskiego kilka lat temu...), zostało mi jeszcze trochę zabiegów u fizjoterapeuty umówionych prywatnie, by wzmocnić mięśnie po wypadku i uszczerbku na zdrowiu, poza tym szykują mi się dwie komunie w maju, gdzie pasuje coś kupić albo dać kopertę, by zwróciło się za talerzyk, nie mam nawet sukienki, więc muszę szukać coś po taniości, w co może wejdę. Mało tego – ogólnie miałabym pieniądze, tylko pożyczyłam je rodzicom i jak się okazuje, chyba ich nie odzyskam, bo nie mają z czego mi oddać, a to łącznie takie pieniądze, że można już kupić lepsze używane auto (kilkuletnie ciułane oszczędności na mieszkanie)...
Generalnie od początku roku co chwilę jestem chora i czuję się jak na bieżni po maratonie. Mam wrażenie, że cokolwiek się dzieje dodatkowo, to już nie wyrabiam. Nie mam wsparcia ani w partnerstwie, ani w rodzinie, okazuje się, że obcy ludzie potrafią być dużo lepsi od „swoich”.

Wszyscy, którzy też ledwo wyrabiacie – trzymajcie się ciepło, jakoś sobie poradzimy, będziemy się kiedyś w końcu wyrabiać i fizycznie, i psychicznie, i finansowo. Pozdrawiam 😊
Megg16 Odpowiedz

Na Twoim miejscu nie przyjęłabym zaproszeń na te komunie i wprost powiedziała że aktualnie finansowo jesteś w dupie, Twój budżet nie wystarczy na uregulowanie podstawowych potrzeb a co dopiero prezent czy kreacja. Tak o, po prostu. Tym bardziej że napisałaś że nie masz wsparcia w rodzinie, więc skoro nie masz dobrych relacji z tą rodziną, to nawet jeśli się obrażą, co Ci zależy? Pójście na te komunie w Twojej sytuacji, jeśli faktycznie jest tak marna jak to opisujesz, byłoby takim typowym "zastaw się a postaw się".

Dodaj anonimowe wyznanie