#Notj5
Jestem z narzeczonym od 7 lat i ostatnio odkryłam, że coś jest nie tak, przejrzałam telefon i znalazłam, że pisze czule z inną. Chłop sam się przyznał, że ma depresję i kryzys emocjonalny (widać to), twierdzi, że dalej mnie kocha, nie pozwala mi odejść, ale z niej też nie potrafi zrezygnować twierdząc mi, że z nią jest jak z psychologiem i ona mu pomaga, a jej pisze że ze mną już dawno koniec, że jest tego pewny, jest jeszcze tutaj bo wspólne mieszkanie itd... Robi w konia i mnie, i ją ponieważ dziewczyna robi sobie nadzieję bo jest po drugiej stronie i nie widzi tego wszystkiego tylko to co on jej powie.
Nie wiem czy odejść i dać mu czas czy być i wspierać bo wiem, że to choroba.
Ojejku. Robi w konia Was obie. Ale Ciebie próbuje wziąć na litość, a Ty za przeproszeniem durna to łykasz...
Nie wiesz czy odejść. Jakby ci tu powiedzieć? Nie on ciebie robi w konia. To ty dajesz się oszukiwać.
Z całym szacunkiem, ale odnajdź komórkę mózgową odpowiedzialną za racjonalność i kopnij go w dupę.
Poinformuj tamtą dziewczyne, że jest robiona w konia.
Wspierać w zdradzie? Dziewczyno uciekaj.
Choroba nie oznacza udawania, oszukiwania i szukania drugiej laski. Jak chce lekarza, to niech idzie do psychiatry. Możesz zostać, jeśli on urwie z nią kontakt, a zacznie normalną terapię. A jak nie będzie chciał, to już widzisz, jaką ma chorobę...
Taaak, oczywiście daj mu szansę, chłop na pewno się zmieni. A za miesiąc-dwa przesolisz zupę i będziesz miała darmowy makijaż pod oczy, albo zostaniesz z ręką w nocniku. Jeśli ktoś Cię nie potrafi szanować, to się raczej tego nie nauczy.
Jeśli masz coś między uszami, to go kopniesz w poślady.
na drugi raz bedzie sie po prostu lepiej ukrywal, np. kasowal konwersacje na biezaco lub zabezpieczy telefon
Tak, to na pewno choroba, jest chory na syndrom dwóch kobiet równocześnie, a nie depresję... od kiedy w ogóle depresją czy kryzysem emocjonalnym można tłumaczyć zdradę? Dziwne, że jeszcze się zastanawiasz co zrobić, skoro chłop oficjalnie mydli oczy wam obu, kłamie i w dodatku Ci powiedział, że z niej nie zrezygnuje. Jakby to była choroba to by poszedł do prawdziwego lekarza, a nie do innej baby...
depresja to choroba, zdrada niekoniecznie
ja bym dziada zostawila, a tej dziewczynie napisala, ze robil ja w konia, bo caly czas byliscie w zwiazku
czyli taki ukrainski kochanek, najpierw naobiecuje zasilkow wyludzonych w Polsce, potem wykorzysta a na koniec gardlo poderznie