#OCa4Q
Było kilka komentarzy, niektórzy odwracali wzrok - nic dziwnego.
Za to był jeden taki chłopak u nas w klasie, który z nikim nigdy nie rozmawiał, nazwijmy go X, nie był po prostu lubiany i można powiedzieć, że był zwyczajnie dziwny. W trakcie oglądania tego filmiku kolega z ławki szturchnął mnie w nogę i pokazał w stronę X, który siedział na samym tyle klasy i...
Masturbował się.
Miał spodnie ściągnięte i po prostu jakby nigdy nic robił sobie dobrze.
W klasie wtedy było ciemno, jak to wiadomo na tych dzisiejszych tablicach ogląda się lepiej jak jest ciemno, więc wątpiłam, że ktoś oprócz nas zauważył... Do czasu, aż z kolegą nie odwróciliśmy się z wielkimi oczami w stronę nauczycielki, która wyszeptała jedynie "Wiem".
Nic z tym nie zrobiono, szczerze mówiąc gdybym była na miejscu nauczycielki, to bym nie wiedziała co z tym zrobić.
Zwrócić uwagę? Porozmawiać po lekcji? Cokolwiek...
Jak to co? Zareagować. Nie powinna robić dzikiej awantury na całą klasę, ale po prostu podejść i zwrócić mu uwagę. Wiem, że to krępujące ale nie powinna tego lekceważyć. Na szczęście, nigdy nie przydarzyło mi się nic takiego. Jeszcze...
Nie robić dzikiej awantury na całą klasę? Człowieku, to jest przestępstwo... Raz w klasie, raz w tramwaju, i co, grzecznie takiemu zwrócić uwagę?
Tak, od razu wezwijmy antyterrorystów i skujmy go w kajdanki.
Wyraźnie napisałam, że należy zareagować, ale trzeba to zrobić z wyczuciem. Zwrócić uwagę by zakończył ten proceder i na spokojnie wytłumaczyć całą sytuację, porozmawiać z rodzicami i bacznie obserwować delikwenta. Ale w żadnym przypadku nie należy narażać takiego ucznia na ostracyzm, ponieważ jest to zwyczajnie niepedagogiczne.
A to zależy. Ja nie jestem w stanie usiedzieć przy biurku całej lekcji, często krążę po klasie, przechadzam się, więc myślę, że da się to zrobić dyskretnie. Nie twierdziłam, że trzeba pędzić na złamanie karku, lecz po prostu podejść w odpowiednim momencie. W dodatku, chłopak siedział sam, z tyłu klasy. To tylko moja opinia, ale uważam, że należałoby zareagować w miarę szybko, nie dopiero po lekcji. Skoro był w stanie masturbować się publicznie, obawiałbym się co jeszcze mógłby zrobić.
Może sie zdarzyło, ale nawet nie zauważyłaś? :P
A jesteś nauczycielką? ;)
Lepiej nie, bo nauczycielka jeszcze by w twarz dostala xD
Krepujace? Krepujace by bylo gdyby mu stanal, a nie sie masturbował- to byl jego wybor.
narke, wykroczenie, konkretnie art,. 140 kw
Pominę absurd tej sytuacji, mnie dziwi w ogóle puszczanie takiego filmu w szkole. Po co?
Moim zdaniem, należy przekazywać rzetelną wiedzę o metodach zapobiegania ciąży i konsekwencjach współżycia, a nie obrzydzać seks.
No niestety, dlatego napisałam, że powinno tak być. :(
Ale nie zanosi się na pozytywne zmiany w tej kwestii, wręcz przeciwnie.
Filmik nie miał obrzydzić nikomu seksu ani tymbardziej ciąży. Chcieli nam jedynie pokazac jak wygląda poród poza animowamymi obrazkami i filmikami, było to w celach edukacyjnych. Klasa to jakoś zniosła.
Według mnie, skoro w szkołach nie omawia się rzetelnie WSZYSTKICH kwestii związanych z seksualnością człowieka, to nie powinni się też pokazywać porodu. Albo wszystko albo nic. Nie można uczyć wybiórczo kiedy chodzi o tak poważną rzecz. Nie wspomnę już o tym, że takie filmy bardziej nadają się dla dorosłych ludzi, niż dzieci... Lekcje WDŻWR to kpina moim zdaniem. Niczego potrzebnego się na nich nie nauczyłam, podobnie twierdzą moi znajomi.
My mieliśmy na biologii film o ciąży, w którym była przedstawiona jako same zalety i najwspanialszy okres w życiu, pełna korzyści dla kobiety i otoczenia. Gdybym wtedy wiedziała to, co teraz, nie podobałby mi się aż tak. Owszem, ciąża jest piękna, ale koloryzowanie jej i udawanie, że jest taka cudowna, to kłamstwo i głupota. Wszystko ma swoje plusy i minusy, zależy od kobiety. Niektóre czują się koszmarnie, a niektóre fantastycznie i trzeba to zaznaczać.
@Kaasiulaa A w sumie dlaczego? Jestem już dorosłą kobietą, w sumie to planuję dzieci, ale oglądać porodu bym nie chciała. Nic w nim ładnego, przejść przez to trzeba i zapomnieć, bo ani przyjemne to nie jest, ani piękne.
Masturbacja pod film z porodu? Kurde, nie przypuszczalam, że kogoś to podnieca..
Mało wiesz o życiu xd
Akurat w tym wypadku cieszę sie, że sama nie mam takiego fetyszu ani, że nie bylam świadkiem takiej sytuacji jak autorka.
Była tu jakaś historia o kimś kogo podniecały porody wiec nom
Kiedy na histori leci film o holokauście i nauczyciel pyta się dlaczego się masturbujesz.
A może porozmawiała z chłopcem po lekcji? Nie musieliście o niczym wiedzieć.
Nauczycielka powinna zwrócić mu uwagę, albo po lekcji do dyra, bo żeby w szkole przy dzieciakach się masturbować (jaka to wg była szkoła? Oby nie gimnazjum...). Ehh, tracę wiarę w przyszłe pokolenie.
W czasach, gdy jeszcze chodziłem do szkoły, taka akcja skończyła by się wezwaniem rodziców do szkoły, kuratorem, czy nawet wydaleniem ze szkoły. A chłopak na mieście nie miał by życia.
Teraz jakby podeszła to by ją oskarżyli że go molestowała.