Kiedy skończyłem studia na kierunku lekarskim i powiedziałem rodzinie, że chcę zostać psychiatrą (specjalizację wybiera się dopiero po studiach, nie w trakcie, jak sądzi wiele osób), zareagowali na to bardzo negatywnie - włącznie z sugestiami, że nie po to łożyli na moje studia, żebym ich teraz rozczarował i to wszystko zmarnował. Jednym słowem psychiatria to dla nich taka druga psychologia i w ogóle nie wiadomo, po co zostawałem lekarzem.
Nie chciałem wojny w rodzinie, obiecałem przemyśleć swoją decyzję.
Minęły cztery lata, od ponad dwóch jestem w trakcie specjalizacji. Rodzice są przekonani, że będę kardiologiem, bardzo się tym chełpią. A ja... Właśnie czekam w gabinecie na spóźniającą się pacjentkę z depresją.
Dodaj anonimowe wyznanie
Trudna sytuacja, ale jak długo zamierzasz trzymać rodzinę w niewiedzy? W końcu prawda wyjdzie na jaw. Pytanie czy wolisz sam im ją przekazać, czy pozwolić, by się dowiedzieli od osób trzecich.
To smutne, że nie doceniają twojego poświęcenia, jakby nie patrzeć, kilku ładnych lat i że nie rozumieją szalenie istotnej roli odgrywanej przez psychiatrów. Może, czego im nie życzę, zmienią zdanie, jeśli kiedyś sami będą potrzebować pomocy tego typu.
Przydałoby się jakieś oświecenie w kwestii psychiatrów. Ja chodziłam do takowego jakiś czas po śmierci bliskiego, czekając na miejsce na prawdziwą psychoterapię i jak czasem o tym wspominam, to widzę przerażenie w oczach ;-) Niby zabawne, ale czuję się wtedy jakbym co najmniej została zapakowana w kaftan na miesiąc w pokoju bez klamek, mimo, że jedynie chodziłam do niego na rozmowy i dostałam jakieś tabletki.
FoxyLadie tez tak miałam. A prawda jest taka, że to zazwyczaj najmilsi lekarze w ogóle. W sumie nie wiem, czego ludzie się wstydzą. To tylko rozmowa, a nie jakieś elektrowstrząsy :D
Myślałeś może nad podwójną specjalizacją? W Polsce brakuje psychiatrów dziecięcych.
Nie da się zrobić dwóch specjalizacji, chyba że najpierw zrobisz internistykę.
@ida22
Internę :) Masz racje, że po internie często robi się drugą specjalizacje typu kardiologia, czy pulmonologia.
Można jednak zrobić dwie specjalizacje inne - zwłaszcza połączenie psychiatrii i psychiatrii dzieci i młodzieży, które jest bardzo częste.
Psychiatra to bardzo potrzebny zawód. A dobry psychiatra, taki z powołania, to prawdziwy skarb. Rodzina kiedyś zrozumie. Albo i nie. Ale powinni wiedzieć.
Miałam tak samo, ale ja miałam być chirurgiem😂 Usłyszałam od mojej mamy, że robię jej na złość i że psychiatra to nie lekarz. Na szczęście zostałam przy swoim i nie wyobrażam sobie teraz robić czegoś innego.
Najważniejsze, że robisz swoje i jesteś szczęśliwy :)
...Poza tym, że rodzice dają na studia to nie oznacza, że masz studiować to co oni chcą :/
Niech się obrażają, robisz to co chcesz, im nic do tego.
Tak, a potem kolega dziadka od strony wujka będzie miał jakąś skomplikowaną chorobę serca, wyślą go do Ciebie, a Ty powiesz "ups, nie ta specjalizacja"? Nie lepiej powiedzieć im jak najszybciej? I tak w końcu będziesz musiał...
Brawo ty! że postawiłeś na swoim. Jednak okłamywanie ich nic ci nie da, kiedyś to wyjdzie. Psychiatra też jest lekarzem przecież...
Gorzej jak będą zaraz chcieli "przysług", typu przyśpieszania zabiegu wujka Zdzisia, czy operacji ciotki Jadzi.
Jak sie Twoi rodzice o tym dowiedza, to Ci przybedzie dwojka pacjentow :)