#OnykG
Pracowałam już jakiś czas, kobiałki pełne, czas je zdać i wziąć puste. Gdy szłam z dwoma kobiałkami do miejsca, gdzie zostają one odkładane, zobaczyłam JĄ.
Jakaś kobieta w podeszłym wieku, na samym środku ścieżki, za przeproszeniem srała i sikała równocześnie. Wypięła się prosto w moją stronę, gdzie wszystko było widoczne. Jej cały tył i to, co z niej wychodziło...
Wysypałam wszystkie wiśnie i zrzygałam się w tej samej sekundzie, a gościówa wystraszona wywaliła się do przodu, wypinając się jeszcze bardziej, gdzie ja znowu zwymiotowałam, i uciekłam z tego miejsca.
Pieniędzy (ok. 20 zł) nie odebrałam i nigdy więcej tam nie przyjechałam.
Minęło kilka lat, ale dalej nie zapomniałam tego widoku ;-;
Tak to właśnie wygląda przy zbiorach owoców i warzyw. Rolnicy często nie mają zapewnionych ubikacji, ani nawet toi toi dla pracowników i każdy załatwia się gdzie popadnie. Czemu w sumie wcale się nie dziwie, no bo przecież nikt nie zesra się w gacie.
Normalnym jest załatwienie się w krzakach. Czy to w pracy przy zbiorach, czy podczas imprezki w plenerze.
No właśnie k*rwa... w krzakach !
no spoko, ale przy drodze? dupa do przechodnia?!
Ostrzenozeinozyczki, nie wszędzie są krzaki. Jak do najbliższego krzona masz kilkaset metrów, to ludzie łoją gdzie popadnie.
Derp, fakt, źle to ujęłam😉
@PoraNaPiwo
Naprawdę uważasz, że w sadzie owocowym, trzeba iść kilkaset metrów do najbliższego krzaczka, przy którym można kucnąć ;) ?
Ja wiem jak długie są alejki z rzędami drzewek, ale nawet w nich znalazłoby się jakieś ustronne miejsce.
ciekawe co pomyślała osoba co znalazła gowno i siki A obok wiśnie i rzygi
Ale się zrymowało
Jakby jeszcze paliła przy tym papierosa, to by była klasa
Ożesz...niepotrzebnie sobie to zwizualizowałam
Wow, nie wybrałaś sponsoringu? Szacun.
Wow, to nie wszystkie kobiety się prostytuują?
To kobiety...pracują?!
To...wszystkie kobiety nie są takie jak sobie wyobraziłeś?!
Szmaty.
Hva, daj mu spokój. Chłopak marzy o seksie, to myśli, że każda kobieta się puszcza, bo on by to robił, gdyby tylko ktoś chciał go zaliczyć.
Bo sztuczny nawóz nie jest dobry dla truskawek😏😏
Raczej wiśni...
Ludzkie odchody nie są nawozem..
niech sie cieszy, ze jej nie kopnelas
mam nadzieje,z e chociaz rzygami celowalas w nia
rock serio srac przy drodze?
niektorzy sie nie naucza dopoki nie poniosa strat wlasnych
i tak rzygala, mogla w babe, tak lepiej zapamieta, by nie odwalac takich akcji
jakby ja grzecznie poprosila to myslisz, ze by sie przejela?
i czy ja namawiam do kopania? pisze, ze kusilo i tyle, pewnie jakies dzieciaki np. by to zrobily, nie dopowiadaj sobie
poczytaj o efekcie lampy blyskowej :)
rzyganie jest odruchem, i tak jej sie ulalo na ten widok, nie wsadzala sobie palca w gardlo
rock, jeżeli jakaś babka przyczepi się do ciebie w autobusie, a tobie jest niedobrze też na nią narzygaj. Ja się nie zdziwiłam, bo bazka caly czas takie rady daje. „Rzygać na kogoś” padło już wiele razy z jej konta. To nie atak, bazka nie obrażaj sie.
Sokoli, chciałbyś 😉
Wydaje mi się, że kopanie obcego człowieka jest bardziej żałosne niż załatwianie się gdzieś przy drodze. Co oczywiście nie zmienia faktu, że zachowanie tej babki było okropne. Jednak propozycja Bazienki jest bardziej żałosna.
Autorka też zayebista, że się przyglądała, skoro to takie obrzydliwe. Sorry, nie puściłaby pawia, gdyby od razu odwróciła wzrok, bo w I kolejności zobaczyłaby goły tylek i tyle. Musiała się przypatrywac, że dostrzegła więcej rzeczy.
Ponadto autorka to niezła aktoreczka, taka Queen Drama, że wymiotuje na zawołanie. Rozumiem, że kogoś może coś obrzydzic na tyle, że będzie mieć odruch wymiotny, ale zdrowy człowiek nie wymiotuje na zawołanie. To nie jest normalne. No chyba że ktoś jest Queen Drama i lubi takie pokazówki.
pirat, ja mam dwukierunkowy zoladek i np. jak widze gdzies narzygane, to cofa mi sie automatycznie, nie musze sie super przygladac, jest odruch i nic nie poradze
dlatego tez pierwsza zasada mieszkania ze mna- nie sprzatam wymiocin, niczyich, bo dokladam
moze autorka ma tak na obrazek srajacej baby na puszczy
i tak hva, uwazam, ze jak juz i tak jej sie cofnelo, to powinna celowac w oblesne babsko, moze taka kara je czegos nauczy, gwarantuje, ze zwrocenie uwagi takiemu babsztylowi nie dociera
mozecie mnie objezdzac do woli, do niektorych nie dotrze, jak sami nie beda poszkodowani w konsekwencji swojego zachowania
Patus.tomi przeciwny kopaniu? Ty byś go nawet torturował i znęcał się nad nim (obcym człowiekiem) sądząc po twoich ostatnich popisach w komentarzach.
Pedofilu, mój nick brzmi inaczej.
Widzisz różnice między babką, której zwieracze nie wytrzymały, a "rodzicami", którzy molestuja, ponizaja córkę (robią to z premedytacją godną pedofila)? Wiem, że ty lubisz takie klimaty i gdybyś miał córkę to byś jej robił naloty do łazienki, bo podniecaja cię dzieci, ale normalni ludzie tak nie robią, a jeśli rodzic, którego obowiązkiem jest chronić własne dziecko, zneca się nad dzieckiem, to zasługuje na wszystko, co najgorsze. Więc tak, rodziców tamtej molestowanej dziewczyny bym spaliła na stosie, jeśli miałoby to odstraszyc innych zboczencow. A tutaj rzyganie i kopanie zaproponowane przez bazienke to dno. Może babka nie pomyślała, może zwieracze jej puściły, tego nie wiem. Oczywiście nie zmienia to faktu, że s*anie na środku drogi jest obleśne. Ale nikt jakoś nie ma problemu z tym, ze autorka też się nie popisala i narzygala na drogę i nie posprzątala tego. Tamta baba może posprzątala odchody, autorka swój syf zostawiła.
Bazienka, ty może masz dwukierunkowy żołądek, a tamta baba niesprawne zwieracze. Zarówno rzyganie, jak i s*anie w miejscu publicznym są oblesne i godne potępienia.
Komentarz w twoim stylu, jesteś w formie. Nawet mi się nie chce tłumaczyć setny raz tego samego, bo tępa pała się zafiksowała na pedofilu i nic innego nie dociera. Musisz mieć coś z garem nie tak. Agresywne babsko z ciebie, nic kobiecego w tobie nie widać. Ani klasy, ani ogłady, ani cech przypisywanych kobietom jak empatia, opiekuńczość, delikatność.
rzyganie jest odruchem bezwarunkowym
do srania mozna wybrac inne miejsce, krzak (ktorych w ogrodzie czy sadzie pelno), a nie srac dupskiem do sciezki
chocby przodem do sciezki mogla sie ustawic, by nie srac przechodniowi na lub pod nogi