#PhdKf
Parę dni później rodzice odkryli moje dzieło i zrobili z tego powodu ogromną awanturę mojej siostrze myśląc, że to ona uwieczniła swoje imię na drzwiach. Co zaskakujące – byli tak wściekli, że nawet nie zorientowali się, że napis został wyryty po „mojej” stronie siedzenia. Madzia nie tylko dzielnie zniosła rodzicielskie krzyki, ale i bez protestów przyjęła narzucony jej szlaban na telewizję i spotkania z koleżankami. Byłem przerażony, że siostra mnie wsypie, a jednocześnie bardzo zaimponowała mi jej postawa.
Dziś, 20 lat później, podczas rodzinnego obiadu, postanowiłem ją za mój dziecięcy wybryk przeprosić. Kiedy nadarzyła się odpowiednia okazja (akurat zebrało się nam na wspominki), zapytałem: „A pamiętacie jak Magda wyryła ojcu napis na drzwiach?”. Zanim zdążyłem rozwinąć myśl, moja siostrzyczka powiedziała: „A weź mi nawet nie przypominaj! Pamiętam to doskonale. Zrobiłam to za pomocą jakiegoś starego śrubokręta. Nie mam pojęcia co mi wtedy odbiło. Jak głupim dzieckiem trzeba być, aby coś takiego robić? Na samą myśl o tym, że coś takiego zrobiłam robi mi się słabo. Jak moja córka kiedyś coś podobnego odwali, to chyba wepchnę ją do Okna Życia!”. Cały stół szczerze się roześmiał. Oprócz mnie. Ja też się roześmiałem, ale zdecydowanie mniej szczerze. Wygląda na to, że to wydarzenie i związana z nim draka tak bardzo dotknęło Magdę, że ostatecznie sama uwierzyła w to, że to ona była autorką uszkodzenia na aucie taty. Obawiam się, że nie uwierzyłaby mi, gdybym teraz przyznał się do mojego występku.
Możliwe, że pamięta i jej wypowiedź była pociskiem w Twoją stronę 😎
O to to 👍 też tak uważam
@galaxy Fałszywe wspomnienia, mówi wam to coś?
Bardzo możliwe że tak to pamięta, wierzy w to. Wspomnienia to w dużej mierze wyobraźnia a nie pamięć.
Ludzki mózg jest niesamowity!
Mam wrażenie, że ona doskonale pamięta, tylko chciała, żeby ci rura zmiękła 😉
Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawd a :P
No to ładnie ją wrobiłeś. Też byłam młodszą siostrą i nie raz miałam takie prztyczki w nos od braci. Raz mnie wrobili w porysowanie auta tacie, skurczybyki, miałam potem przerąbane.
kiedys dostalam od rodzicow, bo brat sam sobie oczy pomalowal cieniami i mysleli, ze to ja
do dzis sie nie przyznal, dziad jeden
Hahahah, biedna xD
Nam się z kolegami skończyła kiedyś czerwona kreda do rysowania i sobie pożyczyłem czerwoną szminkę mamy. Też było na siostrę, że zużyła.
Przez Ciebie siostra ma uraz na całe życie.
standardowo, mozg uzupelnia wspomnienia tak, by pasowaly do kontekstu
bylam kiedys na cyklicznymm wypadzie domkowym ze znajomymi
kolezanka smazyla na grillu ser, ktory zaczynal sie przypalac, wiec w czynie spolecznym poodwracalam wszystko na grillu, z serem wlacznie- niestety juz przywarl do rusztu tak, z enie mozna bylo tego zrobic bez niewielkich zniszczen
zyebala mnie jak bura suke, co najmniej jakbym jej matke makaronem udusila
nie pomogly przeprosiny, nie pomogla propozycja pojscia natentychmiast do sklepu i odkupienia sera, nie pomogly tlumaczenia, ze sie pryzpalal, foch na 5 lat
przyjechalam na tegoroczna edycje i od innej kolezanki uslyszalam moja historie, tylko z nia w roli winowajczyni- sugerowana data zdarzenia ta sama, a awantura byla taka, ze nie dalo sie tego nie zauwazyc, na kolejnych wyjazdach zreszta sie nie powtorzyla
dziewczyna wmowila sobie moja wine o.O
To może spróbuj za 20 lat jeszcze raz😉
Szkoda siostry.
Dzieciaki mojej kuzynki mają 3 i 4 lata i już się nauczyły zwalać winę na tego drugiego, więc dziwne, że Magda nawet się nie broniła.