#PoAfS
W związku z tym, nigdy się nie masturbuję, orgazmu nie miałam ani razu w trakcie mojego 24-letniego życia, bo zwyczajnie mnie naciąga na samą myśl o dotykaniu się tam na dole. I równocześnie nie wyobrażam sobie w ogóle czegoś takiego jak zmiana płci, zupełnie nie widzę się jako osoba transseksualna i też nie chcę tej zmiany przechodzić, chociaż często myślę o tym, że lepiej byłoby mi się urodzić jako mężczyzna.
Seksuolog w ogóle nie pomógł w rozwikłaniu moich problemów, chyba jeszcze namieszał mi w głowie bardziej.
Czy to jest w ogóle normalne, że dorosły człowiek ma takie wątpliwości? Czy raczej to już podlega pod szpital psychiatryczny? Nie wiem co mam ze sobą zrobić, okropnie przeszkadza mi to w codziennym życiu i zastanawiam się, czy ktokolwiek inny też tego doświadczył - a jeśli tak, to jak sobie z tym radzi.
A może psycholog/psychiatra ktoś z kim można pogadać?
Biromantyczna, aseksualna i nonbinary jesli chodzi o plec. Jesli potrzebujesz tych okreslen bo ci pomoga na duszy i umysle to pogrzeb troche w spektrum seksualnosci i plci - tobie bedzie latwiej jak sie rozpoznasz i zrozumiesz. Przygotuj sie tylko na mnostwo idiotycznych pytan, glupich oskarzen i ignorancji z otoczenia.
Witam, czas na trochę ignorancji z otoczenia :)
1) Nonbinary - odpada, przecież identyfikuje się jako kobieta, zastanawia się tylko nad tym czy jako mężczyźnie nie było by jej łatwiej.
2) Aseksualizm - odpada, przecież wyraźnie napisała, że odczuwa pociąg seksualny.
3) Biromantyczność - nie wiem, w całym wyznaniu nie została poruszona kwestia miłości, więc nie możemy tego jednoznacznie określić.
Pozdrowienia od ignoranta, który nie wie o czym pisze:)
To całe gadanie o spektrum seksualności, przypominam mi taką scenę ze starego filmu o eksperymencie w szpitalu psychiatrycznym - niestety tytułu nie pamiętam. Scena, gdy lekarz rozmawia z pacjentem chorym na bardzo zaawansowaną schizofrenię. Przekonuje go, że może to nie pacjent jest chory, tylko społeczeństwo jest chore i to co większość uznaje za normę, jest tak naprawdę wypaczeniem rzeczywistości. Na koniec okazuje się, że lekarz jest obłąkany, zaszkodziła mu praca w tym otoczeniu. I tak właśnie ja odbieram te wszystkie ruchy genderowskie. Próbuje się nam wmówić, że to co jest uważane za większość jest nienormalne, że są różne płcie, nie 2 różne płcie, tylko 40 czy 50 różnych płci (ciągle powstają nowe, już sam nie wiem ile tego g. jest). A jak się nie godzisz na taką wizję świata, to jesteś "ignorantem". Mi się większymi ignorantami wydają, Ci którzy za wszelką cenę chcą udowodnić swoje racje, mimo, że nie mają na to żadnych dowodów.
@wergil człowiek rozwinął się do tego stopnia, że posiada m.in. świadomość własnego "ja", czego nie posiadają inne zwierzęta (w tym psy), więc one nie mogą w żaden sposób identyfikować się z żadna płcią, w przeciwieństwie do człowieka. To jest argument inwalida, na takiej samej zasadzie nie powinieneś w ogóle używać internetu ani telefonu/komputera, bo przecież inne zwierzęta go nie używają i nie występuje on w naturze.
@noddam nikt ci nic nie "wmawia", bo to nie są żadne wymysły i wierz mi, nikt wczoraj rano nie wstał z myślą, że stworzy sobie jakąś płeć. Orientacje seksualne są praktycznie na takiej samej zasadzie co zwykłe upodobania, dlatego nieakceptowanie ich jest wg mnie wręcz absurdalne - to tak, jakby nie akceptować jakiegoś człowieka, bo lubi pizzę hawajską, a ty pepperoni, czy podobają mu się osoby niższe, a tobie wyższe. To wszystko jest natura, jednak dawniej za normalne uznano zdanie większości (czyli heteroseksualistów) i takie przeświadczenie zostało do dzisiaj. A szkoda.
Marian 660 Czuje się źle jako kobieta i nie identyfikuje się jako mężczyzna, czyli prawdopodobnie nie jest ani kobietą anu mężczyzną, czyli jest osobą niebinarną. Tu akurat się z Ginką zgodzę, ale jednocześnie to może być po prostu tomboy czy buch, autorka sama nie wie więc my tym bardziej nie możemy na pewno powiedzieć
Tsgsjs
Skąd wniosek, że czuje się źle jako kobieta?
W wyznaniu autorka opisuje tylko problemy z określeniem orientacji i obrzydzeniem do własnego ciała w sferach intymnych.
Nigdzie nie napisała, że jest jej źle być kobietą.
Racja, ale to że źle jej z kobiecym ciałem coś znaczy na pewno, ciskobiety bez dysmorfii płci nie brzydzą się z reguły swojej kobiecości :p Ale to wszystko co tu piszemy to tylko gdybanie, nie nam oceniać płeć, tylko autorce
@Maeian6660
1) można się identyfikować jako kobieta a nadal nie lubić i nie chcieć być określanym przez płeć. Osoby trans nie zawsze przechodzą przemiane, nie zawsze chca, tak jak autorka. Nonbinary to po prostu nie przywiązywanie się do żadnej płci, niekoniecznie niechęć czy chęć zmiany fizycznej. Niechec do wlasnego ciala czesto wychodzi z faktu jak bardzo inni nam narzucaja poglad na nadze cialo, itp itd. Rownie dobrze mozna byc trans bez operacji czy nawet hormonow- czasem zwykle podejscie mentalnie pomaga.
2) aseksualni ludzi nie zawsze nie chcą uprawiać seksu. Aseksualność to niechęć do uprawiania seksu praktycznego, fizycznego, z kimś. Sam pociąg seksualny jest normą. Spektrum aseksualne także jest bardzo rozlegle i ma wiele wariantów.
3) biromantycznosc podałam, bo jest seksualny pociąg do obu płci, chociaż brak chęci do seksu. Moze potrzebne tu bedzie inne okreslenie, ale nie jestem znawca w temacie.
Chcialam dac autorce po prostu hasla do sprawdzenia - moze po nitce dotrze gdzies, gdzie znajdzie siebie i jej to pomoze, moze musi zbadac i poszukac grupy podobnych ludzi i zobaczyc, ze niekoniecznie odchodzi od normy haslo. Seksualnosc mentalna czlowieka jest bardzo plynna, to spoleczenstwo zamyka je w ramach i stoi ci nad lozkiem, mowiac jakie masz spelniac wymagania.
Jestem w sumie zdziwiona i zastanawiam sie czy wyznanie nie jest podpuchem, bo po tylu lat i przy seksuologach czy innych doktorach jakies hasla powinny juz pasc.
Mnie generalnie wkurza zamykanie sie w szufladkach - z drugiej strony posiadanie nazwy na cos, co nas dreczy w jakis sposob, bardzo pomaga w zrozumieniu siebie.
@CynicznyRomantyzm nie rozśmieszaj mnie. To co napisałeś/aś świadczy o Twojej niewiedzy. Popatrz gdzie ten ruch genderowski zapoczątkował się i jak się rozwijał. Kilka lat temu tego nie było, potem komuś zaczęło się to opłacać ale nie będę poraz 10ty o tym pisał, zwyczajnie mi się nie chce. Z dnia na dzień zaczęły pojawiać się teorie o innych płciach. Każdy żywy organizm ma cele nadrzędne takie jak wola przetrwania czy potrzeba podtrzymania ciągłości gatunku. Wszystko co jest sprzeczne musi być leczone. Skoro samobójców leczy się w psychiatryku to czemu tego nie robi się z wszystkimi dewiacjami seksualnymi. Jasne, teraz oburzylem połowę tego portalu, bo jestem niepoprawny politycznie, bo nie daje się zastraszyć takim oszołomom, którzy próbują wmówić ludziom że transgender jest tylko odmiennością w upodobaniach.
Polecam serię "ABC's of LGBT" i całą youtubową twórczość Ash Hardell. Seksuolog mógł Ci namieszać w głowie przez zbyt medyczne terminy wydaje mi się, zwłaszcza że temat spektrum zarówno płci jak orientacji jest dość skomplikowany. Siądź sobie wygodnie z herbatką i pooglądaj, a może uda Ci się znaleźć określenia z którymi będziesz się czuć komfortowo, to w tym wszystkim najważniejsze :D i może warto jednak mimo wszystko skontaktować się z jakimś innym seksuologiem? Może masz transeksualnego znajomego który Ci kogoś poleci? Zawsze to lepiej porozmawiać twarzą w twarz ze specjalistą,nie znam sytuacji ale chyba nie warto się zrażać po jednym razie? Powodzenia :3
Ja bym powiedziała, że aseksualna, a może tak zwana "szara strefa" - czyli wszystko pomiędzy seksualnością a aseksualnością, bo to nie jest tak, że są tylko dwa stany, to jest spektrum.
Co z tym zrobić? Nie wiem. Poszukałabym dobrego psychologa, umówiła się na kilka wizyt, zobaczyła, czy może zaczniesz lepiej rozumieć co właściwie możesz robić.
Ja bym powiedziała, że aseksualna, a może tak zwana "szara strefa" - czyli wszystko pomiędzy seksualnością a aseksualnością, bo to nie jest tak, że są tylko dwa stany, to jest spektrum.
Co z tym zrobić? Nie wiem. Poszukałabym dobrego psychologa, umówiła się na kilka wizyt, zobaczyła, czy może zaczniesz lepiej rozumieć(przecinek) co właściwie możesz robić.*
Specjalnie zalozylem konto :)!
Przypadkiem, to nie jest demiseksualność?
Specjalnie dla Ciebie znalazłem i przeczytałem ze zrozumieniem definicję.
Nie, to nie jest demiseksualność.
Ale przeczytałem również:
"Niedawno do mediów trafiła informacja, że aplikacja Tinder wprowadziła rozróżnienie na 37 płci i orientacji seksualnych."
Więc mamy jeszcze dużo możliwości ^^
@CynicznyRomantyzm, dokladnie tak. Nie wiem, wydaje mi sie ze to niezrozumienie samego gruntu, albo zle tlumaczenie z angielskiego ktorego nikt nie chce objasnic.
Sex - Płeć
Gender - płeć psychologiczna, teraz także społeczna.
Płeć biologiczna jest raczej jasna, poza okazjonalnymi biologicznymi wyjątkami wśród ludzi (ktorym takze sie dostaje po dupie, bo czemu by nie) masz plec meska i zenska. Kloci sie to takze we mnie, bo przykro mi, ale bilogicznie po prostu nie zmienisz obecnie plci, pomimo operacji nie wyrosnie ci macica albo nie wyrobia sie autentyczne jadra, ale ludzie sa tego swiadomi - wazne ze ich cialo WYGLADA tak jak pragna, tak jak "powinno".
Plec mentalna i spoleczna to tak, to preferencja seksualna - z tym ze mam nadzieje, ze ludzie kiedys przestana myslec, ze to nadal jakas choroba czy widzimisie.
Natura jest przekorna. Mozg i cialo i dusza ludzka takze. Deal with it.
Jedyna rzecz ktora doprowadza mnie do goraczki i bulgoczacego gniewu to AGEFLUID czy TRANSAGE i proba pozwolenia na pedofilie, no sory, ale nie, musisz przelozyc sens, logike i pewna pierdolona moralnosc ponad pragnienie. Dzieciak i osoba wczesnonastoletnia nie moga byc tak wykorzystywane i musza miec czas na wzmocnienie charakteru i swiadomosci.
Jakbym czytała o sobie...
Wg mnie, każde zaburzenie seksualne podpada pod leczenie psychiatryczne, niezależnie od tego, czy mówimy o pedofilii, publicznym obnażaniu się, homoseksualizmie czy o transgender. Wszystko to stanowi pewne zaburzenie względem tego co uznawane jest za normę, a tworzenie teorii pseudo naukowych (gender studies) tylko miesza ludziom w głowach i przekonuje ich w fałszywym stwierdzeniu, że to normalne być nienormalnym.
Gadasz jak nazista.
No proszę, czegoś się nauczyłem. Nie wiedziałem, że naziści próbowali leczyć z pedofili i homoseksualizmu :)
Naziści leczyli homoseksualizm poprzez uśmiercanie, 100% skuteczności, a ci współcześni naukowcy tacy bezradni, pffff
Ciekawe wyznanie, nawet bardzo... Zostawiam komentarz, może wypowie się tu ktoś bardziej znający się na rzeczy :P
np. seksuolog, najlepiej lepszy niż ten, do którego poszła
Kwestia psychiki w tym przypadku. Dziwi mnie ta chęć zmiany płci bez wcześniejszej próby i kwestia kiedy te myśli oraz w jakich okolicznościach się pojawiły. Na początek proponuje wsadzenie pewnego rekwizytu do bielizny i sprawdzenie w której nogawce lepiej leży a autorka zobaczy że coś innego będzie przeszkadzać :). Na poważnie to spróbować do kogoś innego iść. Pozdrawiam
"nie wyobrażam sobie w ogóle czegoś takiego jak zmiana płci, zupełnie nie widzę się jako osoba transseksualna i też nie chcę tej zmiany przechodzić". Gdzież pan/pani/nieokreślono dostrzega w tym zdaniu "chęć zmiany płci"? :) Również pozdrawiam.