#QjNEf

Dzisiaj na spacerze usłyszałam rozmowę pewnej dziewczynki z mamą. Nie pamiętam dokładnie, jak ona przebiegała, ale zapamiętałam najważniejsze dialogi.

- Mamo, czemu tata wrócił bez Maxa?
- Zabrał go w lepsze miejsce.
- Ale u nas jest najlepiej!
- Nie mamy czasu się nim opiekować.
- To ja tylko będę!
- Jesteś za mała, poza tym nie pyskuj.

Dziewczynka zaczęła płakać i spojrzała na mnie i na mojego psiaka. Podeszła do mojej Lucy, pogłaskała i powiedziała:"Pani ma widać dużo czasu, żeby opiekować się przyjacielem". Między innymi takie coś powiedziała, z naciskiem na "przyjaciel".

Chce mi się płakać do tej pory.
Anonex Odpowiedz

Serio, rodzice używający "nie pyskuj" jako argumentu powinni się zastanowić czy nadają się do wychowywania dzieci.

Dragomir

A co jak im dzieciory pyskują?

TakaOna100

Dragomir a tobie co odpowiadali?

Dragomir

Jako dziecko byłem usłuchany i odkąd pamiętam nie było ze mną problemów wychowawczych.

Ckawka

Dragomir Widać, że nie było to dobre. W dorosłości sobie to odbijasz i odzywasz się niepytany.

Dragomir

Nie żeby coś, ale Ciebie też do rozmowy nikt nie zapraszał.

HastaLaVistaBabe Odpowiedz

Ile dziecko miało na oko lat? Bo jeśli miało 5 to się nie dziwie bo dziecko się nie zajmie psem, a jak 10 to już nie wiem.

Anonex

10 letnie dziecko raczej też nie byłoby zdolne do całkowitej opieki psem. Jakby rodzice chcieli wyjechać na wakacje na parę dni chociaż to co, 10 latek zostanie sam w domu z psem?

Diddl

Ale wiecie, że dziecko, nieważne czy 5-letnie czy 10-letnie samo bez zgody rodziców przecież psa nie wzięło? Jak rodzice decydują się wziąć/kupić psa, nawet dlatego że dziecko chce, to powinni być odpowiedzialni. Można wyjechać na wakacje z psem, tylko trzeba chcieć, ewentualnie załatwić mu opiekę kogoś z rodziny/znajomego/pet sittera/hotelu dla psów. Poza tym jak ktoś nie ma czasu opiekować się psem, to nie ma też czasu opiekować się dzieckiem. Ja życzę tej matce (i ojcu, bo przecież on porzucił psa, mam chociaż nadzieję, że nie gdzieś w lesie), żeby na starość córka im powiedziała, że nie ma czasu się nimi opiekować i by ich zostawiła w domu starców. Bo sami tak ją nauczyli. Pomijając że nawet jakby się tak nie zachowali, to i tak nie miałaby obowiązku się nimi opiekować na starość.

HastaLaVistaBabe

Anoex- No, ale zrobi więcej rzeczy typu: nakarmi, napoi, wyprowadzi czy wyczesze, a 5 latek już nie

HastaLaVistaBabe

Diddl- mogło powiedzmy znaleźć na ulicy, ale nie znamy ich historii wiec nie wiemy

TakaOna100

A kto wziął tego psa? Przecież nie dziecko

ZjadaczCzasu

O tym, żeby wziąć pod opiekę zwierzę, ostateczną decyzję podejmują (a przynajmniej powinni) rodzice. A jak już go wzięli, to powinni zrobić to świadomie.
Szkoda dziecka, bo ma nieodpowiedzialnych rodziców, którzy najpierw wzięli zwierzaka, a później mieli gdzieś uczucia dziecka.

Postac

Jak byłam mała poszłam ze starszym bratem do kościoła. Wracając znalazłam kota i przyniosłam go do domu.
W tym przypadku rodzice zostali postawieni przed faktem dokonanym: kot już był.

HastaLaVistaBabe

Tak jak mówiłam dzieciak mógł postawić rodziców przed faktem dokonanym

Diddl

HastaLaVistaBabe, tak, dziecko mogło znaleźć psa na ulicy, ale to nadal rodzice musieli się zgodzić na to, żeby psa zatrzymać, a potem za plecami dziecka ojciec gdzieś zostawił psa nie wiadomo gdzie Jakby powiedzieli dziecku, że nie mogą zatrzymać psa, bo nie mają na niego czasu, i poszukają dla niego domu to byłoby inaczej. Dziecko by wiedziało że pies jest bezpieczny i nie poczułoby się oszukane przez rodziców, którzy najpierw się zgodzili zatrzymać psa, a potem za plecami dziecka ojciec gdzieś go wywiózł nie wiadomo gdzie pod pretekstem zabrania psa na spacer pewnie.

Diddl

HastaLaVistaBabe, jeśli dziecko przyprowadziło do domu psa i postawiło rodziców przed faktem dokonanym ,,pies zostaje i kropka", to coś jest nie tak z rodzicami. Rodzice nie powinni pozwalać dziecku samemu tak odpowiedzialnej decyzji jak zatrzymanie znalezionego psa. To oni są dorośli i powinni być odpowiedzialni.

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
Dodaj anonimowe wyznanie