#RaPR4
Nienawidziłam szkoły. Byłam wyśmiewana za ciuchy (pochodzę z biednej rodziny), za to, że na nic mnie nie stać, za ojca alkoholika. Za moją rodzinę.
I o dziwo, gdy tak robiłam, zawsze w domu zostawałam. Mama widać widziała, że boję się szkoły i nie chcę tam iść. I za to jej dziękuję, że rozumiała.
Dziś jestem dorosła i pnę się wyżej i wyżej. Poznałam miłość mojego życia, która mnie wspiera. Daje mi nadzieję i siłę na kolejny dzień. Dzięki niemu ani nie boję się już ludzi, ani spojrzeć im w twarz, ani wyrazić swego zdania.
Rozumiem i współczuję wszystkim, którzy byli poniżani w szkole. Jestem jedną z nich.
Nigdy nie rozumialem oceniania ludzi przez pryzmat markowych ciuchów. Ja nigdy tego nie robilem. Mozna miec markowe ciuchy i byc debilem i mozna miec tanie ciuchy i byc fajnym.
Jeszcze fajniej jest jak się nie ma ciuchów ;)
To żart. A na poważnie to przybijam piątkę. Dla mnie to nie ma znaczenia. Ja najchętniej nosiłbym wszystko bez logo jakby się dało, a jak już coś kupuję to z jak najmniej widocznym.
Nie mogę się doczekać, aż uznasz że miłość twojego życia jest dla ciebie za cienka w uszach.
Dlaczego miałaby tak uznać? Dlaczego jej tego życzysz? A może jej facetowi? Dlaczego aż tak cię to obchodzi, że nie możesz się tego doczekać?
Możesz to wyjaśnić? Uważam się za empatyczną osobę, ale w tym przypadku naprawdę nie mam bladego pojęcia, jakie motywy mogły cię popchnąć do napisania takiego stwierdzenia.
Bardzo słaby komentarz Selevana, przebija tona zgorzknienia i jakaś taka złośliwość, zawiść. Aż się przykro czyta.
Nie mam powodów być zgorzkniałym. Po prostu zbyt często to się dzieje. Nie mówię, że facetom nie, ci z kolei zwykle się nudzą. Ludzie są chujowi po prostu.
Ludzie są tacy, jacy chcą być.
Najlatwiej jest być chujowym, bo to nie wymaga żadnego wysiłku.
Ja tam wolę się starać być lepszą, i otaczać się ludźmi, którym też się chce.
Korzyści wynagradzają wysiłek 1000 razy.