Wiesz, że jesteś na prawdziwym mat-fizie, gdy zamiast uczyć się do matury z polskiego całą klasą, analizujecie poprzednie matury i liczycie prawdopodobieństwo wystąpienia danej lektury i tematu.
Wiesz że jesteś na prawdziwym biol-chemie gdy rozsypujecie na ziemi modele cząsteczki wody i stwierdzacie, że nie możecie iść po książki do nauki bo podłoga jest mokra :)
W tym wyznaniu nie chodzi o obstawianie jakiegoś tematu ani analizę co było ostatnio, tylko o WYLICZENIE tego rachunkiem prawdopodobieństwa (czy jak to się nazywa), dlatego autor napisał o mat-fizie ;)
Serwatka31
Ale i tak wiadomo, że liczą to po to, by obstawiać co będzie.
(A same obliczenia są prościutkie).
Zuccini
@Serwatka31 czy prościutkie to nie wiem, bo jeszcze nie jestem na tym etapie nauki, ale bardziej miałam na myśli, że autor chciał przekazać sam fakt że to liczyli a nie po prostu obstawiali, bo w niektórych komentarzach była co do tego wątpliwość ;)
ZapomnialamHaslaZnow
Nigdy nie opanowalam rachunku prawdopodobieństwa. Dla mnie to jakiś kosmos! Zawsze uwielbiałam geometrię, której większość nienawidzi. Z matma nie mam problemów, nawet wnerwiam się na klientów, którzy nie ogarniaja %
Kiedyś wściekałem się, że to niesprawiedliwe, że my na humanie mamy matmę na maturze i musimy się z nią męczyć i nad nią płakać, dopóki nie zobaczyłem występów kolegów z mat-fiza na próbnej maturce z polskiego. Także ten, zwracam honor, jadnak z polakiem macie gorzej...to był najbardziej upiorny spektakl jaki widziałem....
Nie ma co liczyć... Lepiej sobie przyswoić lektury z gwiazdką, pamiętać, że niezależnie od tematu na pewno znajdzie się odniesienie w "Lalce" i "Bibliii" (ale szczególnie w "Lalce" - to rada mojej licealnej polonistki). No ewentualnie można wyeliminować zeszłoroczne, bo tego na pewno nie będzie.
A na ustnej i tak się wyliczanie nie przyda, hue hue hue ;) (żeby nie było, ja też byłam mat-fizem)
Jak dla mnie matura to kompletna głupota. Na magazynach w Holandii, nie wymagają matury.
Poza tym, śmiać mi się chce z tych wojen pomiędzy mat-fiz i humanistami.
Jedni lepsze od drugich i na odwrót.
ps. Elitą społeczną to nigdy nie byliście, a tak się zachowujecie. Poza tym znam bardzo dużo ludzi, którzy dorobili się, a nie mieli nawet studiów. Więc jak to możliwe? Odpowie ktoś?
Papaja00
Nie dla każdego matura jest głupotą, bo ambicje niektórych ludzi wykraczają poza magazyny w Holandii. Prawda, matura to tylko papierek, ale jakoś tak wyszło, że papierki rządzą naszym życiem.
Wiesz, że jesteś prawdziwej dupie kiedy zamiast się uczuć analizujesz poprzednie matury.
Właśnie o tym jest wyznanie... dzięki za streszczenie 1 zdania w 1 zdaniu.
Nie ma za co.
Na biol-chemie było to samo.. nic w tym wyjątkowego. Jednak lepiej poświęcić czas na cos bardziej produktywnego
My tak mieliśmy na humanie... Teraz to mi głupio. :(
Wiesz że jesteś na prawdziwym biol-chemie gdy rozsypujecie na ziemi modele cząsteczki wody i stwierdzacie, że nie możecie iść po książki do nauki bo podłoga jest mokra :)
W tym wyznaniu nie chodzi o obstawianie jakiegoś tematu ani analizę co było ostatnio, tylko o WYLICZENIE tego rachunkiem prawdopodobieństwa (czy jak to się nazywa), dlatego autor napisał o mat-fizie ;)
Ale i tak wiadomo, że liczą to po to, by obstawiać co będzie.
(A same obliczenia są prościutkie).
@Serwatka31 czy prościutkie to nie wiem, bo jeszcze nie jestem na tym etapie nauki, ale bardziej miałam na myśli, że autor chciał przekazać sam fakt że to liczyli a nie po prostu obstawiali, bo w niektórych komentarzach była co do tego wątpliwość ;)
Nigdy nie opanowalam rachunku prawdopodobieństwa. Dla mnie to jakiś kosmos! Zawsze uwielbiałam geometrię, której większość nienawidzi. Z matma nie mam problemów, nawet wnerwiam się na klientów, którzy nie ogarniaja %
Tak naprawdę to co liczycie nie jest prawdopodobieństwem :)
Kiedyś wściekałem się, że to niesprawiedliwe, że my na humanie mamy matmę na maturze i musimy się z nią męczyć i nad nią płakać, dopóki nie zobaczyłem występów kolegów z mat-fiza na próbnej maturce z polskiego. Także ten, zwracam honor, jadnak z polakiem macie gorzej...to był najbardziej upiorny spektakl jaki widziałem....
Nie ma co liczyć... Lepiej sobie przyswoić lektury z gwiazdką, pamiętać, że niezależnie od tematu na pewno znajdzie się odniesienie w "Lalce" i "Bibliii" (ale szczególnie w "Lalce" - to rada mojej licealnej polonistki). No ewentualnie można wyeliminować zeszłoroczne, bo tego na pewno nie będzie.
A na ustnej i tak się wyliczanie nie przyda, hue hue hue ;) (żeby nie było, ja też byłam mat-fizem)
Jak dla mnie matura to kompletna głupota. Na magazynach w Holandii, nie wymagają matury.
Poza tym, śmiać mi się chce z tych wojen pomiędzy mat-fiz i humanistami.
Jedni lepsze od drugich i na odwrót.
ps. Elitą społeczną to nigdy nie byliście, a tak się zachowujecie. Poza tym znam bardzo dużo ludzi, którzy dorobili się, a nie mieli nawet studiów. Więc jak to możliwe? Odpowie ktoś?
Nie dla każdego matura jest głupotą, bo ambicje niektórych ludzi wykraczają poza magazyny w Holandii. Prawda, matura to tylko papierek, ale jakoś tak wyszło, że papierki rządzą naszym życiem.
Ja, zamiast uczyć sie do matury, czytam anonimowe :) Zawsze jakiś tekst kultury xD