#SRIwD
Wtedy trafiłam na TO COŚ. Srebrny wibrator. Taki sam, jakie często widywałam na filmach tylko dla dorosłych. Nie wiem co mnie podkusiło, postanowiłam zrobić sobie dobrze z jego pomocą. Spodobało mi się do tego stopnia, że spragniona wrażeń po prostu włożyłam go do środka. Polała się krew, a ja spanikowałam. Sprzęt umyłam, odłożyłam na miejsce i udawałam, że nic się nie stało. Dopiero za kilka miesięcy zdałam sobie sprawę, że sama się rozdziewiczyłam. Wibratorem mojej mamy.
A tak poza tym, to kiedy jestem sama w domu, nadal podkradam sprzęt mamie. Chyba powinnam kupić sobie własny...
A gdyby krew nie poleciała, to byłabyś nadal dziewicą?
Jak dla mnie stracenie dziewictwa to po prostu pierwszy stosunek płciowy z innym człowiekiem, a nie, czy pocieknie krew, czy nie.
A po co to rozdzielac na 2 rozne pojecia? Pojdziesz do lekarza on zapyta "jest pani dziewica?" "nie, jestem tylko rozdziewiczona". Blona dziewicza moze ci peknac przy urazie i wtedy tez powiesz, ze rozdziewiczylas sie poprzez uraz? Te pojecia oznaczaja to samo, czyli pierwsze wspolzycie.
Mało to higieniczne...
rozdziewiczenie to jest przerwanie blony dziewiczej.... A potem wychodzą takie kwiatki, że daje dupy każdemu analnie, bo dziewictwo trzyma tylko dla tego jedynego ukochanego wybranka 🤣😂
a umylas przed?
Nie musiała, każda chyba myje po :p
nie wiem, nie mam takich artefaktow
poza tym nie wiadomo co bylo w tej szafie
W dobie internetu ludzie dalej myślą, że można stracić dziewictwo ze samym sobą.
Co w rodzinie to nie zginie. Ty podbierasz mamie wibrator, ona później będzie podbierać Ci chłopaka.
To jest obrzydliwe
...chyba?
Ja też tak miałam że zobaczyłam co moja mama trzyma w szafie ale nie tylko wibrator ale także dildo, prezerwatywy, lubrykanty kostka z pozycjami (xD) i jakieś tabletki ( niezwyczjne tabletki pewnie każdy domyśla się do czego)
Po mamie? Ble!