#SzUmW

Popełniłam błąd.

Jakiś czas temu poczułam potrzebę zmiany pracy. Pracuję w transporcie i dotychczasowa praca pod tzw. krawatem nie przynosiła mi satysfakcji. Czułam się wykorzystywana na maksa przy śmiesznych zarobkach, mimo ogromnej renomy marki. W tym czasie moja przyjaciółka, która jest z tej samej branży, zatrudniła się w małej firmie, którą wychwalała pod sam sufit. Wpadłam się dosłownie tylko przywitać i poznać ludzi, których tak bardzo chwaliła. To moje szybkie „dzień dobry” przerodziło się tego dnia w luźną rozmowę kwalifikacyjną. Zastanawiałam się jakiś czas i w końcu zgodziłam zmienić pracę. Moim głównym atutem, czego nie ukrywam, była przyjaciółka. Szefowi zależało na jak najlepszej atmosferze w biurze. Szybko się odnalazłam, robię świetną robotę i dużo zarabiam dla firmy. Zarobki są lepsze, choć czekam na podwyżkę. Są perspektywy i wszystko byłoby naprawdę okej, gdyby nie... moja przyjaciółka.

Jak tylko okazało się, że jestem dużo lepsza od niej w tej pracy, znowu zaczęło się wykorzystywanie mnie, i to przez nią. Moja przyjaźń powoli przeradza się w nienawiść, krzywych akcji jest mnóstwo. Laska potrafi pójść na chorobowe, wysyłać mi w tym czasie zdjęcia z chorobowego urlopu kij wie gdzie, podczas gdy ja zasuwam za nią i ledwo zipię. Podobny numer wywinęła mi na święta. Wiedziała, że mam pełną chatę gości – masa roboty, wiadomo. Poszła na 2 tygodnie chorobowego przed samymi świętami, bo ona musi posprzątać chatę, a na same święta i tak wyjechała z rodziną do hotelu. A ja? No cóż. Praca za dwóch w tak gorącym okresie jak święta doprowadziła mnie do choroby. Siedząc z ludźmi przy stole, zasmarkana i wykończona, miałam ochotę po prostu wyprosić ich wszystkich, marzyłam, żeby święta już się skończyły. Do tego wciąż dochodzą przytyki związane z moją decyzją o nieposiadaniu potomstwa. Mam partnera oraz psa, których kocham całym sercem, co dla niej jest równoznaczne z tym, że nie jestem pełnowartościowym człowiekiem.

W pracy największe problemy lądują zawsze na moim biurku. Podczas kiedy ja nie wiem w co włożyć ręce, ona potrafi grać w pasjansa. Zapytacie, czemu nie pójdę z tym do szefa? Bo czuję głupią lojalność, mimo że przyjaźnią już tego nie nazwę i mimo że naprawdę lubię tę pracę i ludzi, to chyba będę musiała ją zmienić, bo lepiej nie będzie.
Wczoraj dostałam telefon od zrozpaczonej przyjaciółki, że jej życie jest bez sensu i jest jej tak bardzo przykro, że musi popsuć moje plany, ale ona w trybie pilnym wyjeżdża i nie będzie jej w pracy w piątek. Piątek, który już pół roku temu zaplanowałam sobie jako wolny, mam gości i od dawna kupione bilety na atrakcje, których nie da się przebukować, a które są bardzo drogie. Powiedziałam „Nie. Masz problem” i się rozłączyłam. Aktualnie siedzę i szukam nowej pracy. Życzcie mi powodzenia.
JoseLuisDiez Odpowiedz

Bądź bardziej asertywna. Czasami trzeba być być s..ka/ch..em, jeżeli ktoś nadużywa Twojej dobroci. Jak będziesz się tak dalej dawać, to będzie jeszcze gorzej. Jeżeli jedynym problemem w pracy jest "przyjaciółka", to porozmawiaj z nią, że jeszcze jedna taka akcja i poleci z firmy. Masz dowody - że będąc oficjalnie na chorobowym - ta jeździ sobie na wakacje. To może być podstawa do zwolnienia jej dyscyplinarnie. Nie warto być lojalnym wobec kogos, kto traktuje Cię jak popychadło.

bazienka Odpowiedz

zbieraj te dowody, bo jeszcze moze sie skonczyc tak, ze z jakiegos powodu uznaja, ze sie nie wyrabiasz, warto miec takie rzeczy jako obrone

po co zmieniasz prace? relacja z nia jest i tak stracona, a ty wykazujesz sie w tej pracy
no i gdzie indziej tez moze trafic sie taki spychacz, a i ona nowej osobie moze robic to samo
lojalnosc wobec kogos, kto cie wykorzystuje jest, jak piszesz, glupia
ja bym jednak przemyslala kwestie interwencji u kierownictwa, jak ja zwolnia bedziesz miec spokoj, bo pewnie sie obrazi
a moze trafi sie jakis lepszy wspolpracownik
nie ma sensu unosic sie honorem dla komfortu pasozyta i lesera

Tylkopoco Odpowiedz

Co ona musi zrobić by przestać być twoją przyjaciółką? Bo ja może bym wybaczyła jedną taką akcję. Po drugiej bym ją opie...iła, a po trzeciej byłaby dla mnie obcą osobą.
Mam nadzieje że te piątkowe plany się udało zrealizować. I trochę nie rozumiem czemu to ty szukasz nowej pracy. Jeśli oprócz jej osoby, jest ci dobrze, to zakończyłabym tą "przyjaźń" i traktowała ją jak każdego innego współpracownika.

anonimowaa789 Odpowiedz

Nie szukaj nowej pracy tylko ze względu na ,,przyjaciółkę", skoro poza tym podoba Ci się tu. To ona powinna sobie poszukać nowego miejsca, a nie Ty. Przysyłała Ci zdjęcia z wyjazdów, więc masz dowody co robiła na chorobowym. Tak, pewnie wtedy ona powie, że koniec waszej przyjaźni, ale wyjdzie Ci to na dobre, nie ma sensu trzymać takich ludzi przy sobie

coztegoze2

Przecież tej przyjaźni nie ma realnie. Serio przyjaciółka komuś wypomina, że nie chce mieć dzieci? Serio przyjaciółka komuś przysparza ciągle roboty, która doprowadza do choroby? Przyjaciel się powinien o drugą osobę troszczyć a nie ją wykorzystywać perfidnie.

anonimowaa789

coztegoze2 wiem, dlatego słowo przyjaciółka zapisałam w cudzysłowie. ta przyjaźń już nie istnieje

hugendubel Odpowiedz

Ten szef to musi być jakaś dupa wołowa. Ktoś mu ciągle przynosi zwolnienia przed Świętami a on nic. To nawet w państwowej firmie by mogło nie przejść.

Postac Odpowiedz

Życzę Ci, żebyś znalazła siłę i postawiła się "przyjaciółce". Co to za przyjaźń, skoro jedna osoba wykorzystuje drugą? Ona się Tobą nie przejmuje, więc porozmawiaj z nią, a jak jeszcze raz będzie akcja z "chorobowym", to powiedz to szefowi. Masz dowody.

coztegoze2 Odpowiedz

Wysłać do szefa zdjęcia z urlopów "przyjaciółki", jeszcze będzie wdzięczny, że ZUS ich nie dostał, bo jakby wpadła kontrola to by było. To nie jest żadna Twoja "przyjaciółka". Nie szukaj nowej pracy tylko zrób tak żeby w tej zostać a "przyjaciółkę" żeby wywalili.

bazienka

a moze wlasnie lepiej do zusu ;p

Kwantowa Odpowiedz

Masz fajną pracę tylko "przyjaciółka" pinda. Zgłoś ją i tyle. Ona się z Tobą nie cacka

ohlala Odpowiedz

I dlatego nie chciałabym pracować ze znajomymi. Ogólnie nie wierzę w przyjaźnie w pracy, ale wiem, jak bardzo potrafi się zepsuć relacja, gdy pracujesz z kimś, kogo znałaś wcześniej. Moja przyjaciółka miała ten problem, przy czym u niej chodziło o to, że jej koleżanka liczyła na mniej zadań w pracy, bo w końcu zna kogoś nieco wyżej. :D

TakaOna100 Odpowiedz

Masz dobra prace, która lubisz i głupia koleżankę, która cię wykorzystuje a Ty zmieniasz prace?
Napisz jej dosadnie, żeby przestała ci wysyłać zdjęcia z wakacji na chorobowym, bo kiedyś mogą wpaść w rece szefa albo zusu… zacznij stawiać granice.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie