#T97Uz
Od jakiegoś czasu słyszę odgłosy odkurzania, kiedy tato myśli, że jest sam i nic nie słychać (mieszkamy w dużym domu). Mimo to śladów po odkurzaniu nie ma. Przynajmniej nie takie, jakich można by się spodziewać. Zapewne domyślacie się, o co chodzi. Jestem jedyną osobą, która wie i musi żyć z brzemieniem tej świadomości. Dosłownie mam traumę i jednocześnie chcę wykrzyczeć ojcu w twarz, że to okropne, ale z drugiej strony... nie chcę go zawstydzać, bo nie wiem, jak to się skończy. To poważny człowiek, który ma swoje... ekhm... tajemnice.
Najgorsze jest to, że od kilku dni ojciec skarży się na bóle w podbrzuszu, a skoro narzeka, to znaczy, że boli go bardzo. Mimo to nadal... nadal zdradza mamę z odkurzaczem. Chcę mu powiedzieć, że powinien przestać, że może zrobić sobie krzywdę. Nawet rozważam, czy nie kupić mu na święta jakiejś bezpiecznej alternatywy. Niby jest dorosłym człowiekiem, dziadkiem w zasadzie, ale nadal głupim gówniarzem, który robi sobie krzywdę.
Póki co jestem sparaliżowana i nie mam pojęcia, co zrobić.
W sumie dopóki nie wyjawiłaś, co de facto twój ojciec robi z odkurzaczem to bym się w życiu nie domyślił, że pakuje fiuta w rurę.
ja do momentu o bólu myślałam, że siedzi na porno/sekskamerkach, a odkurzacz jest tylko do zagłuszenia odgłosów xD
To mu kup alternatywę. Albo chociaż zostaw jakąś reklamę takiego gadżetu na wierzchu. Rzeczywiście zrobi sobie chłop krzywdę tym odkurzaczem. Już o uczuciach odkurzacza nie wspominając.
Jak będzie miał pecha (będzie się stymulował zbyt długo), to może się zdarzyć, że penis spuchnie i utknie w rurze. Na SORze już nie takie rzeczy widywali :D
Poproś, żeby u Ciebie też poodkurzał ehhee
A jeśli odkurzacz wyraził zgodę?
Ciągnie sobie odkurzaczem na pełnej mocy??? Może masochista?
Sparaliżowany to on będzie, jak kiedyś przesądzi i wyląduje z tym na SOR 😂
W sensie, że se urwie? Unia zakazała tak mocnych odkurzaczy.
A ten odkurzacz to dobrze ciągnie?
- paaanie, aż łzy lecą :)
Dopóki nie pakuje pindola do Termomixa, nic mu nie grozi.
To zaznaczaj swoją obecność, a nie udajesz, że cię nie ma, skoro myśli, że jest sam.