Gdy byłam dzieckiem, chciałam zostać kierowcą tirów. Myślałam, że damska wersja kierowcy nazywa się tirówka... Wyobraźcie sobie 8-letnie dziecko chodzące i mówiące, że zostanie tirówką. Niby śmieszne, ale dopiero w wieku 14 lat dowiedziałam się, kto to jest tirówka.
Minęło już 10 lat, a rodzina dalej się śmieje się z tego i pytają, czy zostałam tirówką...
Dodaj anonimowe wyznanie
"a właśnie rodzino: tak mi wspominaliście o dawnym marzeniu, że aż za nim zatęskniłam i tydzień temu miałam dzień próbny! Przyjęli mnie, zaczynam od...."
Bardzo dojrzałe ze strony rodziny
Gdyby tylko dało się pożartować na różne tematy z najbliższymi...
Ja będąc kilkuletnim gówniakiem robiłam tacie masaż chodząc mu po plecach i zapytałam "i jak? Czujesz się jak w prawdziwej masarni?" 😆
Dziwne że wcześniej nie wyprowadzili się z błędu
Ja się nie dziwię, że nikt 8-latce takich rzeczy nie tłumaczył.
Ale wiesz nie musieli jej tłumaczyć od razu co to znaczy tirówka tylko wytłumaczyć że nazwa zawodu który chce wykonywać nazywa się inaczej