#UCv26

Nie chcę by moje dziecko spotykało się ze swoimi dziadkami, a konkretnie rodzicami męża.

Zresztą, nie chodzi tu tylko o jego rodziców ale i o babkę, ciotki, kuzynów. Przeszkadza mi, że uczą moje dziecko gwary i biednej odmiany słów (to typowe w moim regionie). O ile nie mam problemu z tym, że dorośli ludzie świadomie posługują się śląskimi odpowiednikami polskich słów, to mówienie do dziecka po śląsku i niegramatycznie po polsku uważam za szkodliwe.

Bardzo dbam by mówić w domu do córki dużo i poprawnie, zwracam jej uwagę gdy popełnia błędy źle odmieniając przez przypadki słowa i widzę, że mówi coraz lepiej. Ma 2,5 roku i chłonie wiedzę jak gąbka. A po wizycie teściów słyszę, że powtarza po nich "dam to TATOWI, ZNIESA coś na dół po schodach, KUCAM (zamiast kaszle)" i wiele innych.

Doskonale obserwowałam to w szkole w liceum-wiejskie, śląskie. Uczniowie, u których mówiono w domu gwarą, mieli problem by złożyć zdanie tylko po polsku. Na języku polskim. Podczas odpowiedzi na ocenę. Nawet w pracach pisemnych nieświadomie wplątali gwarowe słówka (szedł bez pole). Było im trudno. A ja nie chcę by mojemu dziecku to się myliło. Zresztą nawet nie wiem czy całe życie będzie mieszkać na Śląsku, a przez śląski akcent czy słownictwo wiem, że może być szykanowana, wyśmiewana.

I teraz najbardziej anonimowe. Gdy tylko spodziewam się wizyty kogoś z rodziny męża, popołudniu celowo usypiam dziecko tuż przed ich przyjściem, by mieli z nią jak najmniejszy kontakt. Czasami wmawiałam mężowi, że córka ma lekką gorączkę i musi odwołać gości, a czasami sama symulowałam ból brzucha czy biegunkę, by tylko nie doszło do spotkania.

Rozmawiałam z mężem by porozmawiał z nimi aby starali się mówić poprawnie, ale stwierdził, że oni nie umieją inaczej. A mi już wstyd ciągle mówić teściowej jak dzwoni, by nas nie odwiedzała, bo zarazi się sraczką.
Orava Odpowiedz

Jeśli dziecko miałoby kontant TYLKO z gwarą, wtedy by poprawnie po polsku nie umiało mówić, jeśli jednak na codzień kontaktu z tą gwarą nie ma, to nie ma tu żadnego problemu. W tym wieku może jeszcze to trochę mieszać, ale z biegiem czasu zauważy, że do mamy musi mówić w języku mamy, a do babci w języku babci. Na takiej samej zasadzie uczą się języków dzieci par z różnych krajów. Moja córka np. ma w domu polski, angielski i fiński.
Nie stresuj się tak i nie odcinaj się od rodziny z takiego powodu...

usmiechbombelka

Zgadzam się! Swoją drogą trudno mi będzie dzieci języka uczyć, jak ja w trzech zdaniach potrafię zmieszać polski, jidysz, hebrajski, niemiecki, angielski i rosyjski. Taka chyba tradycja rodzinna, multikulturowy, wielojęzyczny dom 😂

Dragomir

Nie tylko to Ci sie pomieszalo, Bombelek.

Dragomir

Bombelek, a jakie dzieci Ty chcesz uczyc, jak jestes waginosceptyczny?

Szzzzza Odpowiedz

Mieszkałam 20 lat na Śląsku jako dziecko,znam gwarę i potrafię mówić z odpowiednim akcentowaniem, ale na co dzień posługuję się językiem polskim.
Ludzie, którzy mnie dopiero poznają dziwią się, gdy opowiadam skąd pochodzę, bo podobno wcale nie "zaciągam" i nie słychać u mnie tego śląskiego.

Nie ma co przesadzać, daj dziecku możliwość poznana gwary :)

reverb1234

Bardzo dyplomatycznie powiedziałeś jej, że jest walnięta.

Knbvcxs Odpowiedz

Mój mąż jest Ślązakiem i nie ma problemu z mówieniem zarówno gwarą jak i zwykłym polskim zależnie od sytuacji. Znajomość gwary to fantastyczna sprawa i bardzo żałuję, że w moich rodzinnych stronach nie mówi się gwarą. Mam nadzieję, że nasze dziecko, którego się obecnie spodziewamy, będzie miało kontakt z tradycją obu naszych rodzin.

Kocimientka Odpowiedz

Moja babcia jest góralką, ale przez to, że przyjechała "na zachód" w wieku 18 lat, jej gwara jest mocno zatarta. Mimo tego, jako dziecko nauczyłam się od niej paru gwarowych słów. Mojej mamie też bardzo zależało na tym, żebym mówiła poprawnie po polsku, ale do głowy jej nie przyszło, żeby ograniczać nam kontakt! Ba, przez kilka lat nawet mieszkaliśmy z dziadkami. Po prostu wytłumaczyła mi na spokojnie, że to co powtarzam to tak się mówi tam skąd pochodzi babcia, a tak "normalnie" to mówimy tak i tak :) teraz jako osoba dorosła odróżniam jedno od drugiego, nie mam problemu z mówieniem poprawną polszczyzną, ale z drugiej strony jestem w stanie zrozumieć ludzi z gór. Swoją drogą to bardzo ułatwia naukę języków. Mnie na przykład gwara bardzo pomaga na studiach w nauce serbskiego i chorwackiego. Nie ograniczaj dziecka, naprawdę wszystko da się pogodzić.

Franz1983 Odpowiedz

Umysł dziecka jest bardzo chłonny i może się nauczyć mówić zarówno gwarą jak i poprawnie po polsku. Twoje w tym zadanie żeby je rozróżniało. To samo dotyczy rodziców dwujęzycznych. Nie rozumiem dlaczego odbierasz dziecku możliwość poznania dodatkowego języka, w dodatku za darmo

tramwajowe

Myślę Autorko że niepotrzebnie się martwisz. Poczytaj o rodzinach dwujęzycznych, pogadaj z kimś kto się na tym zna. Jeśli Ty będziesz mówiła zawsze poprawnie to wystarczy.
Ważne by jeden rodzic mówił zawsze w jednym języku.
Pomijam krzywdę emocjonalną jaką robisz w relacjach z mężem i dzieckiem.

bazienka

dodatkowo dzieci wychowywae w rodzinach dwujezycznych potem maja latwosc w nabywaniu kazdego kolejnego jezyka :)
moja kolezanka mieszka w Rudzie Slaskiej, w domu matka mowi gwara, a w szkole i a studiach ona mowila w jezyku polskim
da sie to wypracowac

little38

Otóz to, tez jetem od dzieciństwa dwujęzyczna - nie ma opcji, że mała będzie mieszała języki gdy podrośnie; a poza tym co jest złego w mówieniu gwarą?!

Samedamnlife

Nie zgodze sie. Mieszkam zagranica i widze jak trudno dzieciakom mowic po polsku. Buduja zdania wedlug gramatyki angielskiej uzywajac polskich slow, braki w slownictwie postepuja wraz z wiekiem, a akcentu nie maja ani polskiego, ani angielskiego tak naprawde. I uprzedze, ze nie sa to dzieci, ktore maja mala stycznosc z jezykiem polskim. Cale rodziny, rodzice, dziadkowie, wujkowie, kuzynostwo jest polskie, ze wszystkimi porozumiewaja sie po polsku, czytaja polskie ksiazki, czy ogladaja polskie bajki. Niestety, jezyk, ktory otacza ich najbardziej - angielski - wypiera ojczysty pod wieloma wzgledami, mimo wlozonych staran. Dodam, ze wiele z nich sie tu nie urodzilo, tylko przyjechalo w pozniejszym wieku, gdzie jezyk ojczysty byl im bardzo dobrze znany.

Braks

Samedamnlife znałam taką dziewczynkę. Urodzona w Anglii i od urodzenia miała kontakt z tym językiem, tylko i wyłącznie. Przyjechała do Polski (cała rodzina stąd, zarówno od strony ojca jak i matki) i klops. Ani porozmawiać, ani pobawić się. Mogła tylko oglądac bajki w telefonie / czytac książki angielskie. Mówi płynnie po angielsku, ale...

KurlaNieWiem

@little38 nie prawda, jestem dwujęzyczny i bardzo często mieszam języki nie zwracając na to uwagi.

katia713

@Samedamnlife to już chyba zależy od własnych chęci dzieci. Jestem dwujęzyczna i generalnie mówie w obu bardzo gramatycznie i w miarę dobrze dopóki się skupiam. Jak przestaję to właśnie zapominam polskich słów, nie odmieniam wyrazów i czasami, kompletnie nieświadomie, potrafię przejść na inny język.

miensnywonsz

ale jest różnica między jakimś wartościowym językiem jako drugim, a śląską gównogwarą - matka ma rację, do niczego nie jest to potrzebne, tylko wstyd i buraki

Loczek2

Przejmujecie się tymi akcentami i zwrotami, jakby to było istotne. A nie jest. W języku ważna jest komunikacja. Jak ktoś nie odróżnia akcentu lub mowy potocznej, to od tego jest szkoła. Ja wtrącałam do wypracowań mnóstwo mowy potocznej i kurpiowskich naleciałości i miałam obcinane oceny za to, a mimo to nauczyłam się na błędach.

Poza tym to ciekawe, że córka Autorki korzysta ze słownictwa śląskiego. To by znaczyło, że naprawdę lubi osoby posługujące się nim i odcinanie kontaktu tylko z tego powodu jest krzywdzące.

Belikeyou

Śląska gwara nie jest taka zła, dużo osób spoza Śląska często gęsto jej używają mimowolnie. Nawet ja, mimo że mieszkam tu dopiero kilka miesięcy to rozumiem sporo z ich godki i nie muszę już non stop pytać co to oznacza.
@miensywonsz, jak przyjeżdża taki cep jak ty i nie wie o czym Ślązak do niego godo to ja się w ogóle nie dziwię, że tak uważasz. Ale idź być trolle gdzie indziej

Jogja Odpowiedz

Gwara to nie jest niepoprawny polski. Gwara to gwara. Daj dziecku poznać trochę lokalnej kultury.

MarMarSze Odpowiedz

Naprawdę dobra z ciebie matka, że z takiego powodu odcinasz dziecko od rodziny męża. Zapewne rodzina z Twojej strony jest idealna i dziecku wystarczy.

2237 Odpowiedz

Jestem góralka i zarówno, ja jak i moi znajomi nie mamy problemu z mówieniem normalna polszczyzna wśród ludzi, którzy tutejsi nie są. Juz wiele osob z pokolenia mojej mamy (rocznik 70) tak ma. I ciesze sie kiedy moje dziecko czasem slyszy gware i powtarza. Nie bądź taka ą, ę

KryzysTworczy Odpowiedz

No po prostu złość mnie bierze, jak to czytam. Zarówno jako językoznawcę jak i jako osobę w połowie ze Śląska. Serio? W XXI wieku nadal uznawanie dialektu za gorszy i zakazywanie dziecku kontaktu z rodziną bo mówią dialektem? Przez takie praktyki w wieku ubiegłym masa wspaniałych dialektów, które mieliśmy w Polsce, praktycznie wymarła. Naukowcy robią co mogą żeby je zapisać i żeby cokolwiek po nich zostało, a ludzie z głupim widzimisię specjalnie izolują dziecko od języka, który jest normalny dla regionu? Kurka, w krajach Europy Zachodniej (dobrze to widać np. w Skandynawii czy w Niemczech) dorośli już do tego, że dialekt jest po prostu odmianą języka, nie jest gorszy czy niepoprawny, a raczej ciekawy przez swoją inność. Ile nam zajmie w Polsce, żeby do tego dość, do cholery?
Zresztą, tak jak już parę osób pisało, dziecko bez problemu mogłoby być dwujęzyczne, a nawet przyniosłoby mu to same korzyści. Więc, podsumowując, robisz krzywdę dziecku, rodzinie i dialektowi.
Sorry, zdenerwowałam się.

little38

BRAWO!

Era

Dokładnie! Moja przyjaciółka jest rodowitą Ślązaczką, mówi cudownie po ślasku ale nikt o tym nie wie dopóki nie usłyszy jej rozmowy z rodzicami jak zadzwonią. Jest nauczycielem historii i angielskiego, a jej brat znanym i cenionym doktorem nauk medycznych--oboje wychowani w typowym śląskim domu. I doskonale potrafią mówić po polsku poprawnie. Uważam że robisz dziecku krzywdę. Język śląski jest niesamowicie piękny, dodatkowo może pomóc w późniejszej nauce niemieckiego. Warto poznawać swoje korzenie, dbać o zachowanie tradycji i gwary..

Olusza

Dokładnie, w każdym kraju język się różni w zależności od regionu. Włosi ponoć mają się wręcz ciężko czasem ze sobą dogadać, jeżeli pochodzą z różnych części kraju.

Gro9 Odpowiedz

Pytanko:
To jak masz taki problem z gwarą śląską to jak doszło do twojego małżeństwa z mężem - który przeca tą gwarą powinien sypać na lewo i prawo jako wychowany w tym otoczeniu.

Zobacz więcej komentarzy (54)
Dodaj anonimowe wyznanie