#UHxEc

Moja 11-letnia córka powiedziała, że mój partner wkładał jej ręce w majtki i ją wykorzystywał. Jako dobra matka uwierzyłam dziecku, zgłosiłam sprawę na Policji, wyrzuciłam partnera z domu, nie zważając na jego zaprzeczenia.

Psycholog stwierdziła, że córka nie mówi prawdy, że nie było wykorzystania, Policja umorzyła sprawę, córka przeprosiła. Powiedziała, że to był tylko żart, bo była zła na niego, że jej zabrał laptopa i telefon za karę.

Bilans: 5-letni, dobry związek rozbity, utrata zaufania i szacunku do córki. Nie mogę na nią patrzeć, chciałabym ją wysłać do internatu i nie widzieć przez jakiś czas. Wiem, że zachowałam się jak powinnam, ale nie mogę jej wybaczyć.
DownZpiekla Odpowiedz

To ją wyślij do internatu. Tak swoją drogą, jeśli dziecko dopuszcza się takich zachowań to może jednak jest gdzieś jakiś problem w jej głowie.

oldhighhat

albo problem z wychowaniem.
nie rozumiem tylko czemu związku z facetem nie da się odbudować. skoro trwał 5 lat to nie była to zabawa, powinien chyba zrozumieć sytuację. jako matka musiała tak zareagować.

Lucy5

Tiaaa... Zrozumieć pewnie zrozumie, ale ma prawo nie wybaczyć i pójść swoja drogą. Współczuję autorce bardzo.

CzerwonaRurza

Do odbudowy trzeba dwojga. Może zrozumiał i nawet wybaczył ale stracił serce. Wtedy nic już nie pomoże.

Ferest

@oldhighhat Wystarczy zastanowić się jak samemu zareagowałby się. Oskarżenia o molestowanie są bardzo poważne i bardzo łatwo niszczą życie - w trybie natychmiastowym. Więc łatwo siedzieć i mędrkować. Sam może wybaczyłbym, ale nie zapomniał i tym bardziej nie chciał odbudowywać związku, w którym uczestniczyłby "oskarżyciel". Nigdy nie wiadomo co jeszcze wymyśli.

PoraNaPiwo

Oldhighhat, oskarżenia o molestowanie są poważne. Jeśli kobieta od razu uwierzyłam tylko córce, nie biorąc pod uwagę też tłumaczeń faceta, to niestety pewnie straciła jego zaufanie całkowicie. Jakbym miała dziecko i ono by mi powiedziało o molestowaniu, a partner by zaprzeczał, to zaczęłabym właśnie od psychologa dla dziecka, a nie policji.

Solange

@PoraNaPiwo zgadzam się, żeby zacząć od psychologa, ale z drugiej strony, kto molestujący dziecko partnerki by się do tego przyznał? Wydaje mi się, że większość by zaprzeczyła.

PoraNaPiwo

Solange, w większości przypadków już po mowie ciała i ogólnym zachowaniu można zobaczyć, czy ktoś może mieć coś na sumieniu, czy raczej jest niewinny.

Solange

@PoraNaPiwo jeśli mówimy też o zachowaniu to tak, ale wiem też, że ludzie mają ogromnie różne reakcje. Ktoś niewinny może się zachowywać jak winny ze strachu, że go oskarżą i zniszczą życie. Nadal zaczęłabym od psychologa, ale nie dlatego, że partner zaprzecza, ale dlatego, że to naprawdę poważne oskarżenie i może zniszczyć niewinnemu życie, więc trzeba mieć pewność. Mimo wszystko również bym odizolowała dziecko od partnera na wszelki wypadek (ale nie jakoś brutalnie na przykład wyrzucając po prostu partnera z domu, ale wyjaśniając mu, dlaczego to robię i podkreślając, że dążę do prawdy, bo słyszę słowo przeciw słowu, a nie chcę ryzykować).

Quakie Odpowiedz

Zdaje się że Twoja córka nie zna konsekwencji. Widziałam już podobne zachowania u dziecka i zauważyłam że to wynik braku konsekwencji wobec dziecka ogólnie w życiu. Będzie ciężko. Powodzenia

Wilk2311 Odpowiedz

A w przyszłości oskarzy kogoś o gwałt bo nie było po jej myśli.... Bachor i tyle

Vito857 Odpowiedz

Z jednej strony - plus dla ciebie, że zareagowałaś od razu. Z drugiej - skądś jej się taki brak odpowiedniego wychowania musiał wziąć.

Hamlet Odpowiedz

Wyślij ją do internatu. Niech na całe życie odczuje konsekwencje, aby potem nie działała podobnie. Mimo wszystko dopięła swego, bo pozbyła się nielubianego partnera z Waszego życia. Odeślij ją, być może to będzie jedyny sposób, żeby ją naprostować i spróbować udowodnić partnerowi, że nie zawsze będzie za córką w Twojej hierarchii. Ciężko będzie odbudować to co mieliście, ale nie widzę innego sposobu rozpoczęcia tego procesu. Powodzenia i pamiętaj, że masz prawo czuć nienawiść.

Tilia2

Niestety, ale to nie takie łatwe. A drugi człowiek to nie drut, żeby go sobie naprostować jak chcesz, każde zachowanie ma jakąś przyczynę i skutek. Autorko, współczuję.

TakaOna100

Naprostować? Może ją od razu do pręgierza przywiązać i chłostać albo ukamienować, niech inni wiedzą, że nie ma z matką żartów

Hamlet

Tilia2, zgadza się, ale trzeba próbować, póki ma 11 lat, a nie 20.

TakaOna100, internat to nie obóz pracy.

Kiar Odpowiedz

Współczuję... Właśnie przez takie sytuacje dzieci, które rzeczywiście doświadczają tej przemocy nie dostają pomocy od policji ani sądu.... Mnie i moją siostrę molestował partner mojej matki i jedynie jaką pomoc dostałyśmy to przeprowadzkę do domu dziecka ( całe szczęście) i umorzenie sprawy... Matka o wszystkim wiedziała i sama na to pozwalała.. a na komisariacie to tylko mówili jakie my jesteśmy złe bo chcemy rodzinkę rozbijać bo nie dostałyśmy nowych tel a u nas był w ogóle problem o to żeby dostać jakiekolwiek ubrania czy buty na zimę..

Szwedacz

W sumie nawet tu mam wątpliwości, bo mogła odwołać pod naciskiem dorosłych "psycholog mówi, że kłamię, matka nie wierzy mi, tylko jemu". Nie znamy sytuacji, ale taka też jest prawdopodobna...

Szwedacz Odpowiedz

A co się stało z biologicznym ojcem? Może mogła by na pewien czas pomieszkać z nim? Wydaję mi się, że powinnaś razem z córką pójść na terapię rodzinną, bo samo się to nie rozwiąże, a pewnie teraz bardzo Cię potrzebuje. Jej świat też się zawalił. Z powodu jej głupoty, jednak 11 lat to dalej dziecko. Powodzenia. Dobrze zareagowałaś. Też bym bez zastanowienia wystawiła gościa za drzwi. Wolała bym żałować związku niż nie obronić dziecka.

TakaOna100 Odpowiedz

Anonimowym komentatorom już totalnie na łeb padło. Nie wiem czy to durne żarty czy naprawdę wierzycie w to, co piszecie.
Autorko, bardzo współczuje ci sytuacji. Twoje dziecko krzyczy o pomoc, to jest moment w którym trzeba znaleźć siłę, żeby pomoc jej i sobie. Powodzenia!

chlef123

a w czym ma jej pomagać? córka udowodniła właśnie, że ma władzę nad dorosłymi i że potrafi zrobić w konia nie tylko własnych rodziców, ale i cały wymiar sprawiedliwości. gdzie ty tu widzisz problem tego dziecka?

Tilia2

@TakaOna100, wreszcie jakiś głos rozsądku. Szkoda, że jeden z nielicznych. Gdzie dziewczyna ma problem? Myślę, że m.in. ze sobą i faktycznie potrzebuje pomocy. Może dorośli spowodowali tą sytuację, nawet zupełnie nieświadomie? Trudno od 11-latki wymagać dorosłego myślenia, a zdaje się, że takie są oczekiwania. A rodzic w takich ciężkich sytuacjach sam najczęściej potrzebuje wsparcia, bo to nie jest łatwe, żeby teraz skupić się na sobie, na córce i na rodzinie. Tutaj nikt nikogo nie może tresować ani karać.

ifikles Odpowiedz

Tak to niestety bywa w związkach które nie są pobłogosławione przez Kościół. Dziecko dorasta , zaczyna myśleć i pyta - dlaczego jakiś facet który nie jest moim ojcem ma mi rozkazywać? A dziecko ma prawo być głupie , dlatego osoby poniżej 13 roku nie ponoszą żadnej odpowiedzialności karnej.

honey100

Ty tak poważnie ? 😂

Dragomir

Kościół za to błogosławi ministrantów, a przynajmniej niektórzy księża ich chrzczą po swojemu.

Tiszert Odpowiedz

Chciałaś bachora? Masz. Żałosne, że wszyscy rodzice myślą, że ich, ICH, dziecko będzie bez wad, nieskazitelne, z wzorowym zachowaniem. Ale 500+ chętnie bierzesz, jak śniadanko smakowało na mój koszt?

ifikles

Jakie 500 plus? W 2009 jak dziecko się poczęło chyba jednak rządził kto inny.

PoraNaPiwo

TrzyPingwiny, akurat sporo ludzi powiększa rodziny dla 500 plus. Bardzo ubogim rodzinom zwiększa to budżet domowy.

Anwute

Z tego Twojego kosztu, który ponosisz osobiście to nawet bułki by nie kupiła. Także tak - niektórym się wydaje, że są tacy elokwentni, inteligentni i och z jakże ciętą ripostą. A na pierwszy rzut oka widać, jaki z Ciebie burak.

Zmeczonaoddychaniem

Tiszert a było dobre .tylko nie za twoje cieciu a za mój i mojego męża podatek . Ps. Jak ci tak żal dupę ściska to sobie " bachorów " narob . My mamy dzieci 😁

chlef123

pora na piwo - i ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że dziecko kosztuje?

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie