#Ux5hx

Byłam wesołą i pozytywną nastolatką. Miałam mnóstwo znajomych i wiele perspektyw na przyszłość.

Uwielbiam podróże, więc gdy tylko skończyłam 18 lat, wyruszyłam w świat mając przy sobie tylko 40 zł.
Zwiedzałam najpierw Polskę, całe wybrzeże, polskie miasta i wsie, co rusz łapiąc się jakiejś chwilowej pracy, by mieć parę groszy. To był mój sposób na życie.
Wyruszyłam dalej, najpierw Niemcy, Francja, Hiszpania i Portugalia.
Przez te wszystkie kraje przejechałam sama stopem (było to dobre 10 lat temu, kiedy nie było aż takiego zagrożenia terroryzmem i czułam się bezpiecznie).

Po 3 latach takiego życia postanowiłam się ustatkować i zaszyć gdzieś na końcu świata albo i dalej.
Znalazłam pracę w Polsce na samym końcu mapy (na którym końcu nie będę mówić, by nie tracić anonimowości). Czasem odwiedziłam rodziców, czasem znajomych. Znajomi odsunęli ode mnie po tym, jak wyjechałam pierwszy raz. Pozakładali w międzyczasie rodziny.
Poznałam w pracy chłopaka, w którym się zakochałam. Po roku wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy razem. Bywało różnie między nami, czasem się kłóciliśmy o dziecko, którego on chciał, a ja nie. Pech chciał, że w wakacje popiliśmy i mąż celowo nie założył gumki. Zaszłam w ciążę. Tak, po jednym razie.

Na początku chciałam usunąć, bałam się, że nie dam rady, nie chciałam mieć dziecka, NIGDY.
Całą ciążę spędziłam w domu, bo była zagrożona. Mój mąż w tym czasie imprezował i chlał z kumplami.
Kiedy maleństwo przyszło na świat, w ogóle się nami nie interesował. Zaczął chodzić grać w maszyny, coraz później wracał do domu, bo w domu dziecko płakało, a jego to drażniło. Wyzywał mnie, że w dresie chodzę, a nie w szpilkach, jak dawnej.
Przestał się w ogóle ze mną kochać, nawet kiedy się umalowałam i ładnie ubrałam.
Zaczął robić mi awantury o to, że wyspać się nie może, że zupa była za słona itp.
Po tym jak podniósł na mnie rękę - odeszłam. Z dnia na dzień.

Wyprowadziłam się do rodziców, a później wynajęłam kawalerkę.
Ledwo wiązałam koniec z końcem, mając 1000 zł macierzyńskiego i 200 zł alimentów.
Na szczęście teraz mam pracę, kupiłam sobie mieszkanie i z synkiem mamy wszystko czego nam trzeba. Jest tylko jedno małe ALE.
Jestem strasznie samotna, nie mam nikogo, z kim mogłabym pogadać, wyjść, wyjechać na wakacje. Wszyscy patrzą na mnie jak na wyrzutka społeczeństwa (bo tak są traktowane samotne matki), no bo jak można odejść od męża i żywiciela rodziny. W dupie się pewnie poprzewracało. Niestety wybrałam bezpieczeństwo moje i dziecka ponad swoje szczęście i wygodę.
Jestem samotna do tego stopnia, że czasem dzwonię do agentów ubezpieczeniowych, by z kimkolwiek pogadać. Nigdy nie kupuję żadnych polis, lubię po prostu słyszeć kogoś w słuchawce.

Linczujcie mnie :( ale czuję się naprawdę bardzo samotna
majer Odpowiedz

Coś mało tych alimentów z niego ściągasz.

jak szef mu dał umowe na 1/2 etatu to co wiecej moge zrobić? Zarabia 4500 ale przed sądem grał biednego , który ma 800 zł na życie. Niech się udławi tą kasą skoro na dziecko mu szkoda

AnonimowyWalezy

Moja mama na mnie dostawała 250 zł. Gdy wniosła o podniesienie alimentów, sąd był zdziwiony, kto zasądził takie niskie...
Także ten, tak mi się przypomniało.

Valadilajne

Ci do alimentów, od stycznia każda firma zatrudniająca chyba powyżej 5 osób musi wysyłać jednolity plik kontrolny, firmom wiec jest trudno teraz zatuszować tego rodzaju wydatki, może więc jest to dobry czas na sprawę o podniesienie alimentów, bo albo ma teraz normalna umowę albo zarabia mało na tej umowie.
Zastanów się autorko i trzymam kciuki by wam się udało :)

GotowanaKielbasa

Co to znaczy gra biednego? Ma obowiązek pokazać papiery z pracy o pensji. No chyba że pracuje na czarno to faktycznie nic nie zrobisz.

to znaczy ze na umowie ma 800 zł (na pół etatu) a do ręki dostaje 4500 , bo ma wpisane 800 zł plus premie uznaniowe. Wiec ogólnie zaravia 800 zł a ze dostaje 4500 to wiem od jego matki. Sąd pod uwagę bierze to co jest w papierach. Bo premie uznanie nie są traktowane jako opodatkowany dochód

Nie da się z tym nic zrobić

Kinderbueno

Załóż sprawę o podniesienie alimentów. Nie jest ważne, jaką ma umowę, sąd kieruje się MOŻLIWOŚCIAMI ZAROBKOWYMI. Dorosły, zdrowy mężczyzna, bez zobowiązań, ma znacznie wyższe możliwości zarobkowe, niż 800zl. Spokojnie możesz starać się o 3xwyższe alimenty niż 200zł...

bazienka

autorko zazadac mozesz i 1000, sad bierze pod uwage mozliwosci finansowe z uwagi na wyksztalcenie i doswiadczenie,a nie jego operatywnosc
nawet bezrobotni maja zasadzane alimenty
zaloz sprawe, podwyzsz kwote, nawet do tysiaka, jak dostaniesz 500 to bedzie dobrze i tak ;) zdobadz dowody, ze tylko gra biednego i ma wiecej placone pod stolem
zrobil dziecko na wlasne zyczenie to niech placi dziad jeden
jakby cos to moge ci podeslac moje gg jesli chcesz pogadac ;)

Odpowiedz

probowałam szukać znajomych, ale nawet nie mam możliwości by z kimś gdzieś wyjść. Ojciec nie interesuje sie synem, do rodziców mam za daleko by zostawić małego pod opieką. Z dzieckiem przecież nie pojdę na randkę czy na spotkanie.
Faceci jeśli już sie ze mną umawiają to tylko po to by zaciągnać mnie do łóżka, bo przecież nie bedą pakować się w zwiazek w którym jest obce dziecko.

Już nie pamiętak kiedy ostatni raz byłam w kinie czy choćby na spacerze. W pracy też nie mam możliwości nikogo poznać po pracujemy we 3 kobiety. One dużo strasze ode mnie.
Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz seks uprawiałam, a przecież mam dopiero 28 lat :(
Dlaczego facet który zmusił mnie do dziecka , nie wziął za nie odpowiedzialności? Dlaczego mam ponosić do konca życia konsekwencje jego czynów? Kocham mojego synka i za nic w świecie nikomu go nie oddam, ale czemu los mnie tak pokarał? dobrze ze chociaż wam sie mogę wygadać.

nollajfiesobiezkawu

Tak mi pani szkoda ale podziwiam za odwage za to że tyle pani podróżowała zmieniła całe życie w tak młodym wieku bez pieniedzy dla mnie woodstock to wyzwanie a mam 17 :/ jestem pewna że synek będzie dumny że ma taką mame :3

@nollajfiesobiezkawu
Pewnie będzie dumny a ja pewnie do końca życia sama. Niestety faceci boją się odpowiedzialności.

marinero

Kiedyś myślałem w ten sposób: że jedyną rzeczą, która by mnie zniechęcała do związku z samotną matką to fakt że jest ten "drugi". Po prostu jakoś mi się utrwaliło że w przypadku rozwodów to każdy z rodziców do końca walczy o opiekę nad dzieckiem. Następnie jak prawa są przydzielone jednej osobie to druga chce jak najwięcej kontaktów i np. nęka mame z dzieckiem i jej nowego partnera. A widzę że coraz częściej nie interesują się w żaden sposób dzieckiem. Jesteś odpowiedzialna i prędzej czy później na pewno kogoś poznasz. Pozdrawiam i życzę najlepszego :)

Firefly

Może poszukaj towarzystwa wśród innych matek? Znajdź grupę na fb, pójdź z maluszkiem na jakieś zajęcia dla dzieci czy nawet na plac zabaw? Tak naprawdę to dziecko daje Ci dużo możliwości do poznania kogoś :) Nie mówię tu o związkach, ale o zwykłej przyjaźni. Istnieją też kawiarnie przyjazne dzieciom gdzie mają specjalny kącik zabaw.

fckgworld

Mam baaaaaaardzo podobną sytuację, jak chcesz, odezwij się do mnie. Żadna odległość mi nie straszna :D

ponadtymwszystkim

@RodzinaTreflikow To, że jesteś samotną matką to jeszcze nie koniec świata... Jesteś zdrowa, dziecko też, a przynajmniej nic o tym nie piszesz więc już sam ten fakt powinien cię cieszyć. Trafiłaś na idiotę, których w obecnych czasach nie brakuję. Ale są na świecie jeszcze normalni i odpowiedzialni faceci. Głowa do góry. Nie ważna jest ilość znajomych tylko jakość, sam mam kilku na których mogę liczyć, a reszta to tylko znajome twarze... A jak chcesz czasem pogadać o głupotach, poważnych sprawach, czy po prostu się wygadać to służę moją skromną osobą.

@fckgworld
chętnie 😉 Jakos sposób kontaktu?

Niezapowiedziana05

@RodzinaTreflikow skąd jesteś?

@Niezapowiedziana05
wlkp

Sauika

Hej autorko! Jestem też z Wielkopolski. Jeżeli chcesz to pisz na moim GG:59650616. Jeżeli bedziemy mieszkac gdzues blisko siebie to mozna wyskoczyć na kawe czy coś :D Chętnie poznam kogoś nowego :)

Zobacz więcej odpowiedzi (19)
AnonimowyGregory Odpowiedz

Czy tylko ja chiałbym żeby można było kontaktować się z innymi na anonimowych? Żeby można było napisać do kogoś :( , albo przynajmniej żeby ci co są chetni na kontakty umówili sie na jakąs aplikacje do kontaktu. Wiem nie na temat :/

fckgworld

No milo by bylo, bo tak serio to teraz jak dałam maila, pod autorkę każdy może się podszyć.

serasm

Szkoda że nie ma takiej możliwości. Nie podam przecież maila dużej grupie osób bo nie mam pewności kto się odezwie.

rogaliczek Odpowiedz

Może spróbuj coś zmienić. Pracę na lepiej płatną, miejsce zamieszkania na bliższe rodziców... spróbuj ćwiczyć w domu, dużo czytać, podszkolić sztukę make up-u, żeby zająć czymś głowę. Jesteś taka młoda, nie pozwól, by trudności losu cię pokonały. Pamiętaj, że po deszczu zawsze wychodzi tęcza. Dzięki temu co przeszłaś i co przechodzisz jesteś sobą = silną kobietą.
I spróbuj poszukać dobrej porady prawnej....200zl to zdecydowanie za mało.

prace mam dobrze płatna, dlatego kupiłam mieszkanie

Bandziorek Odpowiedz

a jakaś grupa na fb? tam można pogadać z kimś chociaż wirtualnie :) a tego "tatuśka" ścigaj o więcej.. i może pomyśl o odebraniu mu praw albo chociaż ograniczeniu? żeby później np nie chciał żeby syn na niego łożył.. Jesteś silną kobietą bo dałaś radę odejść, radzisz sobie dalej.. a prędzej czy później trafi Ci się ktoś kto pokocha Was oboje tak jak na to zasługujecie :)

Sakurka Odpowiedz

Nie martw się również trafiłam na takiego idi*te co chciał zatrzymać mnie wspólnym dzieckiem nie dałam się teraz mam wspaniałą córke i cudownego chłopaka który mimo że młodszy ode mnie o dwa lata to spisuje się świetnie w roli partnera i rodzica ps. Mam dopiero 22 lata

Impersonalny

Tym idiota pewnie stal sie tak nagle, z dnia na dzien...

Jamama Odpowiedz

Również jestem mamą ( co prawda nie samotna i z wspólnego wyboru choć może troszkę ja bardziej napieralam ze chciałabym szybciej dziecko żeby mieć więcej siły) jednak również miałam sporo znajomych ktorzy strasznie szybko się wykruszyli... Aktualnie mam zaledwie 3 znajome. Z jedną się nie widujemy bo mieszkamy daleko, druga nigdy nie ma czasu. Wiec w sumie mam tylko jedna znajoma (które co prawda tez nie zawsze ma czas). Mąż w pracy większość czasu. I również się czuje samotna często. Może kiedyś się to zmieni ;)

Bebej Odpowiedz

Z czystej ciekawości - jaka to praca, że samotna matka kupiła sobie mieszkanie?

Dobra praca. Nie powiem niestety bo mogłoby to wpłynąć na moja anonimowość. Powiem tylko tyle , ze jest to branża która cały czas się rozwija.

Lubiepisac Odpowiedz

Niektórzy podróżują z małymi dziećmi. Możesz i ty. Plusy wycieczek samemu znasz. Z dzieckiem może być tylko lepiej 🙂

bazienka Odpowiedz

chcesz moj nr gg?

Zobacz więcej komentarzy (17)
Dodaj anonimowe wyznanie