Moja córeczka poprosiła mnie, bym pobawiła się z nią w fryzjera. Byłam jej klientką, gdy ona tworzyła arcydzieło na mojej głowie. Dosłownie. Siedziałam spokojnie w przekonaniu, że przyczepia mi ozdobne spinki.
Okazało się, że nałożyła na moją głowę… kilkanaście gum rozpuszczalnych. Przeżuła w buzi i wkleiła we włosy.
Nigdy nie miałam odwagi ściąć się „na chłopaka”, za to teraz nie mam wyboru. Dziękuję, córeczko.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie no, chyba da się odczuć kiedy przypina się spinki, a kiedy wlepia gumę we włosy.
Po za tym teraz widzisz powód dla którego w salonach fryzjerskich są lustra ;)
Skoro są to gumy rozpuszczalne to chyba da się ich pozbyć bez ścinania włosów?
Powinny się rozpuścić pod wpływem wody...
Już po ptakach, autorka pewnie wygląda jak chłopak.
Za głupotę trzeba płacić 😂😂 nawet zwykła guma zejdzie z włosów, wystarczy tylko trochę coli ;)
@gujilg albo po potarciu kostką lodu sama się wykrusza :)
Zachowam mądrości na przyszłość.
Guma rozpuszczalna rozpuszcza się w wodzie. Coś dziwne to trochę.
Przyłóż lód do gum i spróbuj je zamrozić aby odpadły.
Co za głupie dziecko