#WsQ80

Czuję pewien dyskomfort, że mając 22 lata, nie doświadczyłam jeszcze pierwszego pocałunku, nie mówiąc o innych doświadczeniach. Ta myśl budzi we mnie niepokój i wstyd, choć zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje tempo i nie ma jednego „poprawnego” czasu na te doświadczenia.
SpytajMilicjanta Odpowiedz

Też się nie całowałam i nie mam z tym problemu. Jestem trochę starsza. Nie jest nakazane, żeby każdy miał to samo w tym samym wieku: związek, dom, samochód i psa. xD

CarelessWhisper Odpowiedz

Dobrze, że się tym za bardzo nie przejmujesz. Przyjdzie czas. U mnie nastąpił w wieku 25 lat, ale warto było czekać.

bazienka Odpowiedz

nie ma "poprawnego czasu", to nie wyscig i nie odhaczanie checkpointow
sa tez ludzie aseksualni
grunt, by zrobic to w zgodzie ze soba, z kims wlasciwym, a nie z byle kim, byle zaliczyc doznanie

Czaroit Odpowiedz

Mój pierwszy pocałunek a potem pierwszy seks miały miejsce, gdy miałam 23 lata. Z perspektywy czasu nie uważam tego za dobrą decyzję. Nie ten facet, nie to uczucie. Dziś bym poradziła dawnej sobie, by jeszcze poczekała. Choć tamta ja uważała siebie za baaardzo dojrzałą (a wręcz przejrzałą) i miała trochę kompleksów z tego tytułu. :)

Wiesz, to tak jak z imprezami u Mietka. Ciebie nie zaprosili, ale wszyscy dookoła opowiadają, jak tam jest zajebiście. No aż człowieka w dołku ściska, że go taki raj omija! Ale w końcu udało się, i Ty dostałaś zaproszenie. Idziesz podniecona, szczęśliwa i nastawiona na super zabawę. A tam tylko chlanie, nuda, znowu chlanie, nuda, rzyganie i potworny kac na drugi dzień. I wtedy do Ciebie dociera, że sto razy lepiej bawiłaś się spędzając czas sama.

Bo żeby impreza była NAPRAWDĘ udana, potrzebne jest ODPOWIEDNIE towarzystwo.

dewitalizacja Odpowiedz

Ja całowałam się pierwszy raz w wieku 21 lat. Było miło, ale teraz, gdy jestem sama, nie brakuje mi tego. Są większe przyjemności w życiu.

Kamilos31 Odpowiedz

Ja już ponad 30 i też nic. Da się żyć 🙂. Byle krótko

Kipis Odpowiedz

Ja mam 27 lat i też relacji z kobietami mam niemal żadne. Żyje własnym życiem rozwijam się, staję się coraz bardziej wartościowym człowiekiem, czy to kapitałowo czy mentalnie. Jak stwierdzę że doszedłem już do momentu w którym warto poszukać partnerki na stałe to to zrobię ale nie ma pospiechu. Ważne byś sam się rozwijał

ZakazSkretuwLewo

No tak. Najlepiej gruszką se ruszać i będzie gites... Myślę, że z Twojej strony to zwykłe lenistwo pomieszane z materializmem

Kipis

Lenistwo a i owszem :) Ciężko zainteresować sobą ambitna kobietę dlatego i samemu trzeba coś reprezentować. Przelotne znajomości marnują sporo czasu to i mi to niepotrzebne.

StaraTwojejStarej Odpowiedz

Uwierz mi, czasami warto poczekać, niż się lizać z przydrożnymi psami. Poczekaj na jakiegoś fajnego Kota. Sam do Ciebie przylezie.

CiekawaLudzi Odpowiedz

W sumie też tak czuję, wiele ludzi mówi mi że jestem piękna, inteligentna ale nikt nawet na mnie nie spojrzy w kontekście romantycznym. Współczuję i życzę powodzenia!

GhostRaven Odpowiedz

Mam 21 i też nigdy się nie całowałam, nawet nie byłam blisko z żadnym facetem, a najbliższy jest mi przyjaciel, przy czym nie ma między nami żadnego romantyzmu, traktujemy się bardziej jak rodzeństwo. Szczerze? Bardziej przeszkadzało mi to w okresie liceum, późnego gimnazjum. Teraz? Mam to gdzieś. Jak się znajdzie jakiś facet, to spoko, i tak byłoby cudem, gdyby miało do czegoś dojść, bo najpierw ja musiałabym czuć się komfortowo z wizją jakiegoś bliższego kontaktu. Myślałam, że studia coś zmienią i tak się stało - zdałam sobie sprawę, że najpierw ja muszę czuć się dobrze ze sobą i ogarnąć cały bajzel w mojej głowie, a nie dobijać się, że coś mnie omija i na desperata szukać byle kogo, kto by się mną tylko trochę zainteresował.

Rozumiem, że to może wprawiać w dyskomfort albo mieszać w głowie, szczególnie, jeśli masz znajomych, którzy są w związku albo bez oporu piszą z 10 facetami naraz i biegają po kilku spotkaniach tygodniowo z ludźmi, których ledwo co znają. Ale dobrze, że zdajesz sobie sprawę, że każdy ma swój czas i granice. Niektórzy w ogóle. Jednym to przeszkadza, innym nie. Ja sama nawet nie wiem, czy w ogóle się do tego nadaję, a nie mam ochoty szukać na siłę. Jak ktoś się znajdzie - fajnie. Jeśli nie - trudno. Kiedyś by mi to przeszkadzało, ale teraz świetnie się czuję sama i nie mam presji, żeby to zmienić ;)

Dodaj anonimowe wyznanie