#Wv41Z
Wracałam z koleżankami do domu, w Warszawie wsiadłyśmy w pociąg Kolei Mazowieckich na Śródmieściu. Zachciało mi się siku, to poszłam szybko skorzystać z toalety. Zobaczyłam, że na miejscach z widokiem na kabinę siedzi sznur chłopaków, ale okazało się, że nie czekają oni w kolejce. OK, wchodzę. Jak jeździcie KM-kami, to wiecie, że zamki w tych toaletach są automatyczne, jest zielone, to naciskasz i same otwierają się na szeroko. Tak zrobiłam. Tylko że przede mną ukazała się dziewczyna siedząca na tronie z opuszczonymi spodniami. Przede mną i przed ekipą Sebiksów. Im więcej razy naciskałam ten przycisk, żeby drzwi z powrotem się zamknęły, tym dłużej pozostawały one do połowy otwarte. Po kilku minutach stania w osłupieniu drzwi jednak się zamknęły, odwróciłam się, a tam wszyscy czerwoni ze śmiechu. Sama dopiero później ogarnęłam, co się wydarzyło. Podejrzewam, że sytuacja rozbawiła wszystkich, oprócz typiary w środku.
Mi również było głupio, bo poniekąd wszystko przeze mnie, ale jak nie ja, zrobiłby to ktoś inny.
Mimo wszystko, jeżeli to czytasz - przepraszam, a Wy anonimowi pamiętajcie o blokowaniu się od wewnątrz. Nie bójcie się, odblokujecie i wyjdziecie stamtąd bez problemu. Tamta dziewczyna pewnie wyszła dopiero na stacji docelowej :D
byłam w podobnej sytuacji jak ta dziewczyna, ale na całe szczęście ja już wtedy zabierałam się za mycie rąk, więc wszystko, co miało być podciągnięte, podciągnęte było :"D natomiast nie była to kwestia tego, że drzwi nie zablokowałam, bo to zrobiłam (a przynajmniej tak mi się wydawało). więc być może dla nas obu zamek automatyczny jest zwyczajnie zbyt zaawansowaną magią :')
Etanolansodu mam wrażenie z Twoich wypowiedzi, że czego by historia nie dotyczyła to Ty miałaś to samo. Ogromny bagaż doświadczeń jak na tąką młodą osobę ;)
może trzeba było przeprosić ją tam a nie tu...co to teraz da?
Była w takim szoku, że jedyne o czym myślała, to by zamknąć drzwi i stamtąd uciec. Ale wyobrazilem sobie, że specjalnie otworzylaby jeszcze raz drzwi, by przeprosić.
Czemu nazywasz ją tak niemiło typiarą, przecież ta sytuacja to Twoja wina XD
No bo sikanie jest bardzo zabawne...
Zdarza się.
A tam, mi się kiedyś ten zamek w KM nie chciał zamknąć i też mnie jakiś gościu otworzył, tylkom na małysza sikała.
Pamiętam, że było tu wyznanie o dziewczynie która była w toalecie I ktoś jej otworzył drzwi. Może to ta sama? :D
Pamiętasz może, jaki do tego był ten"kod" nie wiem jak to nazwać, te cyferki i literki które są na samej górze z #? Chciałabym przeczytac to wyznanie
nie rozumiem ludzi którzy nie myślą i nie blokują drzwi w publicznych toaletach.