#XkLUA
Ostatnio kolega przyszedł do pracy jakiś taki uchachany bardziej niż zwykle i od progu krzyczy do mnie, że jego synek (lat jeden) stworzył istne arcydzieło i zaraz pokaże mi zdjęcie, bo oczywiście to uwiecznił. Podsunął mi pod nos telefon i zobaczyłam nocnik, a w nim bobki, które ułożyły się w kształt uśmiechniętej buźki.
Nie sądziłam, że można się aż tak cieszyć z byle gówna. Chociaż nie, to nie było byle gówno, to było bardzo uśmiechnięte kupsko. :)
Kupa śmiechu, normalnie można posrać się ze szczęścia.
Niby nic, ale ja nie potrafiłabym wysrać uśmiechu (jakkolwiek to brzmi XDD)
Tylko laczki.
Laczki wymiataczki ;p
Skoro jest maDka, to może i taDa
taDko nasz :p
Ojciedz
Łojciec. Albo nie, to brzmi dziwnie jak łoniak czy coś....
@tayla łojciec tak po góralsku
@eloole albo poprostu po staropolsku
Ten jego syn to ma talent :D
Zazdroszczę też bym chciała stawiać takie "Uśmiechnięte kupska"
Obawiam się, ze to przekracza granice zdolności normalnego człowieka
Trzeba być rasa wyższa
Dobra, dobra, koledze się coś przestawiło, bo pokazał ci zdjęcie kupy swojego syna. A co z tobą nie tak, że postanowiłaś się podzielić tą historią?
To, ze to anonimowe
Póki jest anonimowe, możesz pisać o czym chcesz
A to czy ci przypadnie do gustu to inna sprawa
Jeśli nie, to innych wyznań masz pod dostatkiem, prawda?
Nie zgadzam się. Proponuję zapoznać się z regulaminem.
Mam wrażenie że w tym dziele ktoś maczał palce...
Bardzo mało prawdopodobne by jednoroczne dziecko waliło kupy do nocnika.
Dzieci to kupa radości z przewagą kupy