#Y22va

Moja żona wyjechała w delegację.
Ja zostałem z moim dwuletnim synkiem.
Położyłem go spać i poszedłem do salonu posiedzieć z kumplem i napić się piwka. Nie byłem pijany, wypiliśmy tylko dwa piwa w ciągu półtorej godziny.

W trakcie, gdy ja siedziałem w salonie i rozmawiałem z kumplem, mój synek wypadł z pierwszego piętra przez otwarte okno. Musiał się wspiąć po łóżeczku na parapet czego nigdy wcześniej nie robił.

Karetka, policja, wezwałem też żonę. Po paru godzinach była już w szpitalu.
Na wejście dostałem w twarz.

Mój synek przez wypadek stracił słuch w jednym uchu. Uszkodził sobie bębenek.

Tydzień temu mój synek wyszedł ze szpitala i od tamtej pory go nie widziałem. Żona spakowała rzeczy i pojechała do jakieś koleżanki.

Pozostało czekać tylko na papiery rozwodowe.
pomidorymalinowe Odpowiedz

Jeśli historia jest prawdziwa to pozew rozwodowy to nie jedyne problemy, jakie ciebie mogą spotkać. Była policja, więc pewnie będą zarzuty o niewłaściwe sprawowanie opieki nad dzieckiem. Wypadek wypadkiem, ale rodzice muszą przeciwdziałać pewnym wypadkom, np zabezpieczać gniazdka elektryczne, schody bramkami, przypinać dziecko w wózku itp.

Serwatka31

Okej, ale za to chyba zostałby ukarany zarówno on, jak i żona?

Serwatka31

Przecież sam nie zdecydował o łatwych do otwierania oknach w pokoju dziecka (jeśli samo je otworzyło) ani sam nie ustawił mebli tak, by dało się do okna dostać.

Niveam

Serwatka31 Tylko, że żony nie było i dziecko pozostało pod opieką ojca.
Druga rzecz, nie da się wszystkiego przewidzieć, więc oskarżyć go mogą, ale nie uważam żeby był bezpośrednio winny. Fakt, ja nigdy nie pije alkoholu jeśli jestem sama z dzieckiem. Zresztą, w domu czy na zewnątrz, pilnuję dziecka jak mogę, ale tak jak pisałam, wszystkiego człowiek nie przewidzi...

Serwatka31

Żony nie było, ale zaniedbania były w urządzeniu pokoju a za to odpoqiadają obydwoje.

bazienka

po pierwsze kto zostawia OTWARTE okno w pokoju dziecka? kiedy jest w nim samo? w dodatku isnieje prawdopodobienstwo wspiecia sie na parapet?
mozna okno uchylic ( pewnie wiecie , o co mi chodzi- otworzyc od gory), ale otworzyc? serio?

zielonybanan

No i najważniejsze, że nie można być pod wpływem alkoholu ( nawet jednego piwa) opiekując się dzieckiem. Z pewnością największe konsekwencje poniesiesz za to. Wypadki się zdarzają, wszystkiego nie da się przewidzieć, ale przy opiece nad dzieckiem musi być jakaś osoba trzeźwa. Dlatego nawet kiedy moje dziecko śpi, a ja mam ochotę wypić piwo to najpierw muszę sprawdzić czy mój mąż, lub ktoś z domowników nic nie wypił.

Niveam

Olej, doczytałam, że to ojciec zostawił okno otwarte, więc przyznaję, że to jego kolejny błąd. Za błędy się płaci i facet musi zrozumieć, że przy dziecku to trzeba myśleć dużo do przodu. Można jedynie się cieszyć, że dziecko żyje i nic mu nie jest poza uszkodzonym słuchem, a z tym da się żyć na szczęście.

pomidorymalinowe

Docha: w pewien sposób można - razem z ramą okna, nawet jeśli okno jest zamknięte.

DelgadotheWriter Odpowiedz

Będę szczery, to było nieodpowiedzialne, jednakże to mogło się zdarzyć w momencie, w którym byś spał z żoną, więc nie można tego było przewidzieć, ale możesz się cieszyć z tego, że dziecko żyje

XX2411 Odpowiedz

Nie wyobrażam sobie by pić alkohol, będąc samym z dzieckiem.

Ryby

Dodam, że w Polsce sprawując opiekę nad dzieckiem należy być całkowicie trzeźwym. Nawet po jednym piwie można mieć duże problemy.

mordimer0madderdin

Moi rodzice często pili alkohol, gdy byłam dzieckiem, zdarzały się również imprezy, gdzie wszyscy dorośli pili, a dzieci było pełno i wszędzie biegały. Tylko że wszystkie okna, balkony, schody, kuchenki, sztućce i inne tego typu rzeczy, były dokładnie zabezpieczone przed naszymi ciekawskimi łapkami, więc nigdy nikomu nie stało się nic więcej niż guz i kilka zadrapań. Ja tu widzę poważniejszy problem, niż picie alkoholu, szczególnie, że z wyznania wynika, że gdyby autor tylko siedział i na przykład oglądał mecz, ale nie pił alkoholu, to to dziecko i tak z okna by wypadło, więc to nie kilka piw jest tu problemem.

Arszenik

XX2411 zależy co masz na myśli mówiąc "pić alkohol". Miej na uwadze to, że tutaj nie jest problemem alkohol (autor nie schlał się, tylko wypił 2 piwa), tylko głupota 2-latka, który nie wie, że na parapety się nie wchodzi, ale otworzyć okno już potrafi. To nieszczęśliwy wypadek. Bo niech każdy z anonimowych rodziców z ręką na sercu tu napisze, że we wszystkich oknach ma odpowiednie zabezpieczenia, żeby dziecko nie mogło ich otworzyć. Na pewno tak nie jest. Moi rodzice nie raz pili w mojej obecności, z tym że jednemu zdarzyło się przesadzić, za to drugi zawsze miał kontrolę nad wszystkim ;) Nie róbmy potworów z małżeństw, które napiją się drina/piwa/wina, itp. mając w domu dziecko, bo to chore.

Ryby

Ktoś zawsze powinien być trzeźwy przy dziecku i to jest obowiązek opiekuna. Absolutnie trzeźwy. Tak stanowi w Polsce prawo. W wyznaniu picie alkoholu nie miało wpływu na przebieg sytuacji, ale ma wpływ na jego ocenę prawną i daje wyobrażenie o braku odpowiedzialności ojca.

XX2411

@Arszenik, Mówiąc "pić alkohol" mam namyśli wypicie czegokolwiek z procentami. Ja wiem, że kiedyś było inaczej, były imprezy w domu, alkohol, itp. Ale w tej chwili, prawo jest tak skonstruowane, że rodzić wypijając jedno piwo ma przerąbane. Mamy przykład autora. Wypił dwa piwa, nie zawinił, a będzie miał przerąbane. Komentarz @Ryby, potwierdza to co mam na myśli.

umyjraczki Odpowiedz

Kiedyś sama lubiłam oceniać rodziców, którzy popełniali błędy. Przeszło mi to, kiedy sama urodziłam dziecko. Moje ma 1,5 roku i czasem muszą go pilnować dwie osoby, bo jedna nie daje rady, a ono i tak wejdzie gdzie chce, albo wyciągnie paproch spod szafy. Współczuje obojgu rodzicom, bo ciężko mi nawet sobie wyobrazić, przez co przechodzą.

kociak301 Odpowiedz

Radzę zamontować w oknach specjalne zabezpieczenia

Anipsipsi

Jak nie będzie z nim już mieszkał to raczej się nie przydadzą ;)

kapelusz Odpowiedz

Strasznie, strasznie Ci współczuję. A jednocześnie tak bardzo rozumiem reakcję żony...
Nic złego nie zrobiłeś, ale z jej perspektywy to Twoja wina. Mam nadzieję ze kiedyś Ci wybaczy. I że sam sobie wybaczysz.

JanuszPiczka

A co miałby sobie wybaczać? I czemu miałby czekać na jej wybaczenie? Durna baba i tyle.

zielonybanan

Myślę, że na miejscu żony autora, na pewno zrobiłabym mu awanturę za to piwo podczas opieki nad dzieckiem, ale to nie byłby powód do odejścia od niego. Wypadek nie był bezpośrednio spowodowany alkoholem, tylko raczej usytuowaniem mebli w domu, bądź też otwartym oknem ( jeśli było otwarte)

Sebastian001 Odpowiedz

Boże, po co ci było to otwarte okno, gdy dziecko jest same w pokoju?

Sebastian001

Lub jeśli dziecko je otworzyło, to chyba wiadomo, że dom przygotowuje się na dziecko, ale to wina was obojga. Szkoda, że twoja żona tego nie rozumie. Ja mam drzwiczki na schodach i balkonie, gniazdka są zabezpieczone, a okna mają siatki. Oczywiście nie każde, ale te, które dziecko mogłoby otworzyć.

karolina92

@Sebastian001 Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by 2-letnie dziecko samo potrafiło otworzyć okno.

Tretre Odpowiedz

Historia podobna do tej z trudnych spraw

Maksym2012 Odpowiedz

Dostalismy kiedyś od babci specjalne dzwonki, nakleja się takie na drzwi, i dzwonią, bo rurki się o siebie obijają. Kiedyś moja mama robiła coś w kuchni, i usłyszała jak owy dzwonek zadzwonił, a był zawieszony na drzwiach balkonu, na takie właśnie okazje. Mama od razu poleciala sprawdzić, i okazało się że to mój brat, który ordynarnie wyszedł na balkon. Przejście z kuchni na balkon zajęło Mamie z 8 sekund, a w tym czasie maluch (2 letni wowczas) już prawie przeszedł przez barierkę, a mieszkamy na 3 piętrze. Wolę nawet nie myśleć co by było, gdyby nie ten dzwonek.

myszataika Odpowiedz

Po pierwsze, synkowi życzę dużo zdrowia. Po drugie, takie rzeczy się zdarzają mimo wszystko i dziecko to dziecko nie wiadomo co i kiedy zrobi. Po trzecie, dziecka trzeba doglądać, ale 24h/dobę nie da się pilnować. Po czwarte, wypadki się zdarzają. Po piąte, dla tatusia będzie mała nauczka. Jeszcze raz życzę mnóstwa zdrowia dla dziecka i dużo cierpliwości dla Ciebie.! 😉

Zobacz więcej komentarzy (24)
Dodaj anonimowe wyznanie