To będzie typowa historia udowadniająca, że lenistwo to ojciec prostych i skutecznych rozwiązań. Otóż, od zawsze mieszkałam z starszą o 5 lat siostrą w jednym pokoju. Oczywiście pojawił się odwieczny problem kto wieczorem zgasi światło. Na początku miałyśmy regułę, że gasi ta co ostatnia się położy, ale pewnego dnia(a raczej wieczoru) jak miałam tak z pięć latek, zawołałam mamę, żeby mnie pocałowała na dobranoc.
Kiedy mama wychodziła powiedziałam: A zgasisz przy okazji światło? Mama zgasiła, wyszła, a ja szepnęłam w konspiracji do siostry: to się nazywa automatyczne gaszenie. Od tego momentu siostra zawsze mówiła: Nie chce mi się gasić. Zgasisz automatem?
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja po prostu zamontowałem dwa sznurki ciągnące się od włącznika do mojego łóżka i operowałem światłem nie wstając. W sumie, to do tej pory tak robię.
Polecam zainwestować "grosze" w jakiegoś klaskacza lub przekaźnik. Ewentualnie trochę bardziej inwazyjne zastanowić się nad przełącznikiem EXOR, ale to raczej przy planowaniu.
Myślę, że jakbym planował remont, to po prostu zamontowałbym włącznik przy łóżku, ale dzięki za sugestię :D
Tylko trochę słabo jak masz już jakieś 20 lat, leżysz sobie w łóżku, światło zapalone, a mama jakoś nie chce już przyjść :/
Słabo to w tym wieku mieszkać z rodzicami i dzielić pokój z jak mniemam starszą siostrą :P
20 lat to normalny wiek, jeśli chodzi o mieszkanie z rodzicami. 25, 30 już mniej.
I nie każdy ma kasę na wyprowadzkę albo remont.
Mam teraz 16, a moja siostra ma 21 i z nami nie mieszka od kilku miesięcy 😊.
Dlatego mam wyłącznik przy łóżku
Biedna mama :(.Ale kreatywne nie ma co
Ikea sprzedaje takie żarówki na pilota. Można zgasić pilotem z łóżka. Polecam.
Ja miałem procę. Kładłem się do łóżka, a potem bach w żarówkę z bolca. Szkło w mak i nastawały egipskie ciemności. Potem rano przychodził personel, zmiatał szkło i wymieniał żarówkę. Po drugim razie spałem już w pasach, ale wtedy też nie musiałem wstawać, bo gasili za mnie.
@majer Ktoś chyba za dużo Jasia Fasoli oglądał
Fanem Jasia nie jestem i prawdę mówiąc nie kojarzę takiej sceny :)
Dlatego ja używam lampy stojącej obok łóżka. Chcę iść spać - wyłączam i nie bawię się w wołanie kogoś. Żyrandola używam gdy potrzeba więcej światła do czegoś.
@anka89100 Ja też
Też jak byłam młodsza to wolałam mamę by mnie przytuliła na dobranoc, a tak naprawdę chciałam by zgasiła światło. Ona była szczęśliwa, że jestem taka kochana, a ja nie musiałam w ciemności iść do łóżka 😀
Miałam tak samo z bratem, dlatego rodzice zamontowali mi małą lampkę nad łóżkiem i teraz brat gasi główne światło, a ja lampkę XD
A wystarczy żarówka z pilotem😄
Trochę bezsensowne wykorzystywanie mamy.