#a7Ekw
Jako dziecko uważałam ją za bardzo drogą i elegancką (no cóż, frytki kosztowały więcej niż w budkach z hamburgerami). Często przechwalałam się przed dzieciakami z podwórka, że jak dorosnę, to będę tak bogata, że codziennie będę jadać tam obiady.
Marzenia się spełniają. Dziś faktycznie codziennie jadam tam obiady, szkoda tylko, że na zapleczu i w fartuszku kelnerki :)
Hmm, niezły przykład z anonimowej literatury do rozprawki "czy marzenia mają moc sprawczą". Pozdrawiam przyszłych licealistów.
Także pozdrawiam :D
Ja czytając ten temat cały czas się zastanawiałam co to jest moc sprawcza XD
Jak to mówią- uważaj o czym marzysz😃
Autorko a cóż to za restauracja jest?