#aYD8t

Często kłócę się z moją mamą o oceny, o zachowanie i w większości o jakieś pierdoły.
Po kłótni mam taki napad agresji, że czasami nie mogę się powstrzymać, by kogoś nie uderzyć czy rzucić jakąś rzeczą. Bywa też czasami tak, że chcę się zabić (ale to po takich mocnych kłótniach i jeszcze sprawach związanych ze szkołą i życiem towarzyskim). Chciałabym iść do psycholożki, ale się boję i stresuję. Byłabym wdzięczna za jakieś porady.
oldhighhat Odpowiedz

1. idź do psycholożki.

(jak mnie boli to słowo xD)

StertaUbranNaKrzesle

Zastanawia mnie czemu ludzie tak reagują na feminatywy. Moim zdaniem to brzmi dość normalnie, to nie jest tak, że nie ma w języku polskim słów z podobną końcówką (psycholożka - dorożka - pierożka). A język ewoluuje sam z siebie, oczywiście że jak jest potrzeba to nowe słowa powstają poprzez dodania do członów podstawowych innych końcówek.

GeddyLee

@stertaubrannakrzesle psycholożka brzmi niepoważnie, bo kończy się na "lożka", wymawiane jak "loszka". I wychodzi samica świni z problemami psychicznymi, czyli psycho-loszka xD

Tilia2

@StertaUbranNaKrzesle, jasne że język ewoluuje, ale jeśli proces się na siłę przyspiesza, to jest raczej tworzenie nowomowy. Pielęgniarz i pielęgniarka nikogo nie dziwi, poseł i posłanka też nie, ale np. pilotka brzmi dziwnie. Poza tym niektóre feminatywy kojarzą się raczej że zdrobnieniami (kierowniczka), a to zawsze trochę odejmuje powagi. A inne zwyczajnie trudno wymówić (architektka, brrr...). Ale spokojnie, mamy coraz więcej programistek i laborantek, wszystko w swoim czasie ;)

Znahorka

Feminatywy to porażka xD

witcheress

psychologini 😎

MojitoGhost

@GeddyLee jeśli nie potrafisz wymówić "ż" tak, by nie brzmiało jak "sz", to ty masz problem i fajnie by było nad nim popracować.

Feminatywy były w języku polskim obecne od zawsze. Warto zajrzeć do prasy przedwojennej, aby się o tym przekonać. Później przyszła jakaś szkodząca moda na ich wyparcie, a odzwyczajeni ludzie wymyślają teraz bajki o nowomowach, aby się bronić przed czymś, przed czym nie ma powodu, by się bronić. Używajcie, osłuchajcie się i przestaniecie wydziwiać.

Xanx

Pewnie a kierowca to kierownica? Nikt nie ma problemu z feminatywami, są nawet piłkarki ( niby sport dla facetów) i wiele innych ale są takie które są żartem i nie wiem czemu na siłę próbują być bronione. Psycholożka?, kafelkarka? Zbrojarka? Kowalka, szklarka?!, dekarka., ślusarka, saperka ( wątpię czy kobieta o takim zawodzie chciałaby być nazywana małą łopatą) ciekawe też jak to jest w przypadku zduna? To nie tak że są to jakieś uprzedzenia ale np w przedszkolu pracuje przedszkolanka a nie przedszkolanek nawet jeśli to facet. Jest tak bo faceci wykonują/wykonywali bardziej zróżnicowane zawody i stąd wzięła się ich męska nazwa. Można przecież powiedzieć "pani stolarz" ale jak ktoś powie stolarka to aż się nóż w kieszeni otwiera

MaryL

Mi się nie otwiera nóż w kieszeni. Ale przez takie doszukiwanie się problemów stresuje się jak mam powiedzieć nazwę mojego zawodu. Jak mówię w męskiej to się czuje dziwnie, jakbym chciała sztucznie wydać się poważniejsza, forma żeńska bardziej mi leży, ale wtedy odpieram ataki i żarty, że "o, feministka, hehe, a jakbyś powiedziała na kobietę kierowcę, KIEROWNICA?!?! HAHAHA".

Xanx

No a saperka? Jest wiele takich bzdurnych odmian. Jeśli dana odmiana nie na sensu to dodajmy do tego po prostu "PANI" i zamiast doktor/doktorka to można powiedzieć doktor lub by podkreślić płeć "pani doktor"

StertaUbranNaKrzesle

Co Wy macie z tym "saperka to taka łopata"? A pilot jest do telewizora i jakoś nie widzę żeby był to specjalnie duży problem dla osób obsługujących samoloty.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Bergblattstein Odpowiedz

Miałam podobnie z rodzicami, z napadami agresji i w tych momentach bardzo mi pomaga pójść na siłownię. Zdrowe i produktywne. Jak nie masz takiej opcji to polecam bieganie, a jak nie masz kondycji to sam spacer z muzyką cię wyciszy.

Urlika Odpowiedz

nie wiem czy aby na pewno psycholog szkolny jest dobrym pomysłem. Oni zazwyczaj potem wzywają rodziców i jest jeden wielki dramat. Moja koleżanka tak miała więc może lepiej iść do kogoś zaufanego.

tramwajowe Odpowiedz

Złość umie wyrazić każdy. Im bardziej tłumi inne emocje tym większa agresja może wybuchnąć.
Być może jesteś w wieku gdy zmiany w Twoim organizmie powodują huśtawki emocjonalne. Nie wiemy jak te kłótnie wyglądają, nie wiemy jaką masz sytuację Ty i Twoja mama. Pomysł rozmowy z terapeutą zawsze jest dobry.
Dodam jeszcze że psycholog to jest człowiek, możesz sie z nim nie dogadać. Szukaj dalej, nie poddawaj się.

MaryL

I szukaj tak długo, aż znajdziesz kogoś, kto Ci pomoże! Jak ktoś będzie mówił do Ciebie protekcjonalnie, nie będzie Cie słuchał tylko powtarzał "rodzice Cie kochają, musisz ich słuchać" itd. to szukaj dalej. Ta osoba ma Ci pomagać radzić sobie z codziennością i Cie zrozumieć!

Belledonna Odpowiedz

Informuję że nie ma czegoś takiego jak PSYCHOLOŻKA JEST PANI PSYCHOLOG
Tak jak nie ma poślinki tylko pani posel

Jumalatar

Nie ma poślinki tylko posłanka. I psycholożka. Twoje mniemanie nie zmieni rzeczywistości.

Mondrzi Odpowiedz

Najpierw to ty idź po słownik do sklepu nim pójdziesz do psycholożki

MarzycielSpodZiemi Odpowiedz

nie tłum emocji, powiedz spokojnie mamie to, spokojnie, a jak będzie krzyczeć to mów CORAZ ciszej:) mów o potrzebach i emocjach:)

sadbitcx Odpowiedz

ja tez tak mam, po prostu lepszy kontakt mam z tata, z mama sie nie umiem dogadac

Dodaj anonimowe wyznanie