#bihQo
Dziś po wielu latach, dziękuję Bogu. Weszłam w tę piosenkę na YouTube. Myślę, że na pewno ktoś się znajdzie i będzie kojarzył. Tłumacząc ja na polski, nosi tytuł "weź mnie na podłodze". Nie muszę chyba podkreślać, że reszta piosenki nie była wcale mniej zboczona :D
Nawet nie chcę wyobrażać sobie miny nauczycieli, zwłaszcza od angielskiego XD
The veronicas - take me on the floor.
Dzię-ku-je-my! :D
Aaaaah kocham The Veronicas <3
Na tekstowo w komentarzach do tego utworu jest taki z 2012r.: "ja i moje kolezanki spiewamy to na konkursie piosenki angielskiej i wycjodzi to na zarabiscie", czyżby autorka? XD
A to nie miało znaczyć 'weź mnie na parkiet'?
Nie no, rzeczywiście dobrze mówiłyście po angielsku, skoro nie miałyście pojęcia o czym śpiewacie 😅
Pewnie chodziło raczej o wymowę
mimo wszystko to dziwne, nie znam nikogo kto by miał dobrą wymowę, a jednocześnie nie rozumiał takich podstaw jak "take me on the floor", nie da sie nauczyć dobrej wymowy bez znajomości języka. domyślam się bardziej, że laski kaleczyły niemiłosiernie, ale wydawało im się, że mówią dobrze ;)
O dziwo da się. Nie mówię, że to banalnie proste, ale nie niemożliwe.
Kiedy w pierwszej klasie gimnazjum zaczynałam uczyć się hiszpańskiego, nauczycielka wypisała nam jak czyta się które słowa a potem dużo czytaliśmy.
I dziś, po sześciu latach nauki potrafię ledwie co zrozumieć, ale czytam prawidłowo.
Poza tym z angielskiego można mieć wrodzoną zdolność szybkiego łapania jak się co czyta (wiem, bo ja tak mam - wiem jak przeczytać nawet nieznany wcześniej wyraz).
Pewnie, w wyznaniu może być niedociągnięcie. Ale jednak jest opcja, że to nie ono
Tylko że to było w szkole. Raczej nie uczą tam takich rzeczy jak 'take me on the floor' czy choćby 'blowjob'. Sama jako dziecko uwielbiałam zespół Pussycat Dolls, a nie wiedziałam, co znaczy pussy. Dziewczyny pewnie dobrze mówiły, ale na lekcjach, więc czuły się wystarczająco pewne, żeby wybrać piosenkę po angielsku. Ale nie wystarczająco pewne, by w końcu ją zaśpiewać...
Nie porównuj hiszpańskiego do angielskiego.
Hiszpański to koszmarnie prosty język, wszystko czyta się dokładnie tak jak zostało zapisane (z niewielkimi wyjątkami typu nieme h, ale te wyjątki są takie same w każdym słowie).
Głupi przykład z angielskiego: Australia. 3 litery a, każda przeczytana w inny sposób.
w szkole nie uczą "take me on the floor", ale już wszystkich tych słów osobno tak i to we wczesnej podstawówce. a co do hiszpańskiego, to tak jak wyżej, jest banalnie prosty w wymowie, więc tu akurat można się nauczyć czytania bez znajomości języka.
Może one zarówno nie znały zwrotu take me on the flor po angielsku jak i po polsku nie wiedziały co to znaczy. W końcu to była szkoła, może nawet podstawowka
Równie dobrze mogły nie rozumieć podtekstów
Jak się czepiamy, to na całego.
W "Australia" po angielsku wcale każdej litery nie czyta się inaczej.
Poza tym całkiem zignorowaliście drugą część mojej wypowiedzi - że można po prostu umieć, tak z natury.
Poza tym przypominam, że w szkole nie trzeba mówić wszystkiego z odpowiednim akcentem
Jeśli chodzi o angielski... Nie umiem prawie nic powiedzieć, ale gdy czytam to podobno mam akcent idealny 😁 Także... Można i tak:) Większość nauczycieli, gdy tylko słyszała jak czytam myślała, że będę świetna z ich przedmiotu, niestety mylili się 🙁
"Z koleżanką postanowiLIŚMY"... "wybraLIŚMY"... "zrozumiaŁYŚMY"... "trenowaŁYŚMY"... Widzę, że nie możesz się zdecydować co do swojej płci. Ale spoko, w końcu XXI wiek, tolerancja i te sprawy.
weź mnie na densflor, zrobie ci hardkor...