Odkąd pamiętam, jestem osobą leworęczną. Jako dziecko pisałem, rysowałem i jadłem właśnie używając lewej ręki. Niestety nie podobało się to mojej głęboko wierzącej rodzinie. Według nich osoba leworęczna jest nieczysta, pochodząca od złego ducha, nawet szatana. Nie wiem skąd takie uprzedzenia w dzisiejszych czasach (nie działo się to dawno temu), ale słyszałem, że kiedyś, o dziwo, wielu ludzi żyjących w Polsce miało podobne uprzedzenia dotyczące takich osób jak ja. Jak tylko przyłapywano mnie na używaniu lewej ręki, byłem za to surowo karany. Było to między innymi bicie po palcach, klęczenie w rogu pokoju, straszenie, że diabeł po mnie przyjdzie, zabierze mnie i nie dostanę się do nieba. By oduczyć mnie leworęczności, zawiązywano mi lewą rękę za plecami podczas odrabiania lekcji i wykonywania prac niewymagających użycia obu dłoni. Mimo wielu takich procedur i kar niewiele się zmieniło, jeśli chodzi o moją dominującą rękę. Nie zostałem magicznie osobą praworęczną. Fakt, jestem w stanie robić wszystkie czynności również prawą ręką, ale nie jest ona i nigdy nie będzie tak sprawna jak moja lewa ręka. Praktycznie do wszystkiego używam swojej lewej dłoni, pomimo krzywd, jakie mnie spotkały. Na chwilę obecną nie mieszkam już ze swoją rodziną, jednak muszę się przyznać, że są takie chwile, że gdy sięgam po kubek herbaty, mimowolnie powstrzymuję swoją lewą dłoń i używam swojej prawej. Pomimo tego, że nikt nie patrzy i nikt mi na to nie zwróci uwagi.
Dodaj anonimowe wyznanie
Takie wyznania łamią mi serce. Bardzo mnie boli gdy przez ciemnotę i zabobon krzywdzi się ludzi, bo obecnie powinno się już tego uniknąć :(
Miałam podobnie, w moim domu babcia nie chciała, abym była leworęczna. Jednak nie było żadnych kar fizycznych, tylko przekładanie rzeczy do drugiej ręki, namawianie na prawą, zakazy użycia lewej itp. Skończyło się w czwartej/piątej podstawówki. Do dziś nie wiem, dlaczego tak robiła.
Suuu u mnie też tak było i z tego, co wiem, wynikało to z tego, że rodzice uważali że robiąc rzeczy prawą ręką będzie mi łatwiej w życiu / moja prawa ręka jest tak naprawdę sprawniejsza niż lewa/ moja mama uważa, że jak jej jest coś robić najłatwiej w jakiś sposób to każdemu będzie, a jest praworęczna. (nie jestem pewna tak naprawdę). Pretensji o to nie mam, faktycznie wiele rzeczy robi się łatwiej prawą ręką, np pisze.
Mój dziadek uwielbiał mi przekładać rzeczy z lewej do prawej ręki, na zasadzie "eksperymentów". Był zafascynowany tym, że zrobię coś i jedną i drugą ręką, chociaż prawą nie było to zbyt wygodne.
@tewu mogę Ci troszkę rozjaśnić ten fenomen. Osoby praworęczne są "zaprogramowane" na dominację prawej strony ciała, czyli ręki i nogi. U osób leworęcznych nie ma najczęściej dominacji lewej strony ciała, tylko robisz czynności tą ręką, którą Ci wygodniej, czyli możesz robić wszystko lewą ręką, a wyłącznie pisać prawą. Leworęczni są jak cała reszta świata zwierząt, a praworęczność to taki wytwór ewolucyjny jakby
@atropos w moim przypadku cała lewa strona dominuje. Pamiętam, jak w przedszkolu byłam wysłana do psychologa, bo "ona wszystko lewą ręką chwyta". Po godzinnych zabawach (kopanie piłki, patrzenie przez kalejdoskop, układanie klocków itp.) psycholog nie miała wątpliwości.
Mój tata jest leworęczny. Chodził do szkoły podstawowej za czasów kiedy nauczycieli dyscyplinowali dzieci biciem.
Tata ciągle dostawał linijka za używanie lewej ręki
"Nigdy nie myślałem jednak, że takie uprzedzenia mogą tyle czasu przetrwać i nadal być bardo silnie zakorzenione w życiu codziennym Polaków."
Nigdy nie myślałeś że mogą istnieć, mimo że byłeś ich ofiarą od małego?
cóż za analityczny umysł ale przeoczyłeś najważniejsze "w internecie"
To co czytał w internecie odnosi się konkretnie do pochodzenia przesądu. O tym, że istnieje nieracjonalne uprzedzenie do osób leworęcznych, wiedział już wcześniej z własnego doświadczenia. Więc dziwienie się nagle, że przesądy mogły przetrwać do czasów współczesnych, jest trochę dziwne, przecież już wie że mogły, mniejsza o to skąd się wzięły.
Inna sprawa, że raczej ludzie współcześni nie myślą o diable tylko o tym, że leworęczność jest kłopotliwa, w nieco dawniejszych czasach powodowała problemy w pisaniu ze względu na rozmazywanie się tuszu, wygląda dziwnie i inne takie "racjonalne" powody.
Bardzo wątpię czy powodem postępowania tych ludzi mogło być to, że autor kojarzył im się z szatanem.
Dlatego religia jest najgorszym co powstało
Bo ktoś kto uważa się za katolika bije leworęczne dziecko? Bzdura totalna. Nie wiem jak inne religie, ale 3 największe nie stygmatyzują leworęcznych. I piszę to jako leworęczny katol.
Niedawno było wyznanie o tym, że internet jest zły, bo ogłupia ludzi. Wierzysz w to? Według twojej logiki tak powinno być. Religia nigdzie nie mówi, że lewa ręka jest zła, przynajmniej nasza, nie wiem jak jest gdzie indziej. Jego rodzice po prostu sobie coś wymyślili i powołali się na religie, bo jakiś powód mieć musieli. Gdyby o tym powiedzieli w kościele zostałyby wyciągnięte konsekwencje.
Wiele osób w tym ja doznało wiele krzywd na tle religijnym, jasne religia robiła też dobre rzeczy tego nie da się zaprzeczyć lecz w dalszym ciągu jestem wrogiem w religii w każdym jej rodzaju
Religia nie zrobiła nic, bo nie żyje. Wszystko robią ludzie, a ci dzielą się na dobrych i złych.
I dla mnie jesteś niestety złym człowiekiem, bo ograniczasz wolność wyznaniową.
eh ta religia
czekamy na wyznanie że ktoś dostawał po łapach za pisanie lewą bo rozmazywał pismo i wtedy wolfdzban nie zapomnij napisać że narzucanie zasad, a szczególnie kierunku pisma jest najgorszym co powstało
jak słyszysz o zderzeniach czołowych też na pewno myślisz, że ruch prawostronny to najgorsze co powstało
i masz rację tak trzymaj
@blueBlood
Głupoty piszesz.
Judaizm i (w szczególności) Islam uznają lewą rękę za nieczystą i niegodną...
Ciemnota, zahukaństwo, zabobony, część naszego społeczeństwa, którą można określić katolskie polaczki-buraczki. Taka to miłość do bliźniego
To prawdopodobnie bait, a nawet, jeśli nie, to jakiś jednostkowy przypadek. Równie dobrze mógłbyś zwyzywać całe lgbt od pedofili bo były przypadki gejów pedofili.
Przecież napisał(a), że część społeczeństwa, a nie całość.
to może by tak spalić ich na stosie w cholerę i spokój
Mojej znajomej na siłę lewą rękę przywiązywali do ciała, żeby nią nie pisała
i do dzisiaj ma wgłębienia po sznurkach
Moją mamę też na siłę przestawili. Efekt jest taki, że pisze prawą ręką ale pozostałe czynności wykonuje lewą, np. kroi chleb. Ja też jestem leworęczna i mama ganiła babcię kiedy próbowała mnie przestawiać. Dzięki świadomości rodziców miałam święty spokój. Ale z opowiadań mamy wiem, że ona i jej rówieśnicy byli przestawiali w szkole. Teraz leworęczność jest już odbierana bardzo pozytywnie. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń.
Też z natury jestem leworęczna i podobnie jak autora przestawiano mnie na siłę ale nigdy nie słyszałam o tym zabobonie. U mnie szkoła się uparła, bo jestem prawonożna i prawooczna (jak głupio by to słowo nie brzmiało, chodzi o to, że jeśli miałabym zerkać przez dziurkę od klucza to prawym okiem nie lewym) i ponoć lepiej mieć wszystko po jednej stronie. Efekt jest taki, że jestem oburęczna, bo był ze mnie mały buntownik. Im bardziej mnie pilnowali, tym częściej używałam lewej ręki jak nikt nie patrzył w szkole i w domu.
Istnieje coś takiego jak lateralizacja skrzyżowana i nie jest ona niczym niezwykłym bądź złym. Niezdrowe za to jest przestawienie na siłę i bycie oburęcznym z wyuczenia, może to powodować problemy w przyszłości.
@damasu Opowiedziałbyś coś więcej o tych problemach? Zastanawiam się czy można coś na to zdziałać po takim długim czasie.
Ja jestem leworęczna (jeśli nie liczyć pisania to oburęczna), moja babcia też była i również ją od tego próbowano oduczyć. Musiala pisać prawą ręką, ale strasznie bazgrała i jej rodzice za nic nie mogli zrozumieć dlaczego... :/ To smutne, że w dzisiejszych czasach jeszcze tak można traktować leworęcznych. Moją mama słyszała o takich wierzeniach, ale tylko w formie "śmiesznej anegdotki", nikt w mojej rodzinie nigdy nie brał tego na poważnie..
No, jakby ktoś nie odróżniał patologii od normalnych katolików, to tutaj macie przykład.
ulżyło mi, że to nie przykład na nienormalnych rodziców albo fantazje początkującego pisarza