#d5CfU

Dostałam od lekarza skierowanie na badanie moczu i kału. Po dwóch dniach, z rana, z "pełnymi kubeczkami" szykowałam się do wyjścia. Planowałam iść na przystanek i autobusem udać się do przychodni w celu oddania moich próbek do badań. Wszystko szło sprawnie dopóki nie uświadomiłam sobie, że muszę jakoś przewieźć te moje kubeczki. Nie chciałam wkładać ich do torebki, mimo że zapakowałam je w woreczki, bałam się, że któryś mi się otworzy i zabrudzi torebkę. Nie miałam też nieprzezroczystych reklamówek, a takie kubeczki z wiadomą zawartością w przezroczystej reklamowce, w autobusie... To nie mogło się udać. Wpadłam w końcu na pomysł, że wykorzystam torebkę prezentową, niewielką, po otrzymanej biżuterii. Torebka była siwa, z logo jubilera, u którego prezent był kupiony. Ważne, że kubeczki się zmieściły, a z góry położyłam paczkę chusteczek - "plan idealny" pomyślałam i poszłam na przystanek.

Podróż przebiegła normalnie. Niestety, gdy wyszłam z autobusu, tuż za przystankiem podbiegł do mnie młody chłopak, popchnął mnie na ławkę, wyszarpał mi moją torebeczkę i uciekł... Na początku byłam zaskoczona tym co się w ogóle stało. Oczywiście wkurzyłam się, ale tylko na chwilę, bo złość minęła szybko, gdy wyobraziłam sobie minę złodzieja, który zobaczy jakie klejnoty ukradł :D
NocnaZmora Odpowiedz

Była już tu kiedyś podobna historia

Hvafaen

To były zwłoki psa w walizce.

bazienka

o zwlokach psa w walizce pisalam kiedys ja, w komentarzu

bazienka Odpowiedz

a gdzie koment, ze historia robi setne okrazenie po necie?

PinkRoom

Spokojnie, już jest

Dodaj anonimowe wyznanie