#dK0sp
Chciałbym tylko powiedzieć jak sytuacja z grubsza wygląda z mojego punktu widzenia.
Krótko mówiąc brak znaczącego wykształcenia wiąże się z tym, że ma się z automatu zamknięte przed sobą wiele ścieżek kariery zawodowej, a dorobić się w tej sytuacji jakichś większych pieniędzy jest zwyczajnie trudniejsze niż w przypadku gdy posiada się jakiś papierek, który coś by o mnie powiedział potencjalnemu pracodawcy. Słaby stan wiedzy ogólnej i świadomość jak wiele rzeczy przepadło wraz z każdym dniem gdy postanowiłem sobie zwyczajnie uciec z lekcji, po latach zwyczajnie mnie boli i boję się, że przy tak dużej przepaści jaka jest między teraźniejszością, a przeszłością, próba uzupełnienia luk w edukacji jest prawie niemożliwa, a jeśli nawet bym spróbował to jest nieproporcjonalna do korzyści (prócz lepszego czucia się ze sobą).
Nie wiem czy powyższa historia ma inny morał prócz tego, że jednak ucieczka od nauki jest aktem wyrządzania sobie krzywdy w życiu w dalekiej perspektywie.
Nie wspomniales dlaczego nie skonczyles sredniej szkoly. A liceum zaoczne byloby dobrym pomyslem. Sam widzisz ze bez matury jest ciezko wiec zamiast narzekac probuj cos zmienic bo wcale nie jest za pozno. To nie tylko szansa na lepsza prace a co za tym idzie zarobek ale sam ze soba bedziesz sie lepiej czul (przynajmniej patrzac na to co piszesz).
Hej, tu autor wyznania.
Fakt, przepraszam za to "małe" niedomówienie i już pozwolę sobie dopowiedzieć co przemilczałem. Podjąłem się kilkukrotnie prób uczęszczania do liceum dla dorosłych, ale w dużym skrócie pisząc: zła kondycja psychiczna, brak jasnego celu po co to(jeśli uznać, że TYLKO da mi to odrobinę większe poczucie własnej wartości) i brak wsparcia kogokolwiek z bliskich(co jak nietrudno sobie wyobrazić nie wpływa korzystnie na człowieka) to główne czynniki czemu traktowałem to totalnie lekceważąco przez co te próby były nieudane. Ogólnie trochę ciężko się przyznać do błędu. Bardzo nie chciałbym by zabrzmiało to jak jakaś forma usprawiedliwiania się, chciałem pisząc wyznanie zrzucić z siebie pewien ciężar i chociaż trochę poznać inny punkt widzenia niż osób po których wiem czego się spodziewać. Dziękuję za minimalne zainteresowanie moimi wypocinami i pozdrawiam.
@FanTal Są jeszcze egzaminy eksternistyczne. W ciągu jednej sesji (odbywają się dwie w roku - w Lutym i w Październiku ) możesz zdobyć świadectwo ukończenia LO lub ZSZ. Nie mówię że to łatwe bo, trzeba zdać 11 egzaminów i mimo wszystko wiedzę jaką posiadać, ale jak komuś zależy to da się to zrobić. Odrobina pracy własnej, jeden miesiąc sesji i masz świadectwo w kieszeni.
Mój mąż kończył liceum zaoczne mając 25 lat. Zamiast narzekać, jak mu źle z niepełnym wykształceniem, po prostu je uzupełnił. Polecam takie rozwiązanie ;)
A może zamiast marudzić i stękać na brak matury wyucz się jakiegoś fachu? Mój znajomy skończył tylko gimnazjum i od razu wziął się do pracy. Teraz ma swoją dość sporą firmę budowlaną i zarabia pieniądze o jakich ja, z wyższym wykształceniem, jeszcze trochę będę marzyć. Matura nie równa się praca i dobre zarobki. Tak samo jak skończone studia nie warunkują dobrze płatnej pracy.
Hej!
Ja mam średnie bez matury i mi z tym dobrze. Pracuję, zarabiam, mam się świetnie.
Muszę dodać, że zaskakująco poprawnie i zgrabnie piszesz. Niejedna osoba z wyższym wykształceniem tego nie potrafi.
Cieplutko pozdrawiam :3
Pomyśl o tym trochę inaczej, jeśli zaczniesz coś z tym robic już dziś to jak będzie wyglądała twoja sytuacja za rok?
We sie w garść bo za kilka lat będziesz miał żal do siebie że nie zacząłeś zaocznie liceum już teraz ;)
Nie załamuj się, również oficjalnie mam wykształcenie gimnazjalne. Średnią szkołę musiałam przerwać przez swój stan zdrowotny na sam koniec drugiej klasy. Kiedy inni cieszyli się na wakacje i trzecią, ostatnią klasę ja zabierałam papiery ze szkoły mając już wieczne wakacje.
Aktualnie za dwa i pół miesiąca będę podchodzić do matury i doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak mocno ograniczony jest świat na samo "gimnazjalne", gdy ubiegamy się o jakąkolwiek pracę. Zostaje łopata, sezonówki w polu i wszelkie dorobki na czarno, gdzie nie musimy się chwalić poziomem wykształcenia.
Uzupełnienie luk w edukacji jest możliwe, jest nieco cięższe w porównaniu do zwykłej, dziennej szkoły gdzie dzień w dzień tłuką nam wiedzę do głowy. Mimo tego spróbuj, mając motywację dasz radę. Zapisz się do zaocznego liceum ogólnokształcącego. Nie nauczą tam cudów ale podpytując nauczycieli o materiał, przeglądając internet w poszukiwaniu wiadomości i uczęszczając na korki z matmy śmiało mogę powiedzieć, że da się to wszystko ogarnąć.
Moi rówieśnicy właśnie kończą studia, ja dopiero matura. Wiadome, że na forum publicznym nikomu nie przyznaję się do moich braków, przykro mi patrząc na innych ale cóż. Z całego serca rzucam Ci ogrom motywacji i stwierdzenie, że powoli da się wyjść na ludzi nawet jeśli zajmie to kilka lat dłużej i parę ścieżek więcej od reszty.
Nawet jeśli nie zda się tej matury - nic się nie dzieje. Łapiesz wtedy wykształcenie średnie, bez matury. A na poprawki maturalne jest 5 lat. Próbuj.
Słabo słabo... Mam znajomych którzy mają ukończone tylko gimnazjum bo po prostu zostali wyrzuceni z technikum i się im nie chciało uczyć. Wielka szkoda, że nie widzą z tym problemu bo nigdy nie wiadomo co przyszłość przyniesie ale ani razu nie słyszałam żeby któryś kiedykolwiek narzekał na brak pracy. W końcu to, że wywalono ich nie znaczy, że nic nie robili. Zarabiają o wiele więcej niż pan mgr z papierkiem zrobiony na odczepnego aby tylko go mieć. Dupcie ruszamy i kombinujemy. Jeśli Cię to boli to robimy coś. Policealne liceum i nawet maturę się da zrobić. Ja mając lat 25+ poszłam dopiero teraz na studia . Nie wiem może myślisz, że jesteś za stary na naukę? Zdziwiłbyś się ile starych zdaje maturę. Anonimowe nie pomogą :) ruszajta się!
Jesli Chcesz sie uczyc to nikt Ci tego nie zabrania.
Problem polega na tym, że nie on nie chce a brak mu motywacji.
Oj leniuszku :) mój Tata w wieku 61 lat ukończył liceum dla doroslych i przymierza sie do matury. Dla chcącego nic trudnego ;)
Nie musisz na siłę pisać takim wyszukanym stylem, żeby udowodnić nam, że nie jesteś głupi.