#dWT8G
Od dłuższego czasu szukałam pracy, jestem rok po szkole, no i ciężko z tym było, a jedną pracę na produkcji już za sobą miałam. Dwa tygodnie temu trafiła się okazja „poduczenia” w zawodzie pokrewnym do mojego w dość dobrze prosperującej firmie. Rodzina nakręciła się na tę pracę niesamowicie, nie widzą mnie już w innej branży, twierdzą, że wszystkiego się nauczę i mam się nie stresować, bo 3 miesiące okresu próbnego są po to, żeby mnie wszystkiego nauczyć. Ja natomiast mam mieszane uczucia co do tego, bo mimo że kończyłam podobny kierunek, wiedzy miałam brak na jakiekolwiek temat, systemy i to co tam robią pierwszy raz na oczy widziałam. Atmosfera jest tam w porządku, nikt nie krzyczy ani nic, tłumaczą mi wszystko, ale mam przeczucie, że jak już przyjdą bardziej skomplikowane rzeczy, to nie ogarnę. Boję się, że sama nie będę umiała nic zrobić, jak już przyjdzie taki czas. Chciałabym naprawdę podołać tej pracy i pokazać, że osoby, które mnie tam poleciły miały rację z tym, że odnajdę się na tym stanowisku. Nie chciałabym nikogo zawieść, tym bardziej rodziny, ale z tyłu głowy myślę o rezygnacji...
Słuchaj tych, co prowadzą szkolenia, pytaj jak czegoś nie wiesz, rób notatki, jak coś jest zbyt trudne, żeby zapamiętać, jeśli to możliwe, to poczytaj sobie w necie o tej branży, poszukaj jakiś szkoleń itd.
W różnych firmach szkoliłem w sumie 3 takie osoby - świeżaki, co dopiero co zdały maturę. Na początku były beznadziejne, ale po jakimś czasie nauczyły się i zaczęły ogarniać. Nic od razu, nie przejmuj się początkowymi niepowodzeniami. Dasz radę!
Twoje odczucia są zupełnie normalne. Powiem więcej - czułabyś się podobnie nawet, gdybyś trafiła do swojego zawodu. Masz minimalne doświadczenie i odczuwasz lęk przed tym, co nowe. Z tego lęku wymyślasz sobie przyszłe problemy, chociaż aktualnie dobrze sobie radzisz. Trafiłaś do fajnego miejsca, jesteś szkolona, więc daj sobie szansę. A jeśli w przyszłości okaże się, że to jednak nie dla Ciebie? Trudno, takie życie, nie ma nic złego w zmianie miejsca zatrudnienia.
Rób po prostu swoje i nie szukaj dziury w całym.
Rodzina chce żebyś poszła do jakiejś pracy i nie pasożytowała na nich.
Więc, wiesz więcej, niż myślisz, to efekt Dunninga- Krugera. Ja do dziś tak myślę o sobie, choć pracuję w zawodzie 28 lat. Nie poddawaj się, bierz wiedzę od innych, i rób swoje. Powodzenia!
Ważne, żeby pracę chociaż trochę lubić i mieć trochę dryg do niej. Jeśli tak jest, to wszystko ogarniesz z czasem. A ewentualne błędy, mogą zdarzyć się każdemu.